Kwatera "Łączka" - wkrótce kolejna odsłona
13 maja, po ośmiu miesiącach przerwy, powróci na Powązki ekipa prof. Krzysztofa Szwagrzyka z Instytutu Pamięci Narodowej - dowiedziała się "Rzeczpospolita".
Tuż po długim weekendzie zespół archeologów i antropologów rozpocznie drugi etap ekshumacji szczątków przedstawicieli Polskiego Państwa Podziemnego zamordowanych w warszawskim więzieniu na Mokotowie w czasach stalinowskich.
"Prace potrwają od czterech do sześciu tygodni, spodziewamy się, że do końca czerwca ekshumowane zostaną szczątki ok. 200 osób" - mówi prof. Krzysztof Szwagrzyk z IPN.
Roboty przygotowawcze w kwaterze "Ł" na Powązkach już się rozpoczęły, zdemontowano m.in. pomnik znajdujący się na tym terenie.
Prace na "Łączce" są częścią wielkiego programu identyfikacji ofiar totalitaryzmu z lat 1944-1956, który IPN prowadzi w kilku rejonach kraju. Według różnych szacunków komuniści zamordowali w Polsce w tym czasie od 20 do 50 tys. osób.
Pierwszy etap prac na Powązkach kosztował ok. miliona złotych. Identyfikacja jednej ofiary totalitaryzmu i przywrócenie nazwiska bohatera to według danych z Polskiej Bazy Genetycznej Ofiar Totalitaryzmów koszt od 10 do 15 tys. zł.
Skomentuj artykuł