"Musimy zwyciężyć, przed nami kolejne wybory"

"Musimy zwyciężyć, przed nami kolejne wybory"
Jarosław Kaczyński dziękuje swoim wyborcom (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / drr

Musimy dalej zmieniać Polskę, przed nami kolejne wybory - wzywał w niedzielę Jarosław Kaczyński (PiS). Podkreślał, że to z "męczeńskiej śmierci" Lecha Kaczyńskiego i innych ofiar katastrofy smoleńskiej wyrósł ruch, który doprowadził do jego wyniku wyborczego.

Swoje wystąpienie, po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów prezydenckich, które dają zwycięstwo - niewielką przewagą głosów - Bronisławowi Komorowskiemu, Kaczyński rozpoczął od gratulacji dla kandydata PO. Zanim zabrał głos, jego zwolennicy zgromadzeni w Hotelu Europejskim dłuższą chwilę skandowali: "Jarosław, Jarosław".

- Kochani, szanowni państwo, muszę zacząć od tego, czego wymaga dobry obyczaj: gratuluję zwycięzcy, gratuluję Bronisławowi Komorowskiemu - mówił Kaczyński.

DEON.PL POLECA

Prezes PiS podkreślił, że chce podziękować wszystkim, którzy wzięli udział w wyborach, ale w szczególności tym, którzy go poparli, a - jak dodał - jest ich bardzo dużo. "Jest ich tak dużo, że możemy spokojnie powiedzieć, że Polska się zmieniła" - oświadczył Kaczyński.

- Polska się zmieniła i naszym zadaniem jest z tej zgromadzonej siły skorzystać, musimy dalej zmieniać Polskę, przed nami kolejne wybory: samorządowe, parlamentarne, musimy być nadal zmobilizowani, musimy zwyciężyć - przekonywał. Na te słowa prezesa PiS rozległy się z sali okrzyki: "Zwyciężymy, zwyciężymy".

- Musimy pamiętać, że aby zwyciężyć, trzeba pamiętać o maksymie Józefa Piłsudskiego: "zwyciężyć i spocząć na laurach to klęska, być zwyciężonym, a nie ulec, to zwycięstwo" - mówił Kaczyński.

Nawiązał do katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem z 10 kwietnia, w której zginęło 96 osób, w tym para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy. - I chciałbym w tym momencie wspomnieć także tego, i tych, dzięki których tu jesteśmy: mojego brata, innych poległych w katastrofie smoleńskiej - mówił.

Dodał, że pozostało po nich "wielkie zadanie, które jest przed nami, wielkie pytanie, na które musimy odpowiedzieć". - Zawiesiliśmy tę sprawę w trakcie kampanii, musimy uzyskać właściwą odpowiedź, w każdym wymiarze moralnym, politycznym i tym prawnym - oświadczył.

Prezes PiS apelował, by pamiętać o tych, którzy zginęli pod Smoleńskiem, bo "z ich tragicznej, męczeńskiej śmierci wyrósł ten ruch, który doprowadził do dzisiejszego wyniku".

W ocenie Kaczyńskiego, to z pracy i służby jego brata - Lecha Kaczyńskiego - wyrosła "nowa jakość w polskim życiu publicznym: powrót do wartości, powrót do patriotyzmu". - Wszyscy w tej kampanii musieli się do tego stosować i to było także nasze wielkie zwycięstwo - podkreślił prezes PiS.

Kaczyński wyraził też nadzieję, że tych, którzy poparli go w wyborach prezydenckich, nie zabraknie w kolejnych kampaniach wyborczych. - Dziękuję wam i liczę na jedno: że gdy rozpoczną się - a przecież to jeszcze będzie w tym roku - kolejne kampanie, nie zabraknie was, bo wszystkie są ważne. A przede wszystkim: Polska jest najważniejsza - powiedział prezes PiS.

Kaczyński wezwał również osoby pracujące w komisjach wyborczych do uważnej pracy. - Chciałem z całego serca podziękować tym wszystkim, którzy się szczególnie angażowali w te wybory - wolontariuszom, było ich tysiące - tym, którzy pracowali w komisjach wyborczych i jeszcze nadal pracują. Ich praca jest bardzo ważna. Wzywam ich, żeby byli uważni do ostatniej chwili - powiedział Kaczyński.

Jak ocenił, kampania prezydencka była dla PiS "wielką próbą". Podziękował sztabowi, jego szefowej Joannie Kluzik-Rostkowskiej oraz członkom swoich komitetów poparcia. - Jeśli wziąć pod uwagę, jaki był moment, w którym rozpoczynaliśmy, to naprawdę jest za co dziękować - podkreślił Kaczyński.

Kluzik-Rostkowska w rozmowie z dziennikarzami oceniła, że wygrana Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich to "byłby oczywiście wielki sukces, ale i duży znak zapytania, co dalej będzie z PiS". - Paradoksalnie ten dobry wynik, ale nie zwycięstwo, to jest bardzo dobra podstawa do budowania silnego PiS i bardzo dobrego miejsca w blokach startowych w kolejnych wyborach - samorządowych i parlamentarnych - dodała.

Szefowa sztabu Kaczyńskiego przekonywała, że nie jest rozczarowana wynikiem, a zadowolona z tego, że udało się odbudować zaufanie do Jarosława Kaczyńskiego oraz do PiS.

Kluzik-Rostkowska, nawiązując do słów Bronisława Komorowskiego, który w niedzielę wieczorem po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów zaapelował o współpracę i przekonywał, że "zgoda buduje i Polska jest najważniejsza", wyraziła nadzieję, że "złe emocje są już za nami" i jest to trwała zmiana. - Nie ukrywam, że czekamy teraz na te szybkie działania w sprawie finansowania in vitro, parytetów, przedszkoli i żłobków - mówiła Kluzik-Rostkowska.

Z wyniku Jarosława Kaczyńskiego zadowolony także jest wiceszef PiS Adam Lipiński. W rozmowie z dziennikarzami mówił, że Jarosław Kaczyński rozpoczynał kampanię z dużą stratą do Bronisława Komorowskiego, dlatego wynik prezesa PiS "wielki sukces". - Nawet gdyby nam się nie udało wygrać, to ten wynik jest olbrzymim sukcesem - ocenił.

- Startowaliśmy z bardzo niekorzystnej sytuacji. Mieliśmy wyjątkowo trudną kampanię wyborczą, trudno było przekazać wszystko to, co chcieliśmy przekazać - zaznaczył wiceszef PiS. Lipiński zaznaczył, że wynik ten pokazuje, iż Jarosław Kaczyński jest liderem prawicy i nikt nie może tego kwestionować.

Według p.o. szefa klubu PiS Marka Kuchcińskiego różnica w wynikach sondażowych jest bardzo niewielka i należy być bardzo ostrożnym z oceną. Jego zdaniem taki rezultat Jarosława Kaczyńskiego powoduje, że w partii wytworzy się "poczucie większego zaangażowania i determinacji".

- To niewielka porażka. Nasz kandydat prawie dogonił kandydata PO, który miał na starcie dużą przewagę - mówił z kolei poseł PiS Andrzej Dera.

Na wieczór wyborczy kandydata PiS do Hotelu Europejskiego przybyły setki sympatyków PiS oraz polityków tej partii. Pojawiła się także bratanica Jarosława Kaczyńskiego - Marta Kaczyńska-Dubieniecka z mężem i córkami.

Rzecznik sztabu Jarosława Kaczyńskiego Paweł Poncyljusz zapowiedział, że w najbliższym czasie zbierze się kierownictwo partii: komitet polityczny i rada polityczna. - Ocenią jak wyglądała kampania i spróbują wyciągnąć wnioski na przyszłość - zapowiedział.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Musimy zwyciężyć, przed nami kolejne wybory"
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.