"Lalka" Prusa i wiersz amerykańskiej poetki

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / pk

"Lalka" i "Z legend dawnego Egiptu" Bolesława Prusa, "Dziady, część III" Adama Mickiewicza, "Ziele na kraterze" Melchiora Wańkowicza i wiersz amerykańskiej poetki Elizabeth Bishop - tych utworów dotyczyły tematy na tegorocznej maturze pisemnej z języka polskiego.

W poniedziałek, w pierwszym dniu matur, abiturienci pisali egzamin z języka polskiego na poziomie podstawowym - obowiązkowym dla wszystkich. W tym roku arkusze rozwiązywane przez absolwentów liceów były inne niż arkusze absolwentów techników. Ci pierwsi są bowiem pierwszym rocznikiem zdającym egzamin w nowej formule, ci drudzy zaś ostatnim piszącym w starej.

Arkusze egzaminacyjne z matury z języka polskiego na poziomie podstawowym, rozwiązywane przez maturzystów w poniedziałek, Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała na swojej stronie internetowej www.cke.edu.pl.

DEON.PL POLECA

Podczas egzaminu maturzyści z liceów zdający egzamin na poziomie podstawowym musieli rozwiązać 12 zadań. Odnosiły się one do zamieszczonych w arkuszu fragmentów artykułów: prof. Jerzego Bralczyka "Co się nosi w mówieniu?" opublikowanego w "Polityce" i Wojciecha Nowickiego "Chwała półkownikom" wydrukowanego w "Książkach". W jednym z zadań zacytowano fragment epilogu z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, nie podając jednak z jakiego działa on pochodzi oraz kto jest jego autorem. Musieli to podać sami maturzyści.

Maturzyści z liceów musieli także napisać wypracowanie; mieli do wyboru dwa tematy. Jeden z nich brzmiał: "Wolna wola człowieka czy siły od niego niezależne - co przede wszystkim decyduje o ludzkim losie? Rozważ problem i uzasadnij swoje zdanie, odwołując się do podanego fragmentu +Lalki+, całego utworu Bolesława Prusa oraz innego tekstu kultury". Cytowany fragment powieści to refleksja Stanisława Wokulskiego na temat Paryża, jego historii i mieszkańców.

Drugi brzmiał zaś: "Zinterpretuj podany utwór. Postaw tezę interpretacyjną i ją uzasadnij". Chodziło o cytowany w arkuszu wiersz amerykańskiej poetki Elizabeth Bishop "Ta jedna sztuka" w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka.

Z kolei maturzyści w technikach mieli do rozwiązania 14 zadań. Odnosiły się one do artykułu Marcina Zamorskiego "Hipermarket kultury" opublikowanego we "Wprost".

Oni również musieli napisać wypracowanie, też mieli do wyboru dwa tematy. Pierwszy z nich brzmiał: "Jak można wykorzystać władzę absolutną? Interpretując (zacytowany - PAP) fragmenty noweli Bolesława Prusa +Z legend dawnego Egiptu+, porównaj Ramzesa jako władcę z jego następcą - Horusem. Uwzględnij wartości ważne dla bohaterów oraz przesłanie utworu".

Drugi zaś brzmiał: "Analizując fragmenty +Dziadów, części III+ Adama Mickiewicza oraz +Ziela na kraterze+ Melchiora Wańkowicza, porównaj ukazane w nich sytuacje i postawy matek. W interpretacji wykorzystaj znajomość dramatu Adama Mickiewicza". Przytoczone fragmenty to rozmowa Senatora z panią Rollison i opowieść o matce Krysi szukającej córki po upadku powstania warszawskiego.

Zarówno maturzyści w liceach, jak i w technikach, na rozwiązanie zadań i napisanie wypracowania mieli 170 minut.

Jedni i drudzy mogą z egzaminu na poziomie podstawowym otrzymać maksymalnie 70 punktów: 20 pkt. za zadania i 50 pkt. za tekst własny na jeden z wybranych tematów; aby zdać ten egzamin, muszą uzyskać minimum 30 proc. punktów możliwych do zdobycia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Lalka" Prusa i wiersz amerykańskiej poetki
Komentarze (6)
&
<jerzy>
4 maja 2015, 15:12
Oto próbka - skutków polityki, wiodących nas ku zatraceniu najemników, posługującym się językiem polskim (jeszcze). A dający się prowadzić, zmanipulowani, zaślepieni dają im przyzwolenie, skacząc przy tym, przed nimi z "uciechy" - z gałęzi na gałąź.
J
Jo
4 maja 2015, 15:00
Z Lalki moglabym pisac chocby i dzis a mature zdawalam w 1990
K
klara
4 maja 2015, 14:13
To już nie ma polskich poetów na maturę z polskiego?
K
klara
4 maja 2015, 15:34
No to wszystko jasne. Skoro poetka sama o sobie pisała, że boi się utracić pracę na Harvardzie, bo "a nuż ktoś wykryje, że jest lesbą, pijaczką i tak dalej" - to kogóż lepszego można nastręczyć polskiej młodzieży.
E
E.
4 maja 2015, 18:41
Wiersz był w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka. Poza tym w literaturze nie ma sztywnych granic. Bez powszechnej nie zrozumiemy polskiej, bez znajomości polskiej nie pojmiemy powszechnej.
E
E.
5 maja 2015, 18:42
Może takiego gościa: zdradzał żonę, wierzył w reinkarnację, promował (aż w trzech dziełach!) rytuały wywoływania duchów, dał się wciągnąć do sekty i pisał gwałtowne manifesty propagujące socjalizm. Jak się nazywał? Adam Mickiewicz:-) Jeżeli pogrzebiemy w biografiach polskich geniuszy, znajdziemy równie mocne argumenty.