Joachim Gauck: straciliśmy przyjaciela

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / psd

Straciliśmy przyjaciela, osobę godną naśladowania, wspaniałego człowieka - powiedział w poniedziałek podczas uroczystości pogrzebowych Władysława Bartoszewskiego prezydent Niemiec Joachim Gauck.

"Razem z Polakami żegnamy dzisiaj wielkiego obywatela i wielkiego męża stanu, który nawet w najtrudniejszych czasach trwał przy wizji wolnej, niezależnej, niepodległej i demokratycznej Polski. Jako Niemcy żegnamy dziś człowieka, który wyciągnął do nas dłoń w czasach, gdy gest ten spotkał się z nieprzychylnością obu stron. Żegnamy przyjaciela, którego bliskość była dla nas bezcennym darem i za co jesteśmy dozgonnie wdzięczni" - mówił prezydent Niemiec.

Gauck podkreślił również, że - jako Europejczycy - "żegnamy świadka ostatniego stulecia, który na naszym kontynencie przeżył dwie dyktatury, ale nie poddał się".

DEON.PL POLECA

"Jako więzień obozu koncentracyjnego w Auschwitz nie czuł się bezradny. Co dawało mu siłę, by w sytuacjach pozornie bez wyjścia podążać drogą przez siebie wyznaczoną? Na to pytanie są dwie odpowiedzi" - mówił Gauck. - Po pierwsze, Władysław Bartoszewski był wierzącym chrześcijaninem, wiedział, że jest niesiony miłością Pana, która jest większa od wszelkiej ludzkiej ułomności. A jednocześnie czuł, że jest powołany przez Boga do wypełnienia misji. Ta wiara była dla niego drogowskazem, który umacniał go w jego samodzielnym myśleniu i działaniu" - podkreślił prezydent Niemiec.

Po drugie, jak mówił Gauck, Bartoszewski był "niezależnym duchem zarówno w czasach opresji, jak i później, kiedy wraz z rządem RP kształtował politykę demokratycznej Polski". "Wszyscy będziemy o nim pamiętać, jako o człowieku, który z determinacją potrafił walczyć o to, co uważał, że jest słuszne" - tłumaczył.

"To, że miał bardzo często rację, wynikało bardzo często z jego życiowej mądrości. W swoim jakże długim życiu o wiele częściej niż wszyscy z nas doświadczył do jakich dobrych, ale też i złych czynów, zdolny jest człowiek" - mówił Gauck. (PAP)

Przypomniał, że Bartoszewski był niekwestionowanym autorytetem, dzięki czemu bardzo często skłaniał oba narody, polski i niemiecki, do zastanowienia się, do zbliżenia i w końcu do pojednania.

"Straciliśmy przyjaciela, osobę godną naśladowania, wspaniałego człowieka. Jesteśmy pogrążeni w smutku z rodziną, ze współobywatelami i - jak by to sam ujął Władysław Bartoszewski - z ludźmi przyzwoitymi" - powiedział prezydent Niemiec.

Mowę pożegnalną zakończył w języku polskim: "Dziękuję panu bardzo, panie Władysławie".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Joachim Gauck: straciliśmy przyjaciela
Komentarze (13)
NS
Nie sądzę!
5 maja 2015, 15:12
Czy przyjaciel Niemiec może być przyjacielem Polski?
K
klara
4 maja 2015, 20:04
UWAGA! Nie wchodzić, bo o 19:57 @picassojerzy tu się wypróżnił! Fuj!
4 maja 2015, 20:42
Bardzo chrześcijańskie...
D
dred
5 maja 2015, 08:12
Myślałby  kto,  że  ty  taki  wielki  chrześcijanin,  ho, ho, ho
A
amunt
4 maja 2015, 17:22
Tak - Niemcy mogą tak o nim mówić,bo zmarły twierdził,że w obozie koncentracyjnym bał się bardziej Polaków niż Niemców. Nic więc dziwnego,że go zwolnili z powodu ,,złego stanu zdrowia'' (jedyny taki przypadek na setki obozów i setki tysięcy uwięzionych). A Polaków kilka lat temu nazwał bydłem. Jestem Polakiem-katolikiem i jako ,,bydlę'' mogę się tylko za tego pana pomodlić.
K
kkk
4 maja 2015, 17:27
A na Powązkach w rocznicę Powstania to kto ryczał, wył i gwizdał? Polacy, "katolicy inaczej" ?
A
adellak
4 maja 2015, 17:41
Gwizdało i ryczało pewnie  (w swoich przedstawicielach) większościowe polskie ,,bydło'' znające historię prawdziwą i nie mogące zgodzić się na fałszowanie historii  i wmawianie nam niepopełnionych win i domagające się równego traktowania we własnej  ojczyźnie i na własnej jeszcze ziemi.
P
picassojerzy
4 maja 2015, 19:57
bełkot nazywasz znaniem historii ? ktos kto gwizdze na cmentarzu w obiczu smierci jest bydlenciem. Napewno nie jest człowiekiem wierzącym. Takimi komentarzami świadczycie że bydło jest za mało powiedziane. Hańbicie miano człoweiczeństwa 
P
picassojerzy
4 maja 2015, 19:59
Nigdzie tak Pan Bartoszewski nie powiedział nawet cytować nie potrafisz. Plujecie pogardą wobec człowieka wielce dla Polski zasłużonego w chwili śmierci. Pożałowania godne
4 maja 2015, 20:40
Obrzydliwe zmanipulowales wyrwane z kontekstu wypowiedzi zmarłego. Zamiast za Bartoszewskiego pomógł się racżej we własnej intencji.
4 maja 2015, 20:41
Miało być "pomódl się"
O
OSA
4 maja 2015, 17:21
to  sdzkoda komentowac,taka wypowiedz juz sie sama skomentowala i to negatywnis.Pojednanie dotyczy dwoch stron a nie jednej.Warto o tym pamietac,chyba ,ze sie nic w zyciu nierozumie
A
adank
4 maja 2015, 15:56
Tak, Niemcy na pewno. Czy również Polska to nie jest takie oczywiste.