"Jesteśmy otwarci, by sprzedawać broń Ukrainie"

(fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / psd

Polska jest otwarta na to, by sprzedawać broń Ukrainie - powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Grzegorz Schetyna. Zastrzegł jednak, że to zależy od możliwości finansowych Ukrainy.

"Jesteśmy otwarci. To jest biznes" - mówił w piątek w TOK FM szef polskiej dyplomacji Grzegorz Schetyna. Podkreślił jednak, że nie powinno się robić wokół tej sprawy atmosfery, że my teraz rozpoczynamy etap sprzedawania broni.

Minister ocenił, że Ukraińcy muszą sami budżetować zakup broni. "To jest ich suwerenna decyzja" - powiedział. Dodał, że jest to również "kwestia finansów ukraińskich i woli do podejmowania trudnych, twardych decyzji".

W czwartek wicepremier, minister obrony Tomasz Siemoniak mówił, że "nie ma żadnych przeszkód" do sprzedaży przez polski przemysł broni dla Ukrainy.

DEON.PL POLECA


Ambasador Ukrainy Andrij Deszczyca, pytany w piątek w RMF FM, czy Ukrainie potrzebna jest broń, odpowiedział: "Tak naprawdę mamy swoją broń, ale uważam, że te rozmowy z bronią muszą być przeprowadzone przez tych ludzi, którzy znają się na broni, przez ekspertów z ministerstwa obrony i takie konsultacje trwają". Dodał, że teraz Ukraina koncentruje się na tym, "żeby znaleźć wyjście polityczne, dyplomatyczne".

Unia Europejska uzgodniła w czwartek, że rozszerzy listę osób i podmiotów objętych sankcjami w związku z konfliktem na Ukrainie. Jak mówił w czwartek Schetyna, UE udało się podjąć taką decyzję pomimo dużych różnic.

Na nadzwyczajnym spotkaniu ministrów spraw zagranicznych w Brukseli postanowiono, że w ciągu tygodnia zostanie przygotowana nowa lista osób, które zostaną objęte sankcjami wizowymi i finansowymi - w formie zakazu wjazdu do UE oraz zamrożenia aktywów. "9 lutego zostanie ona zaakceptowana decyzją ministrów spraw zagranicznych" - mówił w czwartek dziennikarzom szef polskiej dyplomacji.

Ministrowie uzgodnili też, że przedłużają do września bieżącego roku obowiązujące od marca ub.r. sankcje wizowe i finansowe. Sankcje te dotyczą już 132 osób oraz 28 firm i organizacji. Są to zarówno liderzy ukraińskich separatystów jak i rosyjscy politycy, wojskowi oraz osoby z otoczenia Kremla.

"Potem Komisja Europejska i Służba Działań Zewnętrznych będą dalej pracować nad przygotowaniem następnych kroków" - dodał Schetyna. Jak sprecyzował, należy przez to rozumieć prace nad sankcjami gospodarczymi. Jednak decyzje o takich restrykcjach mogą zapaść dopiero w marcu na szczycie UE.

Dokument opublikowany po spotkaniu nie mówi wprost o sankcjach gospodarczych, lecz jedynie o "pracach nad przygotowaniem odpowiednich działań", aby zapewnić szybkie wdrożenie porozumień z Mińska, dotyczących m.in. zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy.

Rozszerzenie czarnej listy ma związek z eskalacją walk na wschodniej Ukrainie, w tym z sobotnim ostrzałem Mariupola, w którym zginęło 30 osób. Odpowiedzialnością za eskalację UE obarczyła Rosję, która - jak podkreślono w dokumencie - nieprzerwanie wspiera separatystów na Ukrainie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Jesteśmy otwarci, by sprzedawać broń Ukrainie"
Komentarze (15)
P
Pupil
30 stycznia 2015, 23:58
Za to ichniejsze prabacie będą jeszcze opowidać, jak niegdyś Polski pan ich mordował, a potem sprzedawał broń po napuszczeniu ich synków na bratni kraj Rosję.  Wspomniecie jeszcze te słowa.
NP
na pomoc Ukrainie
30 stycznia 2015, 12:49
W okolicach Gorłowki zauważono przemieszczenie w stronę granicy z Rosją konwoju (2 ciężarówki z ciałami zniszczonych najemników rosyjskich). W okolicach Swierdowska, Ługańska artyleria najemników rosyjskich nadal ostrzeliwuje cywilne obiekty. Są poważne zniszczenia budownictwa mieszkalnego, ludność miejscowa masowo wyjeżdża, poważne zostały uszkodzone obiekty cywilne. W ciągu mijającego tygodnia zauważono wzmożone przerzucanie z terenów FR na Donbas amunicji, głównie koleją . Bardzo wysoki poziom organizacji, ewidentnie sterowanego przez ludzi, zawodowo zajmujących się zagadnieniami logistyki i transportu.
30 stycznia 2015, 12:53
Nikt rozsądny nie ma wątpliwości, że działania tzw. separatystów są wspierane przez regularną armię (rosyjską).
NP
na pomoc Ukrainie
30 stycznia 2015, 13:13
A ciężarówki z krematoriami pokazują z kim mamy do czynienia. Brak szacunku nawet dla swoich żołnierzy. A co powiedzieć o szacunku dla innych narodów? Zwierzęta a nie ludzie.
30 stycznia 2015, 12:32
http://interia360.pl/swiat/rosja-ukraina-bialorus/artykul/nasi-wodzowie-bardziej-nienawidza-rosje-niz-kochaja-polske-dmowski,71563
A
Alfista
30 stycznia 2015, 09:43
W interesie Polski jest to by konflikt zbrojny na Ukrainie jak najszybciej wygasł. Nie będziemy w stanie powstrzymać fali uchodźców.
30 stycznia 2015, 10:02
Zgadza się. Chociaż raczej lepiej mówić o zakończeniu konfliktu a nie wygaszeniu, bo to drugie słowo zawiera w sobie jakąś tymczasowość. A teraz pomyś, co jest w interesie Putina. Na strażaka on niestety nie wygląda.
Bogusław Płoszajczak
30 stycznia 2015, 09:36
Czy już ktoś zapomniał już na jakich zasadach my sami otrzymaliśmy od Niemców czołgi "Leopard 2" które są teraz podstawowym czołgiem ciężkim naszej armii?
P
pytajnik
30 stycznia 2015, 12:05
Na takiej żeby wykończyć nasz przemysł zbrojeniowy?
W
wykrzyknik
30 stycznia 2015, 12:22
taka na przykład Ukraina odmówiłaby przyjęcia Leopardów, żeby chronić swój przemysł zbrojeniowy...
P
pytajnik
30 stycznia 2015, 12:31
taka na przykład Ukraina będąc obecnie w stanie wojny jest w całkiem innej sytuacji niż Polska przyjmująca te niemieckie "dary"
W
wykrzyknik
30 stycznia 2015, 12:38
Rozumiem, że bez znaczenia jest to, że Leopard 2 jest lepszym uzbrojeniem od swojego odpowiednika produkowanego w Polsce. Zasadniczo polscy lotnicy powinni żądać wycofania z użytkowania F-16 i przesiadki na polskie Irydy.
P
pytajnik
30 stycznia 2015, 12:49
Irydy to samoloty przede wszystkim szkoleniowe, a normalnych bojowych nie produkujemy więc przykład od czapy. W normalnych warunkach o faktycznej sile państwa na arenie międzynarodowej decdyduje nie tylko ilość pukawek, ale również potencjał gospodarczy i przemysłowy. A ten jest w Polsce systematycznie i na różne sposoby niszczony.
30 stycznia 2015, 12:58
Między Irydą a F-16 jest oczywiście przepaść ale między polskimi czołgami (przełom II i II generacji) a niemieckimi (III generacja) też jest spora różnica. Budujemy świetne Rosomaki ale widocznie nie dalibyśmy rady zbudować w odpowiednim czasie i ilości czołgu III generacji. Masz rację, że potencjał przemysłowy jest ważny. Nie wydaje mi się jednak, żebyśmy upierali się przy produkcji pełnej gamy sprzętu wykorzystywanego przez naszą armię. Budujemy śmigłowce, transportery... Czołgi sprzedaliśmy tylko do Malezji....
P
pytajnik
30 stycznia 2015, 13:07
Śmigłowców, w sensie polskiej myśli technicznej, nie budujemy.