Medale dla wspierających wolność i demokrację

Medale dla wspierających wolność i demokrację (fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / ad

Dziękuję za wspólną walkę o wolność - mówił prezydent Bronisław Komorowski podczas piątkowej uroczystości wręczenia odznaczeń 72 osobom zasłużonym we wspieraniu przemian demokratycznych w Polsce.

Komorowski wręczył ordery i odznaczenia cudzoziemcom i Polakom zamieszkałym za granicą, którzy wspierali przemiany demokratyczne w Polsce poza jej granicami oraz nieśli pomoc Polakom w czasie stanu wojennego.

Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski prezydent odznaczył Henryka Sikorę, Marka Walickiego, Andrzeja Stypułkowskiego, Jana Tyszkiewicza. Przyznany został także Tadeuszowi Kryska-Karskiemu i Wojciechowi Wołyńskiemu, którzy nie wzięli udziału w uroczystości.

"Nic nie może dawać większej radości niż wyróżnienie w imieniu całej Polski tych, którzy dla wolności polskiej zrobili dużo" - mówił Komorowski tuż po wręczeniu odznaczeń.

Prezydent dziękował odznaczonym za ich działania i postawę na "rzecz wolności Polski i świata". "Chciałem podziękować, co tu dużo gadać, także za wspólną walkę o tę wolność" - dodał.

Prezydent zwrócił uwagę, że odznacza w piątek osoby przedstawione do tego uhonorowania jeszcze w czasie, gdy prezydentem był Lech Kaczyński. "To jest dla mnie dowód, że pomimo różnych trudnych, zawiłych meandrów, którymi płynie polskie życie polityczne, ale życie w wolnym kraju, jest gdzieś ten wspólny, ważny fundament kochania wolności i dążenia do wolności" - mówił Komorowski.

Prezydent dodał, że gdy wręczał odznaczenia, myślał "co by było, gdyby nie było tej najpierw garstki, potem licznej grupy ludzi odważnych i kochających wolne słowo, bez którego trudno po prostu żyć normalnie; co by było, gdyby nie przetrwały wartości, wiedza, znajomość historii, znajomość problemów, znajomość świata, połączona z wolą zmieniania świata na lepsze".

"Mam świadomość, że odznaczyłem tych, którzy często w niekoniecznie licznych, wielkich oddziałach, ale wtedy, gdy trzeba było, byli po słusznej stronie, mieli odwagę działania i mają wielkie, wielkie zasługi na rzecz polskiej wolności. Za to państwu serdecznie dziękuję" - powiedział prezydent.

Komorowski ocenił, że z czasów walki o wolność, o wolne słowo, każdy ze zgromadzonych na piątkowej uroczystości zna "tysiąc różnych anegdot". Prezydent opowiedział jedną z takich anegdot, która - jak mówił - jest dowodem, jak wolne słowo wpływało na postawy ludzkie.

"To, jaką siłę ma wolne słowo, jak ważne jest to, by wyrwać się z zaklętego kręgu braku wolności słowa, manipulacji wolnym słowem, ilustruje historia związana z moją babką i jej kuzynką, najbliższą przyjaciółką" - mówił prezydent. Jak opowiadał, obie wyrastały w tym samym świecie wartości "i jak to bywa w sędziwym wieku, jedna pani gorzej widziała, a druga gorzej słyszała".

"Pod koniec życia jedna, która miała lepszy wzrok, czytała jedyną w Polsce dostępną gazetę, z dużą czcionką, na dobrej jakości papierze, kto pamięta, ten łatwo zgadnie, że była to Trybuna Ludu" - mówił Komorowski. "Z kolei moja babcia, która lepiej słyszała, ale gorzej czytała, całe wieczory spędzała, słuchając Radia Wolna Europa" - opowiadał prezydent.

"Proszę sobie wyobrazić, że po jakimś czasie, jak się spotykały - a kochały się niesłychanie - wtedy prawie że pierze leciały, bo okazało się, że jedna starsza pani mówiła cytatami z Trybuny Ludu, a druga z Wolnej Europy" - mówił Komorowski.

Prezydent powiedział, że było to dla niego dowodem, "jak wielkie znaczenie ma to, czy potrafimy docierać (...) z wolnym słowem do jak najszerszych kręgów, bo bez tego giną ich postawy, ich poglądy, wartości i giną szanse na przebudowę świata w lepszą stronę".

W piątkowej uroczystości wzięli udział m.in. minister w Kancelarii Premiera Władysław Bartoszewski, szef KRRiT Jan Dworak, posłowie: Bogdan Lis i Longin Komołowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Medale dla wspierających wolność i demokrację
Komentarze (4)
A
anegdoda
17 września 2010, 19:37
Do nieba zapukał Antoś, któremu zmarło sie na białaczkę. Św. Piotr zaprowadził go do niebiańskiego parku, usiedli na ławeczce, rozmawiają... Wtem zadzwonił dzwoneczek, za chwilę drugi, potem trzeci i kolejne co minutę - co to ? - zapytał Antoś św. Piotra. Wtedy dzwoneczek zadzwonił kiedy dziecko na ziemi skłamało - odpowiedział św. Piotr. Nagle rozbrzmiało tysiące dzwonów naraz - długo brzmiał przeraźliwy ich głos... a tym razem co to takiego - pyta wystraszony Antoś, o, to drukują Gazetę Wyborczą, Tygodnik Powszechny... odpowiedział smutno św. Piotr.
&O
"POZWÓL OGARNĄĆ SIĘ MI
17 września 2010, 19:19
Im mniej człowiek posiada „swego", tym bardziej liczyć może na pomoc Moją. Chcę, abyście o tym zawsze pamiętali. Ten, komu dałem wielkie uzdolnienia, pamięć, rozum, wolę silną, zdecydowanie, umiejętność znajdowania środków wiodących do celu, urok osobisty, dar wymowy i przekonywania, ten posługuje się na drodze ku Mnie „własnymi" zdolnościami, a Ja - jakże często - nie jestem mu potrzebny. I z trudem przychodzi mu poleganie na Mnie, ufność we Mnie i stałe odwoływanie się do Mnie we wszystkich przeciwnościach. Przyzwyczaił się bowiem pokonywać je sam. Ci zaś, którym mało dałem, potrzebują Mnie tym bardziej, im trudniejsze mają warunki; Ja zaś tego tylko pragnę, aby wam ulżyć. Jakże mogę wejść w wasze życie - nie zaproszony? Wciąż oczekuję samotny, spragniony waszej bliskości, czy ktoś Mnie nie wzywa. Radością Moją jest spieszyć na wezwanie, podnosić wasze ciężary, posilać Moją Mocą. Wtedy wiem, że jestem wam potrzebny. Nikt tak Mi nie ufa, jak ci, którzy wciąż potykają się i upadają ze słabości swojej. Oni poznali nędzę własnych możliwości i jeśli ktoś z nich prawdziwie Mi wierzy - z ufnością, pośpiesznie woła Mnie, który biegnę wtedy jak matka na krzyk dziecka swego. Staję przy nim i bronię go; i powiadam wam, chociażby książę tego świata wszystkie siły swoje skierował przeciw niemu - nic nie osiągnie. Moc Najwyższego jest siłą i obroną słabych, a Miłosierdzie Moje wedle ich potrzeb wzrasta, bo Bóg wiatr Swój do wełny jagnięcia. Ja jestem Dobrym Pasterzem i zależy Mi na każdym z was. Niech więc nie lęka się Mnie nikt ze słabych, chorych na duchu i grzesznych. Każdego z was odnajdę i na własnych barkach poniosę, dopóki zdrowia nie odzyska.
&O
"Pozwólcie ogarnąć sie
17 września 2010, 19:11
"Z Miłości powołałem do istnienia rodzinę ludzką. Miłością otoczyłem was. Miłość Moja warunkuje wasze istnienie. Na początku była Moja Miłość, bezinteresowna, darząca, współczująca i wybaczająca wam - dla słabości i nędzy natury waszej. Miłość Moją w Jej Nieskończonej pełni daję tobie, człowieku, abyś żył. Życie twoje przeznaczyłem na wieczność szczęścia w Domu Moim. Dałem ci wolność wyboru szczęścia lub nieszczęścia w wieczności i sam decydować możesz w tak nieskończonej skali. Czyż mało ci dałem? A ty co robisz z Darami Moimi?... Wszak widzisz, że teraz drżą podstawy świata i życie was wszystkich jest zagrożone... Wróć do Miłości Mojej, człowieku grzeszny i słaby, bo tylko Ona osłonić cię może. A Ja chcę, abyś żył. Do ciebie mówię, który Mnie nienawidzisz, niszczysz dzieła Moje, prześladujesz dzieci Moje, nękasz głodem lub wojną tych, których kocham. Do ciebie, który szydzisz ze Mnie, odrzucasz Mnie i szkalujesz Mnie przed innymi. Do ciebie, który kłamiesz Mi, bo nie Mnie, a nieprzyjacielowi rodzaju ludzkiego służysz. Do ciebie, który sobie służysz, głosząc Mnie dla własnej korzyści. Powróćcie źli słudzy, odwróćcie się od bożków waszych, od stołu, łoża, skarbców waszych i cokołów, na które wdrapaliście się, by zewsząd was widziano. Zależy Mi na każdym z was. Z troską patrzę na los wasz, jeśli nie powrócicie. Jakże wam pomóc zdołam? Jak was ocalić, jeśli nie zechcecie? Biedny, samotny, zagubiony człowieku! Czy sądzisz, że dlatego, iż nie znasz Mnie, nie wzywasz lub odrzucasz, Ja mniej ciebie kocham?" /Anna/
Z
zen
17 września 2010, 19:05
Dla nas wolne słowo to Radio Maryja. Za Trybunę robi TVV i GW, dlatergo z odbiorcami tych mediów tudno się dogadać.