Komorowski żegna się z laską marszałkowską

(fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / zylka

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski poinformował, że w czwartek o godz. 8.15 na ręce członków Prezydium Sejmu złoży rezygnację z pełnionej funkcji. W następnej kolejności zrzeknie się mandatu poselskiego.

Komorowski odebrał we wtorek na Zamku Królewskim uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej o wyborze go na urząd prezydenta. Jest obecnie prezydentem elektem.

Na ostatnim briefingu jako marszałek Sejmu zapowiedział, że w czwartek rano podczas posiedzenia Prezydium Sejmu złoży rezygnację z funkcji marszałka. - Na ręce Prezydium Sejmu, obecnie dwuosobowego - dodał. Jak wyjaśnił, uprawnienia wynikające z Regulaminu Sejmu przejmie najstarszy wiekiem wicemarszałek, czyli obecnie Stefan Niesiołowski (PO). "Jego zadaniem będzie przeprowadzenie wyboru następnego marszałka" - powiedział Komorowski.

Pełniącym obowiązki prezydenta do wyboru nowego marszałka będzie zaś marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - Jest zapewniona ciągłość władzy państwowej i jest ustalony tryb przejmowania odpowiedzialności za Sejm - powiedział Komorowski.

Nowego marszałka posłowie wybiorą o godz. 18 w czwartek. Kandydatem na to stanowisko jest obecny szef klubu PO Grzegorz Schetyna. Zgodnie z regulaminem, Sejm wybiera marszałka bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów. Gotowość poparcia kandydatury Schetyny zadeklarowały kluby Lewicy i PSL. Przeciwny jej jest klub PiS.

Komorowski powiedział, że nowy marszałek, "z mocy rozwiązań konstytucyjnych wejdzie automatycznie w uprawnienia głowy państwa, do czasu zaprzysiężenia prezydenta elekta, które jest możliwe w pierwszej dekadzie sierpnia".

- Marszałek Borusewicz będzie więc sprawował funkcję głowy państwa od godz. 8.15 najprawdopodobniej do godz. 18.30 - mówił Komorowski.

Na podstawie art. 132 Konstytucji Komorowski na ręce Niesiołowskiego złoży także rezygnację z mandatu poselskiego.

- Mógłbym utrzymać mandat oraz pełnić funkcję marszałka i wypełniać obowiązki głowy państwa aż do momentu zaprzysiężenia, ale wiązałoby się to z niezręczną i mało honorową sytuacją - uznał marszałek.

Jak zauważył, konstytucjonaliści nie są w tej sprawie zgodni, a wielu z nich twierdzi, że nie ma konieczności natychmiastowej rezygnacji z funkcji marszałka. - Uważam, że lepiej uniknąć sporu konstytucjonalnego w tej kwestii, szczególnie na progu przyszłej prezydentury - powiedział Komorowski.

Zgodnie z art. 132, "prezydent nie może piastować żadnego innego urzędu ani pełnić żadnej funkcji publicznej, z wyjątkiem tych, które są związane ze sprawowanym urzędem".

Komorowski pełni funkcję marszałka Sejmu od początku VI kadencji. Na briefingu podsumował czas kierowania pracami Sejmu. Jak mówił, najbardziej jest dumny m.in. ze zorganizowanych w ubiegłym roku obchodów 20-lecia niepodległości w Polsce. Chwalił się także dostosowaniem Sejmu do potrzeb osób niepełnosprawnych i oszczędnościami w wyjazdach zagranicznych posłów.

Przypomniał także, że w czasie, gdy jest marszałkiem, przy głównym wejściu do niemieckiego Bundestagu stanął pomnik upamiętniający ruch Solidarności, a także otwarty został nowy budynek Kancelarii Sejmu.

Komorowski zapowiedział także remont głównej sali posiedzeń Sejmu. Jak podkreślił, od wielu lat było to postulowane. - To będzie element istotny z punktu widzenia możliwości legalnego odbywania posiedzeń Sejmu - podkreślił Komorowski.

Jak ocenił, warunki, w których Sejm pracuje, nie wypełniają wymogów bezpieczeństwa przeciwpożarowego i - jak dodał - "w sierpniu zostanie przeprowadzony głęboki remont sali posiedzeń i będzie się to odbywało w pełni w zgodzie z przepisami".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Komorowski żegna się z laską marszałkowską
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.