Krytyka w sieci. Ochrona nie przysługuje

(fot. sxc.hu)
"Rzeczpospolita" / PAP / pz

Adwokat, lekarz czy makler nie mogą bronić swojego dobrego imienia naruszonego w sieci - donosi "Rzeczpospolita".

Ochrona nie przysługuje - to sedno najnowszego wyroku Sądu Najwyższego w sprawie, jaką Włodzimierz K, adwokat z Legnicy, wytoczył właścicielowi portalu www.znanyprawnik.eu. Domagał się skasowania pomawiającej go opinii. Sąd nie tylko odmówił jej usunięcia, ale nawet przeprosin.

W sprawie legnickiego adwokata sądy trzech instancji oddaliły jego pozew. Na co wskazał Sąd Najwyższy? "Powód ma rację, że ta opinia narusza jego godność i poczucie wartości. Naraża go też na utratę zaufania potrzebnego w jego zawodzie" - tłumaczy sędzia Mirosława Wysocka.

DEON.PL POLECA

Zaraz jednak dodaje: jeżeli ktoś wykonuje zawód zaufania publicznego, nie może żądać milczenia. Musi się zgodzić na poddanie swej aktywności jawnej krytyce. Istotne jest, że ocena zamieszczona jest na forum internetowym, bo właściwości takiej debaty uzasadniają większe przyzwolenie na ostrzejsze, często skrótowe i przejaskrawione opinie.

To orzeczenie jest kontrowersyjne. Nawet Katarzyna Szymielewicz, prezes fundacji Panoptykon walczącej z inwigilacją społeczeństwa, ma wątpliwości.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Krytyka w sieci. Ochrona nie przysługuje
Komentarze (1)
O
otka2
26 marca 2015, 18:03
W sieci krytykuje każdy. Internauta czuje się bezkarny- jest niewidoczny, nie krytykuje twarzą w twarz. Niestety taka krytyka może przynieść wiele problemów. Spójrzcie jak Jerzy Kowalewski radzi sobie z opiniami: [url]http://traffic-club.info/wp-content/uploads/2014/06/list_otwarty_traffic-club_jerzy_kowalewski.jpg[/url]