Karambole na A-4. Dwie osoby nie żyją
Dwie osoby - kobieta i mężczyzna - zginęły we wtorek rano w karambolach na autostradzie A-4 w Gliwicach - podał rzecznik gliwickiej policji podkom. Marek Słomski. Liczba rannych, przewiezionych do szpitali, wzrosła do 4 osób. W sumie zderzyło się ponad 40 aut.
Między 304 a 307 kilometrem autostrady, pomiędzy węzłami Bojków i Ostropa, w tym samym czasie, niezależnie od siebie, na pasach w obu kierunkach, zderzyło się kilkadziesiąt samochodów.
W ocenie policji, do wypadku przyczyniła się mgła i gołoledź, a także niedostosowanie przez kierowców prędkości do bardzo trudnych warunków.
Karambol spowodował ogromne utrudnienia w ruchu w Gliwicach. Jak poinformował sierżant sztabowy Arkadiusz Ciozak, wkrótce przywrócony zostanie normalny ruch w kierunku Katowic. - Przepuszczono już samochody, które utknęły w korku, jak tylko pomoc drogowa usunie uszkodzone auta, autostrada w tym kierunku zostanie otwarta - powiedział.
Znacznie dłużej potrwają natomiast utrudnienia w kierunku na Wrocław, gdzie karambol miał bardziej tragiczne skutki - tam były ofiary śmiertelne i ranni, a więc tworzenie policyjnej dokumentacji trwa dłużej. Dla uczestników wypadku, którzy nie odnieśli obrażeń, podstawiono dwa autokary, gdzie mogą się ogrzać i napić ciepłej herbaty.
Policja ustala przyczyny i przebieg karamboli. Wiadomo, że w wypadku w kierunku na Wrocław jako pierwszy przyhamował tir, wjeżdżając w gęstą mgłę. Kolejne auta dobijały do jadących przed nimi.
To kolejny taki wypadek na gliwckim odcinku autostrady A-4. Między węzłami Ostropa i Bojków w nocy z 22 na 23 grudnia, również w dwóch karambolach w odległości ok. kilometra uszkodzone zostały 33 pojazdy.
Skomentuj artykuł