JSW: gotowy protokół uzgodnień i rozbieżności

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / pk

W dziesiątej dobie strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej związkowcy i zarząd spółki parafowali w piątek rano protokół uzgodnień i rozbieżności. To efekt ostatniej ponadpiętnastogodzinnej tury rozmów w siedzibie JSW. Nie oznacza to jeszcze końca strajku.

Jak poinformował w piątek rano rzecznik sztabu protestacyjnego Piotr Szereda, w ciągu najbliższej doby protokół będzie przedstawiany załogom kopalń. To one mają zdecydować o ew. przerwaniu strajku lub jego kontynuowaniu. Protokół ma też teraz trafić do rady nadzorczej, która ma podejmować ew. następne decyzje.

Rozmowy m.in. związków i zarządu JSW (bez prezesa JSW Zagórowskiego) z udziałem mediatora Longina Komołowskiego trwały od poniedziałku. Ostatnia tura rozmów rozpoczęła się w czwartek ok. godz. 15. Rozmowom przez noc towarzyszyła niewielka demonstracja przed siedzibą spółki, której pilnowała policja. Tuż po wyjściu stron z budynku przed godz. 7. w piątek, demonstrujący rozeszli się.

Bezterminowy strajk w kopalniach JSW trwa od środy 28 stycznia. Wcześniej zarząd tej spółki ogłosił plan oszczędnościowy, przekonując, że jest on konieczny, aby trwale poprawić kondycję firmy. Związkowcy postawili postulat m.in. wycofania decyzji zarządu o wypowiedzeniu trzech obowiązujących w spółce porozumień zbiorowych. Jako kluczowe wskazywali jednak żądanie odwołania prezesa JSW Jarosława Zagórowskiego. Skonfliktowane od lat z Zagórowskim związki uznają go za głównego winowajcę sytuacji finansowej spółki oraz strajku.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

JSW: gotowy protokół uzgodnień i rozbieżności
Komentarze (2)
Z
Zibi
6 lutego 2015, 13:25
Górnicy pomimo pracy pod ziemią nie powinni żyć we Wszechświecie równoległym. W firmie, w której pracuję dano nam wybór: albo obniżka poborów o 2% albo za 3 lata upadłość firmy. Mieliśmy teoretycznie 3 opcję - pozbyć się prezesa. W referendum przeszła obniżka. A u nas nie ma darmowych posiłków w stołówce (choć stołówka jak najbardziej funkcjonuje), deputatów, 13-nastek i 14-nastek. Tylko sama pensja. No może wybrańcy (na stanowiskach kierowniczych) mają firmowe telefony komórkowe. Czy Górnicy za jakiś czas też chcą znaleźć się na bruku?
Z
zorro
6 lutego 2015, 14:31
Górnicy z pewnością pójdą nawet na układ obniżenia zarobków, ale pod warunkiem, że prezes, cały zarząd i rada nadzorcza też będzie miała obniżone płace, a przerosty stanowisk umysłowych będą zlikwidowane. Po drugie w żadnym europejskim kraju nie ma takich dysproporcji w zarobkach między stanowiskami robotniczymi, a kierowniczymi jak u nas.