Londyn uczcił stulecie niepodległości Polski. Opowiedziano o obecności Polaków i przedstawiono wystawę #MyLondyn

(tower bridge, fot. Viktor Forgacs / unsplash)
pap / pch

"Macie wspaniały wkład w rozwój tego miasta - nie tylko teraz, ale na przestrzeni ostatnich stu lat - i niech to trwa jak najdłużej" - mówił w środę burmistrz Londynu Sadiq Khan podczas przyjęcia w ratuszu miejskim z okazji stulecia niepodległości Polski.

W trakcie wieczornego wydarzenia - które zbiegło się w czasie z setną rocznicą uzyskania przez Polki pełni praw wyborczych - swoją historię życia w Londynie opowiedziały trzy kobiety: ocalała z Holokaustu polsko-żydowska aktywistka Lili Pohlmann, działaczka na rzecz kultury polskiej i szefowa Polskiego Ośrodka Społeczno-Kulturalnego (POSK) Joanna Młudzińska, a także inwestująca w innowacyjne technologie bizneswoman Marta Krupińska, która w ubiegłym roku znalazła się na liście tysiąca najbardziej wpływowych londyńczyków Progress 1000.

W ciągu niemal dwóch godzin, historię obecności Polaków w Londynie - począwszy od okresu przed odzyskaniem przez Polskę niepodległości do współczesności - opowiedziano w oparciu o doświadczenia trzech mówców i pięciu wykonawców, grajacych muzykę klezmerską, chór dziecięcy z pieśniami patriotycznymi, duet muzyki klasycznej, grupę tańca ludowego i współczesny pop.

DEON.PL POLECA

Organizatorzy przypomnieli także m.in. o polskich uchodźcach po powstaniu listopadowym, emigracji polskich Żydów pod koniec XIX wieku, a także okresie, kiedy Londyn był siedzibą rządu na uchodźstwie, o czym opowiadał przygotowany przez ambasadę RP w Londynie a także Agnieszkę Chmurę i Konrada Jagodzińskiego, serial dokumentalny #RepublicInExile.

Jednocześnie zaprezentowano wystawę ponad 600 zdjęć przygotowanych przez Jolantę Piesakowską-Jackson w ramach kampanii #MyLondyn, dokumentującej pobyt Polaków w Londynie.

Otwierając wydarzenie w City Hall, burmistrz Sadiq Khan podkreślił współczesne znaczenie blisko 200 tysięcznej społeczności Polaków mieszkających w brytyjskiej stolicy, a także zapewnił, że będzie walczył o ochronę ich praw w obliczu planowanego wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej.

Swoje wystąpienia wygłosili także ambasador RP w Londynie Arkady Rzegocki oraz nowy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, którzy spotkał się w środę z Khanem rozmawiając o możliwych obszarach współpracy pomiędzy obiema stolicami.

"W kontekście Brexitu stwierdziliśmy, że tym bardziej trzeba zacieśniać współpracę pomiędzy miastami: Warszawą i Londynem. To szczególnie istotne zwłaszcza w takich dziedzinach, które mają olbrzymi potencjał: nowe technologie, czy rozwój start-upów" - mówił w rozmowie z polskimi mediami Trzaskowski.

"To moja pierwsza wizyta jako prezydenta miasta stołecznego Warszawy za granicą. (...) W kolejnych tygodniach będziemy rozmawiali już o konkretach" - zapewnił, wskazując m.in. na rozwój inteligentnych technologii i walkę ze smogiem.

Wcześniej Khan złożył życzenia Polakom w internecie, m. in. publikując na Twitterze krótki film, w którym podkreślał, że "polscy londyńczycy wzbogacili nasze społeczeństwo, gospodarkę i kulturę, sprawiając, że nasza stolica jest lepszym i jaśniejszym miejscem do życia".

"Mój przekaz dla polskich i innych wschodnioeuropejskich londyńczyków, którzy świętują stulecie niepodległości swoich państw, jest taki: to jest wasz dom i zawsze będziecie tutaj mile widziani. Właśnie dlatego, pośród niepewności związanej z Brexitem, robię wszystko, co w mojej mocy, aby stać w obronie waszych praw i pokazać, że Londyn jest otwarty na wszystkich" - oświadczył burmistrz.

W wyborach samorządowych z maja 2016 roku Khan dostał łącznie 1,31 mln głosów, uzyskując najwyższy mandat dla indywidualnego brytyjskiego polityka w historii.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Londyn uczcił stulecie niepodległości Polski. Opowiedziano o obecności Polaków i przedstawiono wystawę #MyLondyn
Komentarze (1)
Oriana Bianka
29 listopada 2018, 13:10
Bardzo miło, ze Londym uczcił stulecie niepodległości Polski i docenił wkład Polaków w rozwój Wielkiej Brytanii. Szkoda jednak, ze tak wielu Polaków wybrało Londyn za ich dom, bo brakuje nam ich w naszym kraju. Dziś przeczytałam, ze w Polsce jest najmniejsza ilość lekarzy przypadajaca na jednego mieszkańca w UE.