Kaczyński: będziemy bronić krzyża
Będziemy bronić krzyża, będziemy po stronie tych, którzy się nie zgadzają się na atak na Kościół, patriotyzm i tradycyjne wartości - oświadczył w piątek szef PiS Jarosław Kaczyński.
Jak powiedział Kaczyński w debacie nad expose premiera Donalda Tuska, "establishment przerażony reakcją społeczeństwa na Smoleńsk" i "perspektywą kryzysu" wraca obecnie do ataku na Kościół i tradycyjne wartości.
- Ten atak na krzyż, na Kościół, na patriotyzm, został ponownie, i to w sposób niesłychanie wręcz bezczelny, brutalny, podjęty - mówił Kaczyński.
Zapewnił, że PiS będzie "po stronie tej części - w szczególności młodego pokolenia, która się na to nie zgadza, która się przeciw temu organizuje". - Będziemy razem z nimi - oświadczył. - Będziemy bronić krzyża - dodał Kaczyński.
Według niego jest to dla przyszłości Polski równie ważne jak skuteczne przeciwstawienie się kryzysowi.
- Naprawdę nie jest tak, że młode pokolenie bez pracy albo z bardzo marną (pracą), bez mieszkań i bez tożsamości, ale za to z marihuaną, będzie szczęśliwsze niż pokolenie, które tę tożsamość ma i ma także te inne wartości (...) - mówił szef PiS.
Nawiązał też do manifestacji, jakie odbyły się 11 listopada oraz do zeszłorocznych prób przeniesienia krzyża sprzed Pałacu Prezydenckiego.
- W tych węzłowych momentach, w których następowała konfrontacja tych wartości - w sierpniu (2010 r.) pod krzyżem, teraz 11 listopada - władza niezależnie od swoich deklaracji, niezależnie od tego "tak mi dopomóż Bóg", była po lewej stronie, po skrajnie lewej stronie. Taka jest prawda. Władza tolerowała nawet najbardziej brutalne łamanie prawa i tolerowała (...) tę niebywałą prowokację także przeprowadzoną przez media, która odbyła się 11 listopada - mówił prezes PiS.
Z okazji Święta Niepodległości w Warszawie odbył się m.in. wiec Kolorowa Niepodległa, zorganizowany przez Porozumienie 11 listopada, a także Marsz Niepodległości, zorganizowany przez Obóz Narodowo-Radykalny i Młodzież Wszechpolską. W wyniku starć demonstrantów z policją zatrzymano 210 osób; 40 funkcjonariuszy zostało lekko rannych.
Skomentuj artykuł