Mirosław Drzewiecki przeprasza za "dziki kraj"

Drzewiecki: "To była rozmowa, która nigdy nie miała się ukazać" (fot. msport.gov.pl)
PAP / zylka

Były minister sportu Mirosław Drzewiecki przeprosił w środę za swoje słowa, że "Polska jest dzikim krajem". Zaznaczył, że wywiad, w którym padła ta wypowiedź, miał się nie ukazać. "Kocham Polskę" - zadeklarował w programie "Kropka nad i" w TVN24.

Drzewiecki zaznaczył, że żałuje swoich słów i przeprasza wszystkich, którzy poczuli się nimi urażeni. - Nigdy nie uważałem, że Polska to dziki kraj. Jestem patriotą i kocham Polskę - oświadczył.

Za słowa przeprosił, bo - jak zaznaczył - "jako minister i poseł, musi przestrzegać katalogu zasad". - Mógłbym powiedzieć, że byłem rozgoryczony, że przeżyłem tragedię, ale nie będę tego robił. To był błąd i niemądre wypowiedzi. Za te słowa i niektóre inne przepraszam tych wszystkich, którzy poczuli się urażeni - powiedział Drzewiecki.

Były minister sportu podkreślił, że sformułowanie "dziki kraj" odnosiło się do "pewnych metod, którymi się kierują w polityce niektórzy ludzie". - Mówię tutaj m.in. o metodach polityki haków, pomówień, insynuacji, podsłuchów, co uważam, że jest nie w porządku - powiedział.

Pod koniec lutego TVN24 wyemitowała wywiad z Drzewieckim, w którym były minister powiedział m.in., że gardzi polityką. - Ja jestem dowodem na to, że Polska jest w dalszym ciągu dzikim krajem. Zabito mi matkę, taka jest prawda. W związku z tym nie mam odrobiny dobrych emocji do ludzi, którzy to zrobili. Na całe szczęście wiem - bo wierzę w Boga - że jest piekło, że ci ludzie trafią do piekła - mówił wtedy Drzewiecki.

- To była rozmowa, która nigdy nie miała się ukazać; rozmawiałem z dziennikarzem, z którym miałem tylko rozmawiać na temat golfa. (...) To był błąd i niemądre wypowiedzi - powiedział w środę były minister.

Drzewiecki pytany, czy zgadza się z opinią części polityków PO, którzy po emisji wywiadu oceniali, że zakończył on w ten sposób swoją polityczną karierę i powinien odejść z polityki, powiedział, że chce zostać w parlamencie i jako poseł wspierać kluczowe projekty ministerstwa sportu: EURO 2012 i program budowy boisk - Orlików.

- Co będzie później? Czekam ze spokojem na wyniki prac komisji hazardowej. Jeżeli zdrowie dopisze i koledzy uznają w Platformie, że to jest możliwe, poddam się pod sąd wyborców, bo to jest prawdziwy sędzia w mojej sprawie - powiedział Drzewiecki.

Były minister sportu po raz kolejny oświadczył, że nigdy nie zajmował się ustawą hazardową i nigdy nie rozmawiał na jej temat z biznesmenem z branży hazardowej Ryszardem Sobiesiakiem.

- Nigdy nie interesowałem się ustawą hazardową; ani razu nie zabierałem głosu w dyskusji na temat ustaw hazardowych i hazardu, bo to nie jest moje zainteresowanie. (...) Ja sobie nigdy nie przypominam, żeby on (Sobiesiak) w tej sprawie się do mnie zwracał - zapewniał Drzewiecki.

Polityk zaprzeczył także, że rozmawiał z Sobiesiakiem o tzw. aferze hazardowej jesienią zeszłego roku - już po ujawnieniu w październiku tzw. afery hazardowej - podczas spotkania na Florydzie.

O tym spotkaniu powiedział hazardowej komisji śledczej Sobiesiak podczas przesłuchania na zamkniętym posiedzeniu. Relacjonował, że gdy czekał na córkę, która "buszowała po jakimś shoppingu", zobaczył Drzewieckiego, który przywiózł do sklepu żonę. - I pani Nina idzie, więc witam się z nią. (...) I przez panią Ninę się umówiłem. Miał tam przyjechać za 2 godziny czy za kiedyś; żeśmy się raz tam widzieli. (...) O aferze coś tam było... to była taka rozmowa, ja nie wiem, on był obrażony na mnie, ja na niego - mówił Sobiesiak.

Zdaniem Drzewieckiego przekaz Sobiesiaka jest "niezręczny". - Nie spotkałem się z panem Sobiesiakiem. Prawdą jest to, co powiedział pan Sobiesiak, że spotkał przypadkowo na zakupach moją żonę. (...) Ja podjechałem, zabrałem moją żonę, nie widziałem pana Sobiesiaka wtedy - mówił w środę Drzewiecki.

Były minister sportu, który zeznawał już przed hazardową komisją śledczą, zapewnił, że nadal jest w każdej chwili do dyspozycji komisji. - Jeżeli będzie taka potrzeba, to oczywiście stanę przed nią raz jeszcze, bo nie mam niczego do ukrycia - oświadczył.

Drzewiecki w październiku 2009 r. został odwołany z funkcji ministra sportu w związku z tzw. aferą hazardową. Według materiałów CBA, on oraz były szef klubu PO Zbigniew Chlebowski mieli lobbować na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, przede wszystkim Ryszarda Sobiesiaka. Obaj temu zaprzeczali.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Mirosław Drzewiecki przeprasza za "dziki kraj"
Komentarze (11)
DT
do tadzia
15 kwietnia 2010, 21:19
tadzio Róznica jest taka, że Skorupa natychmiast wylecial z partii. To nie Drzewiecki powinien sie uczyć od skorupy ale PO od PIS-u jeśli chodzi o standardy.
R
Ryszard
15 kwietnia 2010, 20:34
Całkowicie sę zgadzam że to dziki kraj a kto nie w wierzy polecam wycieczkę
T
tad
2 kwietnia 2010, 11:40
Drogi Tadzio, Zapewne dlatego jesteś zwolennikiem PO, że potępiałeś PiS za niewiadomo co, że są zacofani, ciemnogród ( z trzema profesorami w rządzie, tyle PO nie ma), rządni władzy ( którą oddali w imię uczciwości) itd. Nie będę Ci podpowiadał , sam wiesz. I oto oczom nie wierzę: Ty zrównujesz wspaniałe PO z okropnym PiSem i mówisz, że PiS ( tzn. Skorupa) też coś tam itd. Ale przecież PO ma być o niebo lepsza, to ona utrzymuje standardy ( co to z standardy na poziomie Palikota) dlatego miała wygrać wybory. Jeżeli jest taka sama ( co uważam za opinię nieudowodnioną w żaden sposób, jest gorzsza) to o co było tyle hałasu. Po co ta mobilizacja całego narodu przeciwko PiSowi? Stać Cię na merytoryczną odpowiedź ?
T
tadzio
1 kwietnia 2010, 23:12
 - Ja też muszę jakiegoś pilnować interesu, bo ja k... za chwilę nie będę miał na kampanię wyborczą pieniędzy. Bo z tych, co dostaję z Senatu, to jest k… psie pieniądze. Na paliwo dla mnie i na ubranie k... 9 tysięcy. To już zaczęli mi płacić po 8 i pół. Straszne pieniądze - narzeka Skorupa... Pan Drzewiecki powinien uczyć sie od tadzia....
J
ja
1 kwietnia 2010, 22:14
Radziłbym nie wypowiadać się o cywilizacji jeśli nie pojmujesz czym jest ironia. Po prostu widać że poza elementarzem, nie wiele w życiu przeczytałeś. Możesz zacząć od tego: No i jak, lepsze samopoczucie? Będziesz miał miły wieczór?
D
drażliwy
1 kwietnia 2010, 17:17
Radziłbym nie wypowiadać się o cywilizacji jeśli nie pojmujesz czym jest ironia. Po prostu widać że poza elementarzem, nie wiele w życiu przeczytałeś. Możesz zacząć od tego: <a href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia">pl.wikipedia.org/wiki/Ironia</a> <a href="http://www.ibsen.pl/archiwum_jak_przestac_nudzic.html">www.ibsen.pl/archiwum_jak_przestac_nudzic.html</a> <a href="http://www.lingwistyka.uni.wroc.pl/jk/JK-11/JK11-habrajska.pdf">www.lingwistyka.uni.wroc.pl/jk/JK-11/JK11-habrajska.pdf</a>
J
ja
1 kwietnia 2010, 15:38
Na onecie usuwane są obraźliwe wypowiedzi wobec kogokolwiek, jeżeli zostaną zgłoszone przez internautę. Sama zgłaszałam, to wiem- antyreligijne, rasistowskie, jakiekolwiek, kyóre są nienawistne. Te poniższe może nie są aż tak obraźliwe, ale od współwyznawców oczekuje się czegoś więcej. wcale nie chodzi o chwalienie czy niechwalienie, mozna wypowiadać nawet bardzo krytyczne opinie w cywilizowany sposób.
D
drażliwy
1 kwietnia 2010, 15:10
Sprawdź najpierw w słowniku co oznacza ten termin którym tak szermujesz a potem wróć i przeproś, albo idź na Onet, tam jest cenzura, więc można tylko chwalić tak drogą Ci opcję.
A
ass
1 kwietnia 2010, 14:20
na katolickim forum kiermasz nienawiści... ale smutek
Stanisław Miłosz
1 kwietnia 2010, 14:02
bo - jak zaznaczył - "jako minister i poseł, musi przestrzegać katalogu zasad".Poseł Platformy i zasady! Ale się uhahałem że aż brzuch mnie boli! No tak, przecież dzisiaj Prima-Aprilis!To nie Prima Aprilis, to samo życie. Mnie to nie ma już co boleć od podobnych złotych myśli posłów i fanów Platformy, bo już brzucha nie mam. To lepsze od fitness, tych różnych aerobików, wibracyjnych masaży i podobnych sposobów na kilogramy w pasie. Gorąco wszystkim polecam - samo zdrowie.
DD
Donald Duck
1 kwietnia 2010, 09:36
bo - jak zaznaczył - "jako minister i poseł, musi przestrzegać katalogu zasad". Poseł Platformy i zasady! Ale się uhahałem że aż brzuch mnie boli! No tak, przecież dzisiaj Prima-Aprilis!