KRS: sędzia Tuleya nie naruszył prawa i etyki

Sędzia Igor Tuleya (fot. PAP/Jakub Kamiński)
PAP / psd

Sędzia Igor Tuleya w ustnym uzasadnieniu do orzeczenia w sprawie dr. G. nie naruszył norm wynikających z przepisów prawa ani też z zasad etyki obowiązujących sędziego - uznała we wtorek Krajowa Rada Sądownictwa.

"W demokratycznym państwie prawa można oczywiście nie zgadzać się z treścią uzasadnienia, podnosić merytoryczne argumenty czy komentować jego treść. Dyskredytowanie jednak sędziego czy potępianie go za to, że wykonuje swoje obowiązki jest działaniem nie do zaakceptowania przez Krajową Radę Sądownictwa" - czytamy w stanowisku 25-osobowej Rady złożonej z przedstawicieli sądów, Sejmu, Senatu, prezydenta oraz ministra sprawiedliwości. 
Jak przypomniała Rada, rolą sądu jest "wymierzanie sprawiedliwości i uzasadnianie orzeczeń w taki sposób, by były one jasne i zrozumiałe nie tylko dla stron, ale również dla opinii publicznej".  
"W sytuacji ujawnienia przez sąd w trakcie rozpoznawania sprawy okoliczności wskazujących na nadużycie prawa, sąd ma nie tylko prawo, ale wręcz ustawowy obowiązek (...) informować o takich nieprawidłowościach i wskazywać na kontekst, w jakim toczyło się postępowanie. Sędzia rozstrzygający daną sprawę w oparciu o akta i na podstawie przeprowadzonych dowodów posiada pełne podstawy do formułowania ocen i wyprowadzania wniosków znajdujących odzwierciedlenie w zgromadzonym materiale dowodowym" - stwierdza KRS.
W stanowisku przywołano orzecznictwo Sądu Najwyższego, w którym podkreśla się, że sąd ma obowiązek odrzucić dowody zebrane niezgodnie z zasadami procedury. "W konsekwencji w każdej sprawie niezbędna jest ocena przez sąd przeprowadzonych dowodów i sposobu ich zbierania. W przekonaniu Krajowej Rady Sądownictwa sędzia Igor Tuleya w ustnym uzasadnieniu wydanego orzeczenia nie naruszył norm wynikających z przepisów prawa ani też z zasad etyki obowiązujących sędziego" - głosi konkluzja. 
Przesłane PAP stanowisko KRS dotyczące komentarzy na temat ustnego uzasadnienia wyroku wygłoszonego przez sędziego Igora Tuleyę w sprawie oskarżonego kardiochirurga Mirosława G. podpisała wiceprzewodnicząca Rady sędzia NSA Małgorzata Niezgódka-Medek. 
Jeszcze w poniedziałek szef Rady sędzia SN Antoni Górski przepraszał w imieniu środowiska sędziowskiego "wszystkie osoby, które poczuły się dotknięte porównaniem do okresu stalinowskiego". Takiego porównania sędzia Tuleya użył, mówiąc o metodach śledczych stosowanych w sprawie dr G. Górski ocenił, że takie porównanie było "niestosowne", ale jednocześnie zaznaczył, że nie jest to materia na postępowanie dyscyplinarne. 
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

KRS: sędzia Tuleya nie naruszył prawa i etyki
Komentarze (9)
A
A
9 stycznia 2013, 09:06
Zaraz zaraz takie przypadłości już kiedyś w historii diagnozowano u krytykujących. Sędzia Tuleya miał sporo racji. Ciągotki 'prawdziwych Polaków' w stronę komunizmu  to nie nowość. ... Komentarz w stylu prawdziwej Europejski i otwartej katoliczki.
T
teresa
9 stycznia 2013, 08:56
Nie ma takiej dziedziny życia narodowego,która nie podlega ocenie, lub jest ona zarezerwowana dla ścisłego grona CIA np... Każdy podlega krytyce. Skojarzenia sędziego są jego prywatną konstatacją psychiczną. Widać mocno się wkurzył ,czytając akta i przesłuchując świadkó ,skoro porównał metody działania demokratycznych organó śledzczych z tymi -komunistycznymi. Sądzę ,że można je porównać ,bez wzglądu na to ,jaki system polityczny działą. Różnice są tylko w celu ,jaki ma być osiągnięty. Jeden- złamanie ruchu oporu i sił wyzwoleńczych obywateli, drugi- uzyskanie maksymalnej luiczby dowodów,ktore wykarzą rozmiar i zakres szarości w służbie zdrowia.  Problem w tym,że świadkowie byli jednocześnie przestępcami-dawcami prezentów... To nieco łagodzi odbiór nocny zeznań. Niech ten lęk będzie ceną za wręczanie wdzięczności. Jeszcze jedno- wypisanie recepty,czyli zaordynowanie choremu leczenia nie powinno być w przyszłości płatne,niech to będzie albo wyższa składka zdrowotna, albo podatek prolekarski,coś co pozwoli zbierać na służbowe samochody i łodzie na wizyty domowe ,zwłaszcza na wsiach i tam, gdzie państwa nie stać na mostek:)  Czasem chciałoby się powiedzieć -fruń Orle, ale łańcuchy nie dają zimowe.
Jadwiga Krywult
9 stycznia 2013, 07:44
Zaraz zaraz takie przypadłości już kiedyś w historii diagnozowano u krytykujących. Sędzia Tuleya miał sporo racji. Ciągotki 'prawdziwych Polaków' w stronę komunizmu  to nie nowość.
Jadwiga Krywult
9 stycznia 2013, 07:43
Bojówki komunistyczne w sądzie pod wodzą towarzysza Igora promują tulejki do maszyn rolniczych Komentarz w stylu 'prawdziwego Polaka i katolika'.
T
tak
8 stycznia 2013, 23:53
Ależ to co się dzieje teraz w Polsce jest przewidywalne.  Nie miałem cienia wątpliwości co do decyzji KRS. I pomysleć, ze niegdyś inteligencja była chlubą i przewodnikiem naszego narodu, gotowi byli tracić majatki, iść na Syberię dla idei. Teraz wystarczy mamona. Jak oni są w stanie zachować godność osobistą? A może zresztą nie wiedzą co to znaczy. Chyba też nie rozumieją co to wolność ducha.
D
DNA
8 stycznia 2013, 23:11
Bojówki komunistyczne w sądzie pod wodzą towarzysza Igora promują tulejki do maszyn rolniczych
W
wer
8 stycznia 2013, 22:23
Jaki kraj, tacy sędziowie...
8 stycznia 2013, 21:35
Zaraz zaraz takie przypadłości już kiedyś w historii diagnozowano u krytykujących.
G
Gog
8 stycznia 2013, 20:06
" w trakcie procesu stwierdziłem nieprawidłowe postępowanie organów ścigania, co zamierzam zgłosic do prokuratury" - nie byłoby tematu. Sędzia na poziomie. Natomiast porównanie organów śledczych do aparatu stalinowskiego, czyli również do hitlerowskiego ( działali na tym samym poziomie) świadczy o niewyważeniu emocjonalnym pana Igora. Doskonale wpisał się w wojnę polsko-polską. Zwracam  również uwagę na wyrażny braku pana Igora  koordynacji  wzakresie gestykulacji - z pogranicza tików.  Jest wiewlce prawdopodobne , że niewyważenie ruchowe, emocjonalne pana Igora zawęziło jego zdolności intelektualne, zdolności obiektywnej oceny i mogło mieć wpływ na  ocenę samego doktora G.