Ministrowie SZ Polski i Hiszpanii o gospodarce

Sikorski podkreślił na konferencji prasowej po spotkaniu, że Polska i Hiszpania mają "wspólne interesy w stabilizowaniu całego sąsiedztwa UE, zarówno południowego, jak i wschodniego". "Jesteśmy krajami udanej transformacji, które swoje doświadczenia demokratyzacyjne chciałyby przekazywać innym" - zaznaczył szef polskiej dyplomacji.

Ministrowie rozmawiali m.in. o gospodarce, przyszłości UE i eurostrefy. "Cieszymy się z inwestycji hiszpańskich w Polsce, że firmy hiszpańskie biorą udział w budowaniu naszego systemu dróg i bardzo się cieszę ze świetnych relacji politycznych między Polską a Hiszpanią" - mówił Sikorski.

Także w ocenie ministra spraw zagranicznych Hiszpanii stosunki polsko-hiszpańskie charakteryzują się "wielką stabilnością i trwałym rozwojem". "Być może dzieje się tak dlatego, że pomimo odległości geograficznej łączy nas znaczne podobieństwo przemian historycznych, co dało wyraz w intensyfikacji współpracy w ramach UE" - podkreślił.

Według Margallo Polska jest krajem stabilnym politycznie, "o godnych pozazdroszczenia wynikach rozwoju gospodarczego". "Dla nas jest to wielce obiecujący rynek, gdzie chcielibyśmy współpracować" - zaznaczył. Zwrócił uwagę, że w Polsce inwestują hiszpańskie firmy m.in. z dziedziny budownictwa czy energii odnawialnej.

Margallo zaznaczył, że Polska i Hiszpania są krajami granic zewnętrznych UE, więc są zainteresowane polityką sąsiedztwa. "Polska bardziej zaangażowana jest w wymiar wschodni, a Hiszpania w wymiar południowy. Na szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie będą omawiane najważniejsze punkty polityki sąsiedztwa" - dodał szef hiszpańskiej dyplomacji. Zaznaczył też, że Polska i Hiszpania są zainteresowane polityką wspólnotową i popierają proces integracji europejskiej w wymiarze politycznym czy gospodarczym.

Hiszpański minister deklarował również, że obecnie oba kraje "będą się kochać bardziej niż wczoraj".

Ministrowie spraw zagranicznych pytani byli o wyniki wyborów prezydenckich w Gruzji w kontekście szczytu Partnerstwa Wschodniego. Według wstępnych wyników oficjalnych, kandydat rządzącej w Gruzji koalicji Giorgi Margwelaszwili odniósł zdecydowane zwycięstwo w wyborach. Po przeliczeniu wyników głosowania z ok. 40 proc. lokali wyborczych Margwelaszwili miał ok. 63 proc. głosów.

Sikorski powiedział, że obserwatorzy wyborów w Gruzji "nie sygnalizują naruszeń zasad wyborczych". "Jeśli Gruzja przeprowadzi kolejne uczciwe wybory, będzie miała kolejną konstytucyjną, pokojową procedurę przekazania władzy, świadczy to o dojrzewaniu gruzińskiej demokracji i będzie pozytywnym bodźcem dla parafowania umowy stowarzyszeniowej z UE" - zaznaczył polski minister. Wyraził też nadzieję, że Gruzja "będzie osiągała sukcesy na drodze ku modernizacji".

Margallo również podkreślił, że wybory w Gruzji były najprawdopodobniej "uczciwe i transparentne", choć odbywały się w regionie intensywnych konfliktów, trudnym politycznie.

Dziennikarze hiszpańscy dopytywali z kolei o rozmowę ambasadora USA w Madrycie Jamesa Costosa z ministerstwem spraw zagranicznych Hiszpanii w sprawie domniemanych amerykańskich działań szpiegowskich na terenie Hiszpanii.

Margallo poinformował, że Hiszpania "wyraziła głębokie zaniepokojenie możliwością zaistnienia tej sytuacji". "Jest to niedopuszczalna praktyka w stosunkach dwustronnych i międzynarodowych" - podkreślił. Jak mówił, gdyby te podejrzenia okazały się prawdziwe, będzie to miało "istotny wpływ na stosunki dwustronne (hiszpańsko-amerykańskie), jak i relacje USA z UE".

Sikorski dodał, że wspólnie z ministrem spraw zagranicznych Hiszpanii zastanawiał się "w jaki sposób zapewnić bezpieczeństwo danych i prywatność obywateli". "Do jakiego stopnia tę sprawę można załatwić w stosunkach wielostronnych, a do jakiego stopnia muszą pozostać to sprawy dwustronne" - powiedział polski minister.

"Martwiłbym się o inwigilację ze strony paru innych krajów, o których dzisiaj mniej słyszymy, a które też tego typu operacje prowadzą" - dodał Sikorski.

Margallo przekazał też kondolencje w imieniu hiszpańskiego króla, premiera i rządu z powodu śmierci pierwszego niekomunistycznego premiera po II wojnie światowej Tadeusza Mazowieckiego. Jak podkreślił, był to człowiek o "wielkim znaczeniu historycznym". "Rozpoczął całą transformację polityczną Polski, którą z Hiszpanii śledziliśmy z wielką uwagą" - podkreślił.