Lawina w Tatrach zabiła dwoje turystów
Pierwszy turysta, mimo szybkiej akcji ratowniczej, zmarł. Ciało drugiego, ratownicy TOPR-u znaleźli w rejonie Buli pod Rysami.
Jedną z rannych osób, po reanimacji, przewieziono do zakopiańskiego szpitala. Dwie kolejne doznały poważnych urazów nóg.
Lawina zeszła z tak zwanej Buli pod Rysami w masywie Niżnych Rysów. Na miejsce poszukiwań za pomocą śmigłowca przetransportowano ratowników TOPR, którzy przy pomocy psów tropiących i sond lawinowych przeszukują lawinisko metr po metrze. Pod śniegiem mogą znajdować się jeszcze turyści. Wcześniej TOPR poinformował, że dotarł do dwóch kolejnych osób, które przysypała lawina, jednak one same zdołały wydostać się spod śniegu.
Wypadek zdarzył się w tym samym rejonie, w którym w styczniu 2003 roku miał miejsce najtragiczniejszy w historii Tatr Polskich wypadek. Lawina porwała wówczas uczestników wycieczki - licealistów z Tychów. Śmierć poniosło wówczas osiem młodych osób.
W Tatrach obowiązuje pierwszy, w pięciostopniowej rosnącej skali, stopień zagrożenia lawinowego. W wyższych partiach gór warunki są trudne. Pod cienką warstwą świeżego śniegu szlaki są mocno oblodzone. Do poruszania się w takich warunkach raki i czekan są niezbędne.
Skomentuj artykuł