"Nie jestem sztandarem wojny ideologicznej"

Adam Bodnar rozmawia z dziennikarzami na korytarzu sejmowym, 24 bm. Adam Bodnar, wiceprezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, został 24 bm. wybrany przez Sejm na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jeśli wybór Bodnara na RPO zatwierdzi jeszcze Senat, zastąpi on dr Irenę Lipowicz (fot. PAP/Paweł Supernak).
PAP / rj

Jeśli ktokolwiek mnie postrzega jako sztandar ideologicznej wojny czy ideologicznej zmiany, to chciałbym zapewnić, że nic takiego się nie stanie; rolą RPO jest trzymać się konstytucji - powiedział Adam Bodnar, wybrany w piątek przez Sejm na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Za jego kandydaturą (zgłoszoną przez PO oraz przez SLD) głosowało 239 posłów, jego kontrkandydatkę Zofię Romaszewską (zgłoszoną przez PiS) poparło 155 posłów. By Bodnar objął stanowisko, jego wybór musi jeszcze zaakceptować Senat.

Wieczorem Bodnar powiedział w TVN24, że bardzo chciałby spotkać się z senatorami poszczególnych klubów parlamentarnych, by przekonać ich do swej kandydatury i przedstawić swoją wizję działań na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich.

Pytany, jakie będą jego pierwsze kroki jako RPO, odparł, że chciałby zorganizować duże spotkanie organizacji pozarządowych, "różnych organizacji z różnych, można powiedzieć, sfer zajmowania się prawami człowieka". Jak tłumaczył, chciałby posłuchać, jakie problemy dostrzegają te organizacje w kontekście naruszania praw człowieka.

- Druga taka rzecz to, wydaje mi się, warto byłoby zorganizować także takie duże spotkanie ze wszystkimi organizacjami. I tu mamy akurat organizacje od lewa, można powiedzieć, do prawa, także organizacje związane z Kościołem, które zajmują się pomocą dla osób bezdomnych - podkreślił. Według niego, "jest kilka rzeczy bardzo konkretnych do zrobienia", jeśli chodzi o pomoc bezdomnym. - Chciałbym zaplanować te prace i wystąpienia Rzecznika w taki sposób, by osiągnąć jak największe rezultaty w ciągu tego okresu - dodał.

Bodnar mówił też o fali nienawiści zalewającej ostatnio internet. Według niego, potrzebne jest spotkanie z udziałem Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych (GIODO), Rzecznika Praw Dziecka (RPD) oraz Ministerstwa Sprawiedliwości, by "zastanowić się nad stworzeniem jakiejś ogólnej strategii" w tej sprawie. - Wydaje mi się, że jeśli wszystkie instytucje tu zbiorą siły, to można doprowadzić do zmiany - powiedział.

Po głosowaniu Bodnar mówił w Sejmie dziennikarzom, że cieszy się z wyboru, choć nie jest on jeszcze ostateczny, a on sam jest "pokorny wobec procesu politycznego". Wyraził nadzieję, że za dwa tygodnie przekona senatorów do swej kandydatury. - Senat od zawsze jest izbą refleksji na temat praw człowieka - dodał.

Zdaniem Bodnara, każdy RPO może tylko kontynuować dzieło poprzedników i dokładać coś swojego. Dodał, że szczególnie zająłby się kwestią bezdomności, wspieraniem obywateli w dochodzeniu ich praw w sądach; chciałby też być bardziej aktywny na poziomie lokalnym.

Wyraził wdzięczność organizacjom pozarządowym, które zgłosiły go jako kandydata, oraz osobom, które go poparły; wymienił nazwiska Ewy Łętowskiej, Jerzego Osiatyńskiego i Andrzeja Zolla.

Bodnar zaprzeczył, że miałby być rzecznikiem tylko mniejszości seksualnych - jak w debacie sugerowała Beata Kempa (ZP). - Tego typu sformułowania są krzywdzące - oświadczył. Dodał, że pomagał pokrzywdzonym niezależnie od barw politycznych, przekonań czy też tego, że ktoś należał do jakiejś mniejszości.

Powiedział także, że słowa, jakie padły w debacie wobec Romaszewskiej, były "krzywdzące i niefortunne". - To osoba niezwykle zasłużona dla ochrony praw człowieka - oświadczył. - Należy ją zawsze i wszędzie doceniać za to wszystko, co zrobiła dla praw człowieka - dodał.

Dariusz Joński (SLD) zarzucił w debacie Romaszewskiej, że byłaby tylko rzecznikiem tych, którzy mają takie poglądy jak ona, a taki rzecznik byłby "nie obrońcą, ale pogromcą praw obywatelskich". Wyrazy ubolewania za te słowa złożył z trybuny szef SLD Leszek Miller. Prezes PiS Jarosław Kaczyński żądał zwołania Konwentu Seniorów w sprawie obrażania kandydatki Prawa i Sprawiedliwości. Marszałek Sejmu Małgorzata Kidawa-Błońska nie dopatrzyła się konieczności zwołania Konwentu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie jestem sztandarem wojny ideologicznej"
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.