"Matki I kwartału 2013" apelują do premiera

(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / psd

"Matki I kwartału 2013", czyli dzieci urodzonych od 1 stycznia do 17 marca 2013 r., których nie obejmą zapowiedziane przepisy o wydłużeniu urlopów rodzicielskich, apelują o spotkanie z premierem. Chcą, by zmiany objęły rodziców wszystkich dzieci z rocznika 2013 r.

"Matki I kwartału" na konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek w Sejmie wspólnie z wicemarszałkinią Sejmu Wandą Nowicką przedstawiły swoje postulaty.

Domagają się m.in. przyspieszenia prac nad nowelizacją ustawy Kodeks pracy oraz Ustawy o świadczeniach pieniężnych z ubezpieczenia społecznego w razie choroby i macierzyństwa, opracowanej przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

Ponadto chcą wprowadzenia do projektu poprawki zakładającej objęcie wydłużonym urlopem rodzicielskim rodziców wszystkich dzieci z rocznika 2013, aby zapewnić równość społeczną dla wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r.

- Nie godzimy się na dyskryminowanie ok. 80 tys. rodzin, których dzieci urodziły się przed 18 marca 2013 r. i domagamy się przejrzystej daty obowiązywania ustawy - 1 stycznia 2013 r. - przekonują "Matki I kwartału". Domagają się także "przewidywalnej i stabilnej polityki prorodzinnej".

Jak mówiła jedna z matek Aneta Siejka, "maluchy, które urodziły się przed 18 marca 2013 r., są dyskryminowane, ponieważ ich rodzice nie będą mieli możliwości skorzystania z wydłużonego do roku urlopu rodzicielskiego". Dodała, że rząd ogłosił 2013 r. rokiem rodziny, mówi o potrzebie zwiększenia dzietności, a jednocześnie dyskryminuje 80 tys. rodzin dzieci urodzonych przed 18 marca 2013 r. - Dlaczego rządzącym nie zależy na rodzicach I kwartału? - pytała.

Przedstawicielki "Matek I kwartału" pytane o to, czy zmiany nie powinny objąć także dzieci urodzonych np. w 2012 r. argumentowały, że tak istotne zmiany ustawowe zwykle wprowadza się od 1 stycznia danego roku.

Nowicka poinformowała, że zwróci się w imieniu rodziców do premiera o spotkanie, aby mogli oni przedstawić swoje postulaty. Jak oceniła, prowadzona przez rząd polityka rodzina jest "nieprzemyślana i nieodpowiedzialna". Problemem jest to, że nadal nie ma polityki prorodzinnej z prawdziwego zdarzenia, która dawałaby rodzicom poczucie bezpieczeństwa i byłaby przewidywalna" - dodała. Według niej "trudno się dziwić, że brak takiej polityki powoduje, iż Polacy i Polki nie decydują się na posiadanie dzieci".

Przypomniała, że do Sejmu nie trafił jeszcze projekt ustawy wydłużającej urlopy macierzyńskie. Nowicka poinformowała, że w styczniu wystąpiła do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej z prośbą o uzasadnienie, dlaczego proponowane zmiany nie obejmą rodziców wszystkich dzieci z 2013 r., jednak resort - jak mówiła - nie wyjaśnił tego w wystarczający sposób.

O prawa "Matek I kwartału" upomniała się także na poniedziałkowej konferencji prasowej w Sejmie Solidarna Polska. Jej lider Zbigniew Ziobro zapowiedział, że jeszcze w poniedziałek zwróci się do marszałek Ewy Kopacz, by Sejm na najbliższym posiedzeniu zajął się projektem ustawy autorstwa SP, dającym możliwość rocznego urlopu macierzyńskiego dla wszystkich matek dzieci urodzonych w 2013 r.

Według Ziobry premier Donald Tusk, ogłaszając rok 2013 rokiem rodziny, obiecywał kobietom, które urodzą w tym czasie dziecko wydłużenie urlopu macierzyńskiego. - To, co robi Donald Tusk, to podważanie wiarygodności polityki jako takiej; nie można jedno mówić, drugie robić. Jeśli się obiecuje, a obietnica obejmowała wszystkie kobiety, które urodzą w 2013 r., to trzeba tego słowa dotrzymać. SP będzie się tego twardo domagać - powiedział Ziobro.

Za 24 tygodnie mają wejść w życie przepisy wydłużające urlopy macierzyńskie. Obejmą one nie tylko rodziców dzieci urodzonych po tej dacie, ale także osoby, które będą wtedy na urlopach. Oznacza to, że do dłuższych urlopów będą mieli prawo rodzice dzieci urodzonych po 17 marca. Projekt nowelizacji Kodeksu pracy, wydłużający urlopy macierzyńskie do roku, ma zacząć obowiązywać 1 września. Zgodnie z zapowiedziami rządu projekt ma trafić do Sejmu wiosną.

Dotychczas przepisy dotyczące urlopów macierzyńskich obejmowały rodziców dzieci urodzonych dopiero po wejściu w życie tych przepisów. Tym razem rząd postanowił, że z nowych przepisów skorzystać mają wszystkie osoby przebywające na urlopie w momencie ich wejścia w życie. Obecnie urlop macierzyński trwa 24 tygodnie, co oznacza, że 1 września prawo do urlopów będą mieć rodzice dzieci urodzonych po 17 marca. Wywołało to protesty, powstał ruch "Matek I kwartału", który domaga się, by nowymi przepisami objąć cały rocznik 2013.

W projekcie MPiPS proponuje 20 tygodni urlopu macierzyńskiego, sześć tygodni dodatkowego urlopu macierzyńskiego i 26 tygodni urlopu rodzicielskiego, którym dowolnie mogą dzielić się ojciec i matka.

Obecnie urlop macierzyński trwa 20 tygodni, a dodatkowy - cztery tygodnie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Matki I kwartału 2013" apelują do premiera
Komentarze (4)
A
Ada
21 marca 2013, 13:33
Panie Krzysztofie jeśli pan nie rozumie tak jak pan to napisał w pierwszym swoim zdaniu to niech pan zachowa opinię dla siebie;prawo nie działa wstecz - jak najbardziej ale jeszcze ustawa nie została wprowadzona można ją wprowadzić równie dobrze 10 czerwca. Chodzi o to żeby dzieci tego samego rocznika traktować tak samo. Ale pan tego nie rozumie nie jest pan kobietą która musi pozostawić swoje maleństwo w najlepszym przypadku jak skończy 6 m-cy i w najlepszym przypadku z babcią która je kocha...inne mamy muszą zostawić tak maleńkie dzieciaczki albo w żłobku za 750 zł albo z niańką (której nie znamy) za jeszcze większe pieniądze...tak wygląda polityka prorodzinna w Polsce.
K
Krzysztof
18 marca 2013, 22:05
Ja całkowicie nie rozumiem postulatów tych pań. To, że prawo się zmienia jest normalnym zdarzeneim w państwie. A podstawowa zasada mówi, ze prawo nie działa wstecz. Dlaczego matki, które urodziły w ostatnim kwartale roku poprzedniego tez nie dostaną, a te które urodziły rok temu też mogą się dopominać, bo one też by chciały więcej. Powiedzmy sobie wprost, gdy te panie rodziły, to obowiązywało inne prawo w tym aspekcie, uległo ono zmianie i teraz jest lepiej. A czy jak by była zmiana w drugą stronę to te panie stały by w kolejce by zwrócic wynagrodzenie otrzymane od pracodawcy? Bo jak by je dostosować do przepisu, to by wyszło, że miały bezpłatny urlop. Mam jeszcze lepszy przykład. Przestępca popełnia czyn karalny w dniu X, wtedy kara za to wynosi 6 m-cy więzienia, ale od następnego dnia zmienia się przepis i kara jezs zmniejszona o połowę. Według którego jest sądzony? Według tego z chwili dokonania czynności prawnej. A taką czynnością jest też urodzenie dziecka. Kobiety robią tylko szum medialny i tyle.
S
sprawiedliwość
18 marca 2013, 15:00
Co złego zrobiły te maleństwa Tuskowi,że dyskryminuje dzieci z jednego rocznika ? A może to  współczesny Herod ?
S
sprawiedliwość
18 marca 2013, 14:36
POPIERAM CAŁYM SERCEM TE INICJATYWE MATEK. WŁADZA NIECHAJ ZAŚ NAPRAWI BŁĄD ZNAJDUJĄC PIENIĄDZE NA DZIECI, A NIE BRNIE  DALEJ CORAZ GŁĘBIEJ PO KOLANA BRODZĄC W BAGNIE. CO WOLI WŁADZA,  HAŃBĘ  CZY POCHWAŁY ?