Kraków: Lampiony wolności nad Błoniami

Z okazji Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka na krakowskich Błoniach wzniosły się do nieba Lampiony Wolności z nazwiskami osób represjonowanych przez łamiące prawa człowieka reżimy. (fot. PAP / Jacek Bednarczyk)
PAP / wm

400 lampionów wolności z nazwiskami osób prześladowanych poszybowało w górę na krakowskich Błoniach w sobotę po południu. W ten sposób upamiętniono Międzynarodowy Dzień Praw Człowieka.

Pierwszy lampion, z nazwiskiem tegorocznego laureata pokojowej nagrody Nobla - Liu Xiaobo, wypuściła europosłanka Róża Thun. W górę poszybowały także lampiony z nazwiskiem Bronisława Geremka i Jacka Kuronia. Najwięcej opatrzonych było literami NN.

DEON.PL POLECA

- Liu Xiaobo symbolizuje dla mnie tych wszystkich, którzy są prześladowani - powiedziała PAP Róża Thun. - My żyjemy w demokracji i możemy solidaryzować się z tymi, którzy są prześladowani za to, że upominają się o prawa człowieka. Możemy korzystać z tego, że żyjemy w wolnym kraju, dzięki Kuroniowi, dzięki Geremkowi i innym. Wspominamy ich, by im podziękować, i byśmy zdawali sobie sprawę, że demokracja nie spada z nieba. Myśmy to sobie wywalczyli i musimy o to dbać - powiedziała europosłanka.

Jak podkreśliła, "jakość praw człowieka i demokracji będzie taka, jak nasze zaangażowanie w życiu codziennym w te najważniejsze sprawy". - To nasza odpowiedzialność - dzięki naszej demokracji będziemy też mogli pomagać innym - dodała.

- Mimo upływu ponad 60 lat od uchwalenia Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, w wielu miejscach świata te prawa są łamane. Wypuszczane w niebo lampiony to symbol solidarności - mają przypomnieć społeczeństwu o wciąż aktualnym problemie łamania praw człowieka i wyrazić wsparcie dla wszystkich represjonowanych przez reżimy - mówił Grzegorz Pietraszewski ze Stowarzyszenia Projekt: Polska.

Organizatorzy przygotowali 400 lampionów z nazwiskami osób prześladowanych na całym świecie. Były to lampiony sklejone z cienkiego papieru na okrągłej konstrukcji z drutu, na której umieszczony był zapalnik. Płomień podgrzewał powietrze wewnątrz lampionu. Lampiony, które nie były wypełnione w całości podgrzanym powietrzem, płonęły zaraz po wypuszczeniu ich w powietrze, niektóre osiadły na drzewach. Większość lampionów poszybowała jednak wysoko i rozjaśniła ciemne niebo aż nad Parkiem im. Jordana.

Jak poinformowali organizatorzy, do lampionów ustawiła się kolejka. - Na przyszły rok przygotujemy ich więcej - powiedziała PAP Marta Stańczyk ze Stowarzyszenia Projekt: Polska.

Według szacunków policji, na Błonia przybyło około 200 osób. Jak informowali organizatorzy, kilkaset uczestników zapisało się na puszczanie lampionów na portalu społecznościowym Facebook.

Wydarzenie było zorganizowane przez Stowarzyszenie Projekt:Polska oraz europosłankę Różę Thun. Wspierali je Wyższa Szkoła Europejska oraz Amnesty International.

10 grudnia jest obchodzony na cały świecie, jako Dzień Praw Człowieka. W piątek minęły 62 lata od podpisania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka.

Z okazji Międzynarodowego Dnia Praw człowieka w sobotę i niedzielę odbywa się zorganizowany przez Amnesty International Maraton Pisania Listów w obronie ofiar łamania praw człowieka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kraków: Lampiony wolności nad Błoniami
Komentarze (1)
DK
dlaczego Kuroń i Geremek?
11 grudnia 2010, 19:56
 po pierwsze nie żyją, a po drugie nie jest to jednoznaczne że byli przesladowani. raczej byli beneficjentami zmian