Lubelskie: Protest lekarzy rodzinnych

Przychodnia Lekarza Rodzinnego Ani-Med zamknięta w ramach protestu lekarzy, 12 bm. w Lublinie. Kilkaset gabinetów lekarzy rodzinnych należących do tzw. Porozumienia Zielonogórskiego w całym regionie będzie zamkniętych przez kilka godzin. Od godziny 8.00 do 13.00 trwa protest ostrzegawczy. To kolejna faza konfliktu przedstawicieli służb medycznych z Narodowym Funduszem Zdrowia. (fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
PAP / wm

Część praktyk lekarzy rodzinnych na Lubelszczyźnie było nieczynnych przez kilka godzin we wtorek na znak protestu przeciwko nowym zasadom rozliczeń wprowadzonych przez NFZ. Fundusz wyjaśnia, że jedynie weryfikuje listy pacjentów.

Według organizatorów protestu, Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców, który wchodzi w skład Porozumienia Zielonogórskiego, w proteście uczestniczyło około 240 praktyk w całym regionie. Wyrywkowa kontrola NFZ wykazała, że nie wszystkie przychodnie lekarzy należących do związku były zamknięte. Na Lubelszczyźnie jest ogółem ponad 420 przychodni lekarzy rodzinnych.

W lipcu system informatyczny lubelskiego NFZ nie przyjął do rozliczenia części pacjentów z praktyk rodzinnych. Odrzucił tych, którzy zapisali się do lekarzy już niepracujących w danej praktyce. System nie uwzględnił też pacjentów, którzy nie byli imiennie przypisani do konkretnych pielęgniarek i położnych w przychodniach.

DEON.PL POLECA

Lekarze z Porozumienia Zielonogórskiego zaprotestowali, ponieważ zmiana sposobu rozliczeń zmusza ich do ponownego zebrania tysięcy deklaracji od pacjentów. "Nie byliśmy uprzedzeni o tej zmianie. Według umów podpisanych przez nas z NFZ powinniśmy być do końca roku rozliczani na starych zasadach" - powiedziała PAP Wioletta Szafrańska-Kocuń z zarządu Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców.

Jak wyjaśniła Szafrańska-Kocuń, zmiany dotyczą kilkudziesięciu tysięcy deklaracji w sytuacji, kiedy lekarz zmienił pracę, przeszedł na emeryturę albo zmarł, a jego pacjenci nie wypełnili nowej deklaracji. W przypadku pielęgniarek i położnych trzeba zmienić deklaracje składane przed 2004 r., bo wtedy pacjenci zapisywali się do przychodni, a nie do konkretnych pielęgniarek.

"Zaczął się okres urlopowy, pacjenci wyjechali, lekarze wyjechali, zostaliśmy zaskoczeni, nie ma jak zbierać tych deklaracji" - uważa Szafrańska-Kocuń.

Z-ca dyrektora oddziału NFZ w Lublinie Marek Kokoszka wyjaśnił, że system komputerowy Funduszu został rozbudowany i od lipca konfrontuje listy pacjentów ze składem personelu zatrudnionego w przychodniach. Ma to na celu uporządkowanie i weryfikację list pacjentów korzystających ze świadczeń lekarzy rodzinnych.

"Chodzi o płacenie za faktycznie sprawowaną opiekę zdrowotną" - podkreślił na konferencji prasowej Kokoszka.

W sytuacji, kiedy lekarz czy pielęgniarka już nie pracują w danej przychodni, a ich pacjent nie dokonał innego wyboru, NFZ do końca roku będzie wypłacał należności za opiekę nad nim, ale wymaga to indywidualnego zwrócenia się o zgodę do dyrektora oddziału Funduszu - zaznaczył Kokoszka.

"Na podstawie zgody dyrektora, która będzie automatycznie udzielana, system informatyczny będzie przyjmował takie deklaracje. Deklaracje z wyborem nowego lekarza mogą być zbierane przez świadczeniodawców do końca roku" - powiedział Kokoszka.

Jak dodał, wielu świadczeniodawców zaakceptowało zasady weryfikacji list pacjentów, a nie zgadza się z nimi tylko zarząd Lubelskiego Związku Lekarzy Rodzinnych-Pracodawców.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Lubelskie: Protest lekarzy rodzinnych
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.