List Wałęsy do przywódcy tybetańskiego rzadu

List Wałęsy do przywódcy tybetańskiego rządu na emigracji Lobsanga Sangaya. (fot. flickr.com/ by Gen Kanai)
PAP / ad

Polska droga ku wolności i demokracji, mimo niewątpliwych różnic, jest inspiracją dla Tybetańczyków - napisał Lech Wałęsa w liście do nowego premiera tybetańskiego rządu na emigracji Lobsanga Sangaya.

Jego decyzja, by zrzec się władzy politycznej w marcu 2011 roku, była kolejnym konsekwentnyn krokiem na tej drodze. Tybetańska diaspora stworzyła podstawowe instytucje właściwe dla ustroju wolnego państwa, u którego podstaw leży niezależność władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej" - czytamy w liście Wałęsy do Sangaya.

Symbolika dawanego świadectwa i polityczne starania Jego Świątobliwości Dalajlamy i Tybetańskiego Rządu na Emigracji przywodzą mi na myśl lata, gdy polskie insygnia władzy wraz z Polskim Rządem Emigracyjnym znajdowały się w Londynie" - napisał b. polski prezydent.

Wałęsa dodał, że wierzy, iż "tak jak Polakom udało się w 1989 roku, tak i Tybetańczykom uda się w przyszłości przełamać mur, który oddziela ich od wolności".

10 marca tego roku duchowy przywódca Tybetańczyków, 75-letni Dalajlama XIV, zapowiedział, że rezygnuje z politycznej roli w emigracyjnych władzach, powierzając swe uprawnienia w tym zakresie wybieralnemu przedstawicielowi.

Lobsang Sangay urodził się w 1968 roku w Indiach, jest ekspertem prawa międzynarodowego w Harwardzkiej Szkole Prawa. Przejmie obowiązki w Centralnej Administracji Tybetańskiej (Tybetańskim Rządzie Emigracyjnym) po prof. Samdhongu Rinpocze, tybetańskim polityku i uczonym, który sprawował tą funkcję przez dwie ostatnie kadencje i był pierwszym premierem, wybranym w 2001 r. przez tybetańskich uchodźców w bezpośrednich wyborach powszechnych.

Po wyborze następcy politycznego Dalaj Lamy XIV Chiny ogłosiły, że nie uznają tybetańskiego rządu na uchodźstwie i traktują go jako nielegalną organizację, "utworzoną za granicą przez dalajlamę, by angażować się w działalność niepodległościową Tybetu".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

List Wałęsy do przywódcy tybetańskiego rzadu
Komentarze (1)
N
Niech
8 sierpnia 2011, 00:18
żyje wolny Tybet! Okupanci dopuszczając się gwałtu na suwerennym kraju już przegrali. To klęska największa z możliwych - moralna. Czy to nie straszne, że wyrządzają sobie duchowe szkody prześladując Tybetańczyków, łamiąc cudzą wolność?