Kto zajmie miejsce po Wandzie Nowickiej?

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / drr

Głosowanie nad kandydaturą Anny Grodzkiej na funkcję wicemarszałka Sejmu będzie testem demokracji, tolerancji i społeczeństwa obywatelskiego - powiedział w czwartek Janusz Palikot. Sądzę, że dam radę i pozostanę sobą - podkreśliła Grodzka. Kandydata na wicemarszałka Sejmu przedstawił także klub Solidarnej Polski.

Palikot poinformował podczas konferencji w Sejmie, że klub Ruchu Palikota zdecydował, że kandydatką na funkcję wicemarszałka Sejmu będzie posłanka Anna Grodzka.

- Polski parlament stanie w momencie głosowania nad kandydaturą Anki przed ważnym testem z demokracji, tolerancji i społeczeństwa obywatelskiego, testem, który będzie komentował cały świat. Mam nadzieję, że Sejm podejmie decyzję demokratyczną, która uszanuje trzeciej siły politycznej w kraju - powiedział szef Ruchu Palikota. Jak dodał, jest przekonany o tym, iż Grodzka jest pracowitą oraz merytoryczną, koncyliacyjną kandydatką.

DEON.PL POLECA

Grodzka powiedziała, że jest dumna z tego, że klub zdecydował się rekomendować ją na stanowisko wicemarszałka. - Mam nadzieję, że moja praca w parlamencie będzie pracą za otwartością, porozumieniem, równością, tymi wartościami, za którymi stoi Ruch Palikota. Sądzę, że dam radę i pozostanę sobą - podkreśliła.

Grodzka, pytana przed posiedzeniem prezydium, dlaczego zgodziła się być kandydatką Ruchu, odparła, że "jest polityczką i chce mieć jak największy wpływ na rzeczywistość". - Po prostu pracuję i to będzie jak gdyby też narzędzie mojej pracy - dodała.

Pytana z kolei o pojawiające się ze strony niektórych polityków opinie, że wystawiając jej kandydaturę Ruch prowokuje Sejm, odparła: - Prowokuje do czego? Do akceptacji ludzi, którzy mają, nie wiem, inny kolor skóry, są rudzi albo są pochodzenia żydowskiego lub są osobami transpłciowymi - to jest prowokacja?.

Na pytanie o pomysł PiS-u, który chce zredukowania liczby wicemarszałków odpowiedziała, żeby PiS "pozostał z tym przekonaniem, że to jest jakieś dobre rozwiązanie". - My uważamy, że klubowi Ruchu Palikota należy się fotel wicemarszałka, bo będziemy mieli możliwość wpływu na decyzje Konwentu Seniorów i Prezydium - powiedziała Grodzka.

Wcześniej Robert Biedroń (RP) pytany, czy gdyby Grodzka została wicemarszałkiem Sejmu, to byłaby sensacja na skalę światową, odparł, że Grodzka "już dziś jest dumą narodową, a wtedy byłaby jeszcze dodatkowo dobrem narodowym chronionym, jedną z najważniejszych osób w państwie". - Ja już dziś mam wiele powodów do dumy z Anki Grodzkiej, jeśli zostanie wicemarszałkinią to chyba serce z tej dumy mi w ogóle już pęknie - powiedział Biedroń. Zadeklarował, że zagłosuje "za".

Sama posłanka, na pytanie, czy objęcie przez nią funkcji wicemarszałka byłoby wielkim wydarzeniem, zaprzeczyła. Dopytywana o słowa Biedronia o dobru narodowym, odparła, że czuje się zawstydzona i że Biedroń jest jej przyjacielem.

Biedroń stwierdził w rozmowie z dziennikarzami, że także dostał od Janusza Palikota propozycję, by kandydować, ale ją odrzucił, bo ma "inne plany". - Są lepsze kandydatki. Uważam, że Wanda Nowicka była bardzo dobrym wicemarszałkiem, nie było żadnego powodu, dla którego ją trzeba było odwoływać - dodał.

Rano szef RP Janusz Palikot napisał na swoim blogu, że właśnie Grodzką zaproponuje na funkcję wicemarszałka Sejmu.

Wcześniej o pojawiające się ze strony niektórych polityków zarzuty, że Ruch - zgłaszając Grodzką na wicemarszałka Sejmu - chce wzbudzić kontrowersje pytany był wiceszef Ruchu Artur Dębski. - Jest to nasze prawo do demokracji, demokracji sejmowej, która czasem niestety zamienia się w dyktaturę parlamentarną - powiedział. Podkreślił, że jeśli Ruch będzie miał okazję przedstawiać Grodzką jako kandydatkę na wicemarszałka Sejmu na sali plenarnej - a jest o tym przekonany - to posłowie innych partii "zmienią zdanie". - To jest naprawdę dobry człowiek - przekonywał.

Wtórował mu Andrzej Rozenek. - Jeśli kontrowersyjnym dla prawicowych posłanek i posłów jest to, że są w Polsce ludzie transseksualni, że są ludzie o innych poglądach, innym kolorze skóry, albo łysi, albo ludzie w okularach, to ja to rozumiem, ale nie pochwalam i uważam, że my powinniśmy walczyć o to, by Polska była dla wszystkich - powiedział rzecznik klubu RP.

Przeciwko ewentualnej kandydaturze Grodzkiej opowiedzieli się już posłowie PiS, którzy w ogóle uważają, że Ruch Palikota nie powinien mieć przedstawiciela w Prezydium Sejmu. Zapowiedzieli już projekt uchwały ws. zmniejszenia liczby wicemarszałków. Swoje stanowisko uzasadniają postawą prezentowaną przez polityków Ruchu, w tym jego szefa.

Z kolei Ruch zarzuca politykom PiS m.in. obrażanie Grodzkiej. Politycy Ruchu złożyli w prokuraturze zawiadomienie w związku z wypowiedziami posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, które - według nich - "demonstrują rażący przykład transfobii" oraz "znieważają i pomiatają godnością ludzką posłanki Anny Grodzkiej ze względu na jej transpłciowość".

Swojego kandydata na wicemarszałka zarekomenduje także klub Solidarnej Polski. Jak powiedział dziś lider SP Zbigniew Ziobro, tym kandydatem będzie Ludwik Dorn.

W zeszłym tygodniu klub Ruchu Palikota wycofał poparcie dla Wandy Nowickiej, jako wicemarszałka Sejmu. Decyzja ta to pokłosie przyjęcia przez Nowicką nagrody za 2012 rok - nagrody takie otrzymali wszyscy wicemarszałkowie; wszyscy też ostatecznie zapowiedzieli przekazanie nagród na cele społeczne.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kto zajmie miejsce po Wandzie Nowickiej?
Komentarze (3)
R
Radujmysię
31 stycznia 2013, 17:34
Ile to złego zrobiono nagłaśniając sprawę wysokich premii dla marszałka i wicemarszałków! Przecież ci ludzie pracują w Sejmie prawie społecznie, za nędzne kilkanaście tysiący. Pracują ciężko, tyrają od rana do nocy. Tworzą prawo tak dobre, że zazdrości go nam cały świat. Pani Nowicka dodatkowo wykazała się wielką lewicową wrażliwością biorąc te skromne pieniądze, które z pewnością chciała rozdać ubogim. Szkoda, że pod wpływem presji mediów i brutalnej nagonki musiała uczynić ten gest publicznie, na pewno pragnęła zrobić to skromnie, po cichu, jak robi od lat. Mamy kryzys i szefostwo Sejmu na pewno szczególnie mocno go odczuwa. W ramach solidarności z ludźmi którzy tracą pracę, rezygnują z podwyżek żeby utrzymać miejsce pracy ważne osoby w państwie przyznają sobie premie. To pokazuje ich wielkość,szlachetność, wrażliwość i uczciwość.
P
Pawel
31 stycznia 2013, 16:10
Cesarz Kaligula mianował swojego ulubionego konia senatorem rzymskim, wiec dlaczego Palikot nie może zrobić z Grodzkiego marszałka Sejmu (jak nazwa wskazuje fucha dla faceta) !!!! Incitatus - ulubiony, pochodzący z Hiszpanii koń wyścigowy cesarza Kaliguli. Początkowo nosił imię Porcellus (z łac. prosiaczek). O życiu Incitatusa na dworze Kaliguli pisze Swetoniusz w swoich żywotach cezarów. Według rzymskiego pisarza, zwierzę miało dla siebie 18 służących, którzy dbali o nie. Rumak mieszkał w marmurowej stajni, chodząc w uprzęży ozdobionej drogimi kamieniami, jadał ze żłobu z kości słoniowej. Karmiono go owsem wymieszanym z płatkami złota. Incitatus regularnie uczestniczył w ucztach wydawanych przez Kaligulę. Kaligula mianował Incitatusa senatorem. W ten sposób miała się rozpocząć kariera polityczna Incitatusa, ponieważ koń miał z czasem zostać konsulem. Niestety śmierć Kaliguli i zmiana na cesarskim tronie zniweczyła te ambitne plany. Jak widac na podanym przykładzie życie jest pełne niespodzianek i pewnie Grodzki też zostanie kiedyś oderwany od żłobu, gdy tylko się cesarz zmieni. Pozdrawiam normalnych Polaków i mam nadzieje że ten idiotyzm w naszej Ojczyźnie szybko się skończy.
&
<jerzy>
31 stycznia 2013, 15:56
Ewenement na skalę światową, ktoś kto najwięcej z całego stada RP - czyli rozbestwionych  perversjonistów - najwięcej majstrował przy swoich narządach, działając nie tylko wbrew naturze, ale wszelkiej logice i (ma się rozumieć zdrowemu) rozsądkowi, miałby teraz dokonywać na większą niż dotychczas skalę, zabiegów  na w miarę zdrowym jeszcze, ciele narodu.  Tak to jest, kiedy zamiast leczyć problem miedzy uszami, "leczy" się go w innym miejscu ciała. Ta choroba niewłaściwie leczona, może spowodować rozkład całego społeczeństwa, czego skutki zaczynają, już się objawiać