Jeżeli wejdę do drugiej tury, to wygram

"pierwsza tura jest po to, by ludzie dali wyraz swoim przekonaniom, w drugiej turze głosuje się na mniejsze zło" (fot. fot.Igor Miszczuk / korwin-mikke.pl)

Jeżeli wejdę do drugiej tury, to już wtedy na pewno wygram, bo jest tylu przeciwników zarówno Kaczyńskiego, jak i Komorowskiego, że ze złości zagłosują na mnie - powiedział w sobotę w Krakowie kandydat na prezydenta RP Janusz Korwin-Mikke.

Na Rynku Głównym w Krakowie nieopodal pomnika Adama Mickiewicza słuchało go - według szacunków organizatorów - od półtora do dwóch tysięcy ludzi. Wystąpienie kandydata przerywane było brawami.

DEON.PL POLECA

"Państwo musicie tylko przekonać innych ludzi, że ten gość, którego tak rzadko pokazują w telewizji, w dodatku jako wariata i oszołoma, to jest normalny człowiek" - mówił Korwin-Mikke.

Jak podkreślił, "pierwsza tura jest po to, by ludzie dali wyraz swoim przekonaniom, w drugiej turze głosuje się na mniejsze zło". Zapewnił także, że w wyborach dostaje trzy razy więcej głosów, niż w sondażach przedwyborczych.

Janusz Korwin-Mikke zapowiedział, że jako prezydent będzie walczył o autonomię Polski w Unii Europejskiej i o to, by Polska znalazła się "jak najdalej od strefy euro". Poinformował, że swoją politykę zagraniczną będzie prowadził "taką, jaka w danym momencie będzie korzystna", i w sposób nagły będzie ją zmieniał z dnia na dzień, w zależności od układów i potrzeb.

Kandydat zapowiedział starania o reformę wojska, w którym mają służyć ochotnicy umiejący zabijać, opłacani wysokim żołdem, a nie obietnicą wysokich emerytur. Zapowiedział również działania na rzecz przywrócenia kary śmierci, dostępności broni dla każdego obywatela, likwidacji podatku dochodowego oraz ograniczenie ułaskawień, służących - według niego - "do werbowania agentów bezpieki i policji".

Zapowiedział, że jako prezydent będzie również dążył do reformy sądownictwa oraz prywatyzacji telewizji, którą trzeba "rozparcelować". "Wolność musi być również w eterze. Niech sobie rząd wykupi czas i niech wygłasza. Czy jeżeli chcemy się napić piwa, musimy kupić cały browar? Niech wiedzą, ile kosztuje gadanie przez godzinę bez sensu" - mówił Korwin-Mikke.

Jak podkreślał, podstawową zasadą jego programu prezydenckiego będzie zasada prawa rzymskiego "chcącemu nie dzieje się krzywda".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Jeżeli wejdę do drugiej tury, to wygram
Komentarze (3)
S
Stanisław
12 czerwca 2010, 21:32
Ja to bym przedłużył wybory i do trzeciej tury żeby tylko nasz pan Janusz wygrał. Właściwie to wybory możnaby przedłużać automatycznie o następną turę, za każdym razem kiedy pan Janusz nie wygrywa. Jak to referendum w Irlandii.
b wilk
12 czerwca 2010, 21:26
PAPowcy jak to PAPowcy piszą to co zrozumieją, cóż redakcja poradzi. Ale najważniejsze myśli zawarto, szkoda, że jeszcze zdjęć nie ma.
K
Krak
12 czerwca 2010, 21:16
  Ten artykuł więcej dezinformuje i deformuje niż informuje.  Popieram JKM