Napięcie na linii administracja-pracodawcy-związki
Między administracją państwową, pracodawcami a związkami zawodowymi zawsze będzie istniało napięcie, gdyż reprezentują sprzeczne interesy - powiedział w poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski, przed podpisaniem ustawy powołującej Radę Dialogu Społecznego.
- Dziękuję za wspólną zdolność do przekroczenia wszelkich barier, różnych, czasami wprost sprzecznych interesów. Czasami różnych pomysłów na własną rolę, na rolę innych. To wszystko owocuje tym, że dzisiaj mogę podpisać ustawę o Radzie Dialogu Społecznego. Jest to dla mnie niesłychanie ważny moment, bo naprawdę zawsze głęboko wierzyłem w dialog, w siłę tego dialogu, jeśli jest prowadzony z pozycji chęci doprowadzenia do sukcesu, a nie tylko chęci postawienia na swoim - podkreślił Komorowski.
Dodał, że kompromis ws. ustawy potwierdza jego osobistą wiarę w "wartość demokracji". - W demokracji musi istnieć i zawsze będzie istniało napięcie w relacjach między administracją państwową, pracodawcami i związkami zawodowymi, czyli pracownikami, przedstawicielami pracowników. To jest nieuniknione. (...) Bo są sprzecznie interesy, sprzeczne dążenia, sprzeczne wrażliwości, sprzeczne zadania. Ale wtedy sprawy idą do przodu, jeśli za tymi wszystkimi sprzecznościami stoi wola i zdolność do zwierania porozumień na zasadzie szukania choćby tego minimum wspólnego myślenia - powiedział.
Rada Dialogu Społecznego, zastępująca komisję trójstronną, ma być szansą na nowe otwarcie dialogu społecznego w Polsce. Projekt ustawy powstał bowiem po tym, jak w czerwcu 2013 r. związki zawodowe zawiesiły swój udział w komisji trójstronnej, uznając, że dialog w niej jest pozorowany, a rząd jedynie komunikuje swoje decyzje.
Skomentuj artykuł