Mało skarg na wyroki administracyjne
Od ponad roku do Naczelnego Sądu Administracyjnego można skarżyć prawomocne wyroki sądów administracyjnych, w tym samego NSA. Skarg takich jest jednak niewiele - zwłaszcza w sprawach podatkowych, które są zwykle dość skomplikowane.
Z danych NSA wynika, że dotychczas złożono tego typu 122 skargi, z czego 17 trafiło do Izby Finansowej NSA, która zajmuje się głównie sprawami podatkowymi.
Sędzia Bogusław Dauter z Izby Finansowej NSA uważa, że możliwość zaskarżenia prawomocnego rozstrzygnięcia sądu (od każdego orzeczenia wojewódzkiego sądu administracyjnego przysługuje już tzw. skarga kasacyjna do NSA) daje obywatelom dodatkową ochronę przed niezgodnymi z prawem rozstrzygnięciami administracji.
- To środek pozwalający wyeliminować minimalny zakres uchybień, które mogą się zdarzyć w toku rozpoznawania spraw przed sądami administracyjnymi – powiedział Dauter.
Sędzia poinformował, że kontrowersje budzi to, czy w sprawach podatkowych skargę taką może składać doradca podatkowy. Jeden ze składów uznał w postanowieniu, że doradca nie ma takiego prawa. - Niewykluczone, że konieczne będzie rozstrzygnięcie sprawy w uchwale przez skład poszerzony - uważa Dauter.
Zdaniem sędziego mała liczba skarg wynika także z niewielkiej wiedzy podatników o przysługującej im możliwości. - Ponadto orzeczenia sądów administracyjnych są - co do zasady - zgodne z prawem - podkreślił sędzia.
Skargę można także złożyć na prawomocne orzeczenie wojewódzkiego sądu administracyjnego. Chodzi np. o orzeczenie, które poprzez swoją niezgodność z prawem spowodowało wymierną materialną szkodę np. podatnikowi. Korzystny dla podatnika wyrok NSA byłby dla sądu cywilnego podstawą do zasądzenia odszkodowania za szkodę oraz potencjalnie utraconych korzyści.
Skomentuj artykuł