Łódzkie: To była intensywna noc dla strażaków
Osiemnaście zastępów straży pożarnej od kilku godzin w miejscowości Karsznice Duże (Łódzkie) gasi pożar chlewni, w której przebywa 360 świń. Na drodze krajowej nr 1 w Zgierzu strażacy pomagają usunąć pojazd z naczepą, który wbił się pod wiadukt kolejowy.
Wcześniej w Łodzi rozcinali samochód, w którym po zderzeniu z drzewem zginęły trzy osoby.
Do tego ostatniego wypadku doszło w piątek przed g. 23 na al. Rydza-Śmigłego przy ul. Przędzalnianej. Osobowy opel podczas wyprzedzania zahaczył o tył audi.
Kierowca stracił panowanie nad pojazdem, który z dużym impetem wyleciał z drogi i uderzył w drzewo. Wypadku nie przeżyło trzech mężczyzn w wieku ok. 25-40 lat. Czwarty mężczyzna jadący oplem z wieloma obrażeniami został przewieziony do szpitala.
Kilka godzin później w Karsznicach Dużych wybuchł pożar chlewni, w której znajduje się 360 świń. W akcji gaśniczej uczestniczy 18 zastępów straży pożarnej.
"Pożar wybuchł na poddaszu chlewni przed godziną czwartą rano. Na miejscu jest lekarz weterynarii, który decyduje o tym, jakie czynności muszą być podjęte, by podczas akcji gaśniczej nie ucierpiały zwierzęta" - powiedział PAP dyżurny wojewódzkiej komendy straży pożarnej w Łodzi.
Strażacy pracują również na drodze krajowej nr 1, gdzie na zgierskim Kuraku pojazd wiozący koparkę nie zastosował się do znaków ograniczających wysokość i wbił się pod wiadukt kolejowy. Przejazd w tym miejscu jest utrudniony. Objazdy na "jedynce" wyznaczono natomiast w pobliżu miejscowości Nowe Ostrowy przy granicy woj. łódzkiego i kujawsko-pomorskiego. Zderzyły się tam dwa samochody. Droga jest zablokowana a policja wyznaczyła objazdy przez Gostynin i Kutno.
Skomentuj artykuł