Kolejne zamieszanie w TVP

Czy spotkanie KRRiT dojdzie dziś do skutku? (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
PAP / zylka

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przyjęła w środę stanowisko potwierdzające ważność i zgodność z procedurą dokonanego w końcu lipca wyboru członków nowej rady nadzorczej TVP. W środę ma odbyć się pierwsze posiedzenie nowej Rady, na razie jej członków - z wyjątkiem przedstawicielki ministra skarbu - nie wpuszczono do budynku TVP.

"Uchwały z dnia 30 lipca 2009 r. zostały podjęte czterema głosami za przez czterech członków KRRiT obecnych w trakcie głosowania, to jest w sposób zgodny z wymogami przepisów ustawy o radiofonii i telewizji" - głosi przyjęte stanowisko.

Członkowie RN TVP rozważają, czy ewentualnie odbyć posiedzenie w ośmio-, a nie dziewięcioosobowym gronie.

Na Woronicza dotarli już wszyscy członkowie RN: Bogusław Szwedo, Piotr Wawrzeński, Barbara Misterska-Dragan, Małgorzata Wiśnicka-Hińcza, Bogusław Piwowar, Beata Kozłowska-Chyła, Krystyna Pawłowicz i Tomasz Szatkowski.

Po przybyciu na Woronicza, każdy z nich legitymował się w recepcji i prosił o wpuszczenie. Recepcjonistka, po telefonicznej konsultacji, informowała, że to niemożliwe. W tej chwili członkowie rady oczekują w recepcji lub spacerują przed budynkiem TVP. Przy bramkach wejściowych do TVP stoi dwóch ochroniarzy - nie podejmowali oni żadnych działań w stosunku do członków RN.

Wawrzeński powiedział, że rada poczeka ok. godziny na prof. Nowińską. - Damy pani prof. ok. godziny, później jej nieobecność potraktujemy jako działanie usiłujące zablokować posiedzenie i otworzymy posiedzenie w osiem osób - powiedział.

Rada otrzymała od związku zawodowego pracowników TVP "Wizja" ofertę, by do odbycia posiedzenia skorzystać ze związkowych pomieszczeń. Na razie nie rozstrzygnięto, czy skorzysta z tej propozycji.

Przed budynkiem TVP wyrosło "miasteczko dziennikarskie": są obecne liczne ekipy telewizyjne, dziennikarze radiowi, prasowi, fotoreporterzy.

Nowińska, która jako jedyna weszła do budynku przy Woronicza, po wyjściu powiedziała dziennikarzom, że niewpuszczenie pozostałych członków rady jest skandalem. - Posiedzenie zwołane było prawidłowo, odwołanie go przez prezesa Farfała, jest pełne wątpliwości prawnych - mówiła. Jak dodała, właśnie te wątpliwości musi wyjaśnić, a spędzony w budynku TVP czas upłynął jej m.in. na zapoznawaniu się z dokumentacją prawną dot. odwołania posiedzenia.

- Przykro mi, że koledzy czekali, ale ja jako przedstawiciel poważnej instytucji, czyli RN TVP, nie mogę obradować albo przed budynkiem, albo gdziekolwiek - powiedziała Nowińska. - Uważam, że powinniśmy się ukonstytuować w bardziej przyzwoitym miejscu - mówiła.

Według niej środowe posiedzenie Rady będzie ważne. - To, że mnie nie ma na tym posiedzeniu, nie znaczy, że ja uważam, że ono nie może się odbyć. Może, ale beze mnie - dodała.

Reszta członków Rady Nadzorczej TVP przeniosła się sprzed budynku TVP do kancelarii prawnej przy ul. Sapieżyńskiej, gdzie w zmniejszonym składzie zamierzają odbyć posiedzenie.

Część członków rady obawiała się jednak, że bez kompletnego składu Rady nie będzie można zmienić zaplanowanego na środę porządku obrad. Ten zaś przewiduje jedynie ukonstytuowanie się rady, nie ma tam mowy o zmianach w zarządzie TVP. Jak przyznają członkowie Rady, może to oznaczać, że na dzisiejszym posiedzeniu Rada jedynie się ukonstytuuje, czyli m.in. wybierze swoje władze oraz wyznaczy termin następnego posiedzenia z nowym już porządkiem obrad, który będzie przewidywał zmiany w zarządzie.

Tymczasem wchodząc na posiedzenie Rady jeden z jej członków Piotr Wawrzeński powiedział, że zdaniem prawników, skoro prof. Nowińska została "skutecznie" poinformowana o posiedzeniu, Rada będzie mogła obradować i może pojawić się punkt o odwołania Farfała. - Widzę, że wśród członków Rady jest taka wola - powiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kolejne zamieszanie w TVP
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.