Nie płacący czynszów do rejestru dłużników...
Lokatorzy mieszkań komunalnych w Białymstoku, którzy uporczywie nie płacą czynszu będą trafiać do rejestru dłużników. Mogą tego uniknąć, jeśli uregulują zaległości.
Zarząd Mienia Komunalnego w Białymstoku będzie do dłużników wysyłał w najbliższym czasie specjalne druki - wezwania do zapłaty z ostrzeżeniem, że jeżeli w ciągu 30 dni nie uregulują zaległości, ich dane trafią do publicznego rejestru zadłużonych. Zarząd Mienia Komunalnego, który administruje mieszkaniami komunalnymi zawarł już umowę z Biurem Informacji Gospodarczej w sprawie publikacji listy dłużników.
"Liczymy, że groźba umieszczenia w takim rejestrze zmobilizuje dłużników i będą regulować zaległości" - powiedział dyrektor Zarządu Mienia Komunalnego Andrzej Ostrowski. I podkreśla, że będąc w takim rejestrze dana osoba może to dotkliwie odczuć na co dzień: może mieć kłopot z uzyskaniem kredytu w banku, zawarciem umowy na zakup telefonu komórkowego czy telewizji satelitarnej.
Do rejestru trafią tylko najbardziej uciążliwi dłużnicy uchylający się od płacenia za mieszkanie, a nawet od kontaktów z gminą. Według ZMK chodzi o osoby, które mają pieniądze, a mimo to czynszów w należących do gminy mieszkaniach nie chcą płacić. Mobilizują się do spłat dopiero wtedy, gdy realnie grozi im eksmisja.
Zarząd Mienia Komunalnego pomaga osobom mającym zadłużenie w spłacaniu go przez rozłożenie na raty. Jak poinformował Ostrowski, właśnie ruszyła druga edycja tak zwanego programu oddłużeniowego. Lokator może rozłożyć spłatę długu nawet na 10 lat, a w naprawdę trudnych przypadkach uzyskać 30-50 lub nawet 80 proc. umorzenia spłaty zobowiązań. Są też dodatki mieszkaniowe.
Z pierwszej edycji programu oddłużeniowego skorzystało około 1 tysiąca lokatorów, Ostrowski liczy, że druga edycja będzie miała podobną skalę. Kilkadziesiąt osób już porozumiało się z Zarządem Mienia Komunalnego w tej sprawie. Będzie spłacać zadłużenie w ratach.
W Białymstoku jest blisko 8 tys. lokali komunalnych. Z danych Zarządu Mienia Komunalnego wynika, że w lokalach należących do gminy mieszka około 7 proc. mieszkańców miasta.
Skomentuj artykuł