ME-2012 - stadion wypełnił się publicznością

(fot. PAP/Tomasz Gzell )
PAP / ad

Ogólnodostępnym koncertem pod hasłem "Oto jestem" zainaugurował w niedzielę działalność Stadion Narodowy w Warszawie, największa polska arena piłkarskich mistrzostw Europy 2012. Po godzinie 16 na płycie i trybunach obiektu było ponad 20 tysięcy osób.

Podczas krótkiej konferencji prasowej przed rozpoczęciem występów zespołów na płycie stadionu minister sportu Joanna Mucha wyraziła satysfakcję, że właśnie jej przypadła w udziale przyjemność otwarcia reprezentacyjnego obiektu stolicy. Jak przypomniała jest czwartym szefem tego resortu nadzorującym przygotowania do Euro 2012 i kończącym tę swoistą ministerialną "sztafetę".

Joanna Mucha zaprosiła przy okazji wszystkich miłośników sportu, aby wraz z nią 12 lutego w południe uczcili otwarcie tej nowoczesnej areny biegając wspólnie wokół stadionu. Jak powiedziała żartobliwie, odnosząc się do licznej grupy krytyków i malkontentów, będzie to symboliczne uczczenie zwycięstwa "dobra" nad "złem".

Minister sportu zapowiedziała jednocześnie, że w najbliższym czasie podpisana zostanie 15-letnia umowa z operatorem stadionu - Narodowym Centrum Sportu określająca warunki eksploatacji obiektu, wybudowanego ze środków budżetowych. Samo utrzymanie stadionu będzie bowiem kosztowało około 17 milionów złotych rocznie.

Prezes NCS Rafał Kapler przyznał, że przed NCS stoi trudne zadanie, bowiem osiągnięcie rocznych wpływów w granicach 30 mln będzie możliwe tylko wówczas, jeśli uda się zorganizować kilkanaście dużych imprez rocznie. Przypomniał jednocześnie, że NCS zawarł już szereg umów biznesowych wynajmując powierzchnie komercyjne, loże VIP na trybunach i organizując imprezy firmowe jeszcze przed oddaniem do użytkowania płyty stadionu.

Bramy stadionu otwarte zostały o godz. 14.00 i już o tej porze przed wejściami zebrały się spore grupy chętnych. Pierwszy z zaplanowanych koncertów rozpoczął się o 15, a po kilkunastu minutach meldunek z bram wejściowych określał liczbę zgromadzonych na płycie i trybunach na ponad 20 tysięcy.

Zakończenie pięciogodzinnego koncertu z udziałem popularnych zespołów - Voo Voo i Haydamaki, Zakopower, Coma, T-Love i Lady Pank oraz zaproszonych przez wykonawców gości, wśród których znalazł się Stanisław Sojka, zaplanowane zostało na 20. Inauguracyjną imprezę zakończy pokaz sztucznych ogni.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

ME-2012 - stadion wypełnił się publicznością
Komentarze (2)
.
.
30 stycznia 2012, 10:44
W dawnych, dobrych czasach, po zbudowaniu mostu, konstruktorzy wchodzili pod niego, modląc się, aby obliczenia nie zawiodły, podczas gdy górą jechały obciążone wozy. To nie bylo w dawnych dobrych czasach, lecz tak samo robi się dzisiaj . Konstuktor czeka pod mostem, a górą jadą ciężarówki. Stadion narodowy też przeszedł próby obciążeniowe zanim wpuszczono ludzi. Można mić zastrzeżenia do tej inwestycji, ale piszmy o niej kompletnych bzdur.
M
Militiades
30 stycznia 2012, 07:17
W dawnych, dobrych czasach, po zbudowaniu mostu, konstruktorzy wchodzili pod niego, modląc się, aby obliczenia nie zawiodły, podczas gdy górą jechały obciążone wozy. Ale jak to zrobić w wypadku stadionu? Najprościej: zaprosić tysiące frajerów, aby obciążyli konstrukcję. Płatny bilet jest cywilno-prawną umową o charakterze adhezyjnym, w której wystawca zobowiązuje się m.in. do sprawnego działania udostępnianego obiektu. Ale tu nie było obiektów. Budowniczowie Narodowego mieli nadzieję, że przeciążą konstrukcję przynajmniej 100 tysiącami idiotów. Tyle, że było za zimno. Pojawiło się 20 tys., a przecież budowla jest obliczana na 58 tys. widzów. A to ci obsuwa...