Magierowski: w wystąpieniu Trumpa mało konkretów

(fot. PAP / EPA / Andrew Harrer / POOL)
PAP / ml

Wystąpienie inauguracyjne prezydenta Donalda Trumpa trochę rozczarowało; zawierało mało konkretnych treści dotyczących polityki zagranicznej - ocenił dyrektor Biura Prasowego Kancelarii Prezydenta Marek Magierowski.

Magierowski, który był w poniedziałek gościem radia TOK FM, podkreślił, że ma nadzieję, iż jeszcze w tym roku dojdzie do rozmowy Trumpa z prezydentem Andrzej Dudą.
"Mamy nowego prezydenta w Stanach Zjednoczonych, mamy taką nadzieję, że jeszcze w tym roku dojdzie do pierwszego spotkania prezydenta Dudy z prezydentem Trumpem. Choć takie spotkania ustala się zawczasu z dużym wyprzedzeniem, są planowane ze wszystkimi szczegółami. Wspominałem kilkukrotnie, że najpewniej do pierwszego takiego spotkania dojdzie podczas szczytu NATO w Brukseli, ale jeszcze nie ustalono terminu szczytu" - powiedział.
Dopytywany, czy jest szansa, że podczas szczytu dojdzie do dłuższej rozmowy, zaznaczył, że podczas tego typu szczytów "odbywają się także spotkania mniej lub bardziej formalne w różnych konfiguracjach, najczęściej bilateralnych". "Mamy nadzieję, że do takiej rozmowy dojdzie w miarę szybko" - zaznaczył.
Pytany o zapowiedzi Trumpa dotyczące polityki zagranicznej, odpowiedział, że "niepokoją go te deklaracje, które padały z ust jeszcze kandydata na prezydenta Donalda Trumpa". "Pobrzmiewają te tezy także w jego już oficjalnych wystąpieniach, choćby w tym inauguracyjnym, które jednak trochę mnie rozczarowało. W takim sensie, że zawierało trochę mniej treści konkretnej niż się spodziewałem. Na przykład kwestie dotyczące spraw zagranicznych zostały właściwie tylko nadgryzione. Pezydent Trump wspomniał tylko o umowach handlowych i o tym, że będzie dążył do tego, żeby zniszczyć islamski terroryzm, i na tym zakończył swoją wizję polityki zagranicznej" - mówił Magierowski.
Ocenił również, że nie oznacza to, iż prezydent Trump będzie "prowadził taką, czy inną politykę". "Od prezydenta Stanów Zjednoczonych zależy najwięcej, jeśli chodzi o politykę. Za plecami prezydenta stoi zawsze ogromny i bardzo wpływowy establishment waszyngtoński, który tak naprawdę nie pozwoli - myślę - prezydentowi na to, żeby podejmował decyzje, które byłyby wbrew interesowi Stanów Zjednoczonych" - dodał. Dodał, że jeżeli uzna on, że jakaś decyzja w kontekście relacji z Władimierem Putinem będzie niekorzystna dla amerykańskiego biznesu, dla amerykańskiej geopolityki, "to prezydent Trump takiej decyzji nie podejmie".
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Magierowski: w wystąpieniu Trumpa mało konkretów
Komentarze (2)
WDR .
23 stycznia 2017, 21:22
Bardzo słuszna ostrożność. Barackowi Obawie zajęło 7 lat, a biorąc pod uwagę jego grudniowe i styczniowe decyzje to nawet 8 lat, zrozumienie czym jest putinowska Rosja. Lepiej późno niż wcale. Trump wie, że został prezydentem także dzięki Polakom mieszkającym w stanach PA czy Ohio. To także musi brać pod uwagę, jeśli chce wygrać 2 kadencję i jeśli marzy o tym by jego córka Ivanka została pierwszą kobietą prezydentem.
23 stycznia 2017, 10:50
Problem jest taki, że pan Magierowski ma bardzo znikomą wiedzę na temat tego jak jest kształtowana polityka w USA. Zapewne przenosi na grunt amerykański wzorce znad Wisły, gdzie prezydent to marionetka, a zasadnicze decyzje są podejmowane gdzie indziej. Oczywiście, nawet prezydent w USA podejmując decyzje musi brac pod uwagę wiele czynników, ale to złudzenie, że Trump sobie coś gada aby zabijać czas i trzeba tylko przeczekać aż mu się znudzi.  Ale jest faktem, że nawet partyjna elita coś zaczęła myśleć, bo jak ogłoszono wyniki wyborów w USA, to tutaj rozlegały się radosne pienia. Elita sobie wymyśliła, że zbuduje dla siebie jakieś specjalne relacje z USA I chyba w końcu zaczęli trzeźwieć.