Kaczyński: odbudujmy polski przemysł
Trzeba odbudowywać polski przemysł - wzywał we wtorek w Poznaniu prezes PiS Jarosław Kaczyński. Według niego, aby to uczynić trzeba odsunąć obecny rząd od władzy. Przemysł to praca, to lepszy los Polaków - podkreślał Kaczyński.
Prezes PiS odwiedził we wtorek poznańskie Zakłady im. Hipolita Cegielskiego, które - jak podkreślił Kaczyński - są "ważną częścią historii polskiej gospodarki, ale także polskiej walki o wolność".
"Te zakłady upadły m.in. dlatego, że nie ma już w Polsce przemysłu stoczniowego. Gdyby był (...) to byłoby zapotrzebowanie na silniki okrętowe" - mówił Kaczyński.
Dodał, że "czas całkowitego lekceważenia dla polskiego przemysłu musi się skończyć". "Przemysł to praca (...), a poprzez tę pracę powstają kolejne miejsce pracy. Przemysł to praca, to lepszy los Polaków" - powiedział prezes PiS.
"Te zmiany mogą się zacząć już od najbliższych wyborów, choć to wybory europejskie" - powiedział lider PiS.
Podkreślił, że trzeba wykorzystywać wszystkie możliwości, by rozwijać polski przemysł. "To jest w naszym wielkim programie inwestycyjnym, w programie reindustrializacji Polski" - powiedział Kaczyński. Jak mówił, aby odbudowywać polski przemysł "trzeba odsunąć od władzy tych, którzy go odbudowywać nie chcą, a niekiedy przyczyniają się do tego, by przemysłu było mniej". "Ta cała polityka ma twarz Donalda Tuska" - dodał Kaczyński.
Według niego "proces upadku i rozbijania polskiego przemysłu jest powiązany i nie jest zatrzymywany przez tę władzę". "Ta władza nic w tej sprawie nie robi, by polski przemysł był podtrzymany, by mógł się znowu rozwijać" - dodał.
Zwrócił uwagę, że w Poznaniu produkuje się autobusy Solaris, które "jeżdżą po wielu miastach Europy", a w Warszawie ostatnio zakupiono dużą partię autobusów z Chin. "To jest sytuacja niedopuszczalna" - stwierdził Kaczyński.
Jego zdaniem, wszędzie rządy zabiegają o podtrzymanie przemysłu, a "w Polsce w tej sprawie nie robi się nic".
"Jeżeli by mnie zapytać o co ludzie najczęściej pytają i o czym chcą rozmawiać, to tym tematem jest praca. Na Śląsku to są kopalnie, które stoją, gdzie nie ma zatrudnienia, gdzie są przestoje. Na wybrzeżu to jest sprawa stoczni i wszystkiego, co jest związane z upadkiem gospodarki morskiej, a w innych częściach kraju są to w szczególności duże zakłady pracy, które upadły, ale pozostały w świadomości społecznej" - mówił prezes PiS.
Skomentuj artykuł