"Grecja ponosi bardzo duży wysiłek związany z przyjęciem uchodźców, szczególnie tych, którzy przypływają na łodziach. Problemy są na wyspach, ale także w Grecji kontynentalnej. Ta pomoc jest im w tej chwili bardzo potrzebna" - powiedziała minister Beata Kempa, odpowiedzialna w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów za koordynację pomocy humanitarnej. Pomoc, o której mowa, to projekt Fundacji Ojca Werenfrieda przy współpracy z Kościołem prawosławnym, na który KPRM dała milion złotych.
Podczas uroczystego zwieńczenia projektu 30 grudnia, w greckich Salonikach hierarchowie Kościoła prawosławnego podziękowali polskiemu rządowi. "Chciałbym podziękować minister ds. pomocy humanitarnej pani Beacie Kempie, która w programie pomocy humanitarnej dla Grecji wzięła pod uwagę również naszą diecezję i okolice" - wyraził swą wdzięczność metropolita Langadas Jan.
"Chciałbym podziękować polskiego rządowi za pomoc dla naszych braci, którzy dotarli tutaj ze swoich ojczyzn, doświadczając trudnych momentów i każda pomoc dla nich jest gestem wielkiego miłosierdzia. To jest przede wszystkim gest chrześcijański" - mówił podczas liturgii o. Serafin Dimitriou.
Prawie 200 ton paczek dla uchodźców, zawierających żywność, środki higieniczne i przybory szkolne dla małych dzieci, otrzymały obozy w Salonikach, Atenach, Zakynthos, Verii, Orestiadzie, Aleksandropolu i Katerini. Jak podała minister Kempa, projekt Fundacji Ojca Werenfrieda wspomoże około 4 tys. rodzin, czyli 20 tys. osób. "Są to osoby najuboższe, znajdujące się w największej potrzebie" - powiedziała Kempa.
W piątek minister ds. pomocy humanitarnej powiedziała w rozmowie z PAP, że Polska chce pomagać uchodźcom przede wszystkim na miejscu. "Ta filozofia pomagania jest najbardziej racjonalna. Jest bardzo dobrze odbierana przez ludzi, którym pomagamy. Nie obiecujemy im raju, tylko pomagamy stanąć na nogi, niesiemy nadzieję" - stwierdziła Kempa. Dodała, że taka forma pomocy podoba się także Polakom, którzy chętnie angażują się m.in. w organizację zbiórek na rzecz uchodźców.
Kempa dodała, że pomoc dla Grecji wyniosła dotychczas około 2 mln zł, ale w przyszłym roku będzie chciała "rozmawiać w Grecji, jak jeszcze możemy pomóc w ewentualnej redukcji skutków przyjmowania uchodźców".
Skomentuj artykuł