"Nie widzę alternatywy dla J. Kaczyńskiego"

(fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
RMF FM / wab

Nie widzę alternatywnego scenariusza, wobec startu Jarosława Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich - powiedział w RMF FM Paweł Poncyljusz. Oficjalnie kandydata PiS poznamy po południu.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości podkreślił, że byłby bardzo zaskoczony, gdyby Jarosław Kaczyński wydał dziś oświadczenie, że jednak się nie decyduje. - Powiedzmy sobie szczerze: Jarosław Kaczyński spośród polityków Prawa i Sprawiedliwości jest najlepiej rozpoznawalny. A niestety kampania prezydencka i w tak szybkim czasie i w ogóle sama z siebie, no to jest walka na najbardziej rozpoznawalne nazwiska - mowił.

Na szukanie alternatywy dla kandydatury brata zmarłego prezydenta jest już, zdaniem posła Poncyljusza, jest już za późno. Przyznał jednak, że spekulawano na temat innych kandydatur. - Pojawiał się Zbigniew Romaszewski, Zyta Gilowska, Zbigniew Ziobro. Ale to są wszystko, moim zdaniem, nazwiska nie tej klasy, nie tej rozpoznawalności, żeby można było o tym poważnie myśleć.

Pytany, czy nie uważa, że J. Kaczyński startując w wyborach zaryzykowałby zniszczenie legendy i mitu Lecha Kaczyńskiego, Poncyljusz zaprzeczył. - Myślę, że Jarosław Kaczyński sam w sobie jest taką legendą, takim mitem, że on tutaj nie musi korzystać z mitu brata. Oczywiście ostatnie tygodnie pokazały, że trochę inaczej jest postrzegany Lech Kaczyński i jego prezydentura w Polsce. Ja się z tego powodu cieszę, ale to oznacza, że Jarosław Kaczyński jest na tyle samodzielnym politykiem, że spokojnie może kampanię prowadzić - odparł.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Nie widzę alternatywy dla J. Kaczyńskiego"
Komentarze (30)
Jadwiga Krywult
28 kwietnia 2010, 07:38
Ciekawa jestem czy osoba, która napisała, że dla Kaczyńskiego rodzina jest wartością, napisałaby że dla Komorowskiego rodzina jest wartością. Ciekawość to 1. stopień do piekła. Nie zauważyłeś/aś, że to było pytanie retoryczne.
Stanisław Miłosz
28 kwietnia 2010, 00:00
Ciekawa jestem czy osoba, która napisała, że dla Kaczyńskiego rodzina jest wartością, napisałaby że dla Komorowskiego rodzina jest wartością. Ciekawość to 1. stopień do piekła.
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2010, 22:51
Rodzina jest wartością, a Jarosław nie ma żony ani dzieci. też nie mam żony ani dzieci..ale czy nie mogę powiedzieć, że rodzina jest dla mnie wartością?  jakiś dziwne rozumowanie.. Słowa potwierdzone praktyką są jednak bardziej wiarygodne niż same słowa. Ciekawa jestem czy osoba, która napisała, że dla Kaczyńskiego rodzina jest wartością, napisałaby że dla Komorowskiego rodzina jest wartością.
A
Anika
27 kwietnia 2010, 13:45
Rodzina jest wartością, a Jarosław nie ma żony ani dzieci. też nie mam żony ani dzieci..ale czy nie mogę powiedzieć, że rodzina jest dla mnie wartością?  jakiś dziwne rozumowanie..
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2010, 10:44
Jest takie nieeleganckie powiedzenie, tylko gówno płynie z prądem. Jarosław Kaczyński i św. pamięci Prezyden Lech Kaczyński napewno nie płyną pod prąd i nie płyneli. Nie daj sobie wmówić że czarne jest czarne, a białe jest białe" ;] Yes, yes, yes.
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2010, 10:42
Robson, odniosę się do małego fragmentu Twojego wywodu, do Jarosławowego 'mówienia pod prąd', że rodzina jest wartością, że jest się katolikiem. Rodzina jest wartością, a Jarosław nie ma żony ani dzieci. Jest się katolikiem, a jeżeliby ktoś z PO tak klęczał (na jednym kolanie albo i kucał) jak Jarosław na pogrzebie, to podniósłby się wielki rejwach prawych i sprawiedliwych Polaków.
D
drażliwy
27 kwietnia 2010, 10:38
Jest takie nieeleganckie powiedzenie, tylko gówno płynie z prądem. Jarosław Kaczyński i św. pamięci Prezyden Lech Kaczyński napewno nie płyną pod prąd i nie płyneli. Nie daj sobie wmówić że czarne jest czarne, a białe jest białe" ;]
R
robson
27 kwietnia 2010, 10:33
Bardzo dobre oświadczenie. Zobaczcie co robią obecnie media liberalno-lewicowe, WYBIURCZA, TVN, TVN24, ONET.PL, SUPERSTACJA. Przyjęły taktykę Lech to był dobry, mądry a Jarosław to ten zły, to on tak go wkręcał, taki brzydal, brutal. Jak mógł. Lech gdyby nie Jarosław pewnie wstapił by do UW, a później do PO. Nie samowita manipulacja. Te same media które tak oplówały braci Kaczyńskich. Jest takie nieeleganckie powiedzenie, tylko gówno płynie z prądem. Jarosław Kaczyński i św. pamięci Prezyden Lech Kaczyński napewno nie płyną pod prąd i nie płyneli. Jaresław zapewne nie będzie płynął z prądem. I dlatego jest opluwany i zapewne będzie. Czy pod prąd jest mówienie o narodzie, historii POLSKI, że KRZYŻ JEST WARTOSCIĄ, ŻE RODZINA JEST WARTOŚCIĄ, ŻE JEST SIĘ KATOLIKIEM, że IN VITRO JEST ZŁEM, ŻE ZACHÓD SPRZEDAŁ NAS W TEHERANIE, ŻE TERAZ ZNOWU PRÓBUJE WEPCHNĄĆ NAS W STREFĘ WPŁYWÓW ROSJI - PATRZ GAZOCIĄG PÓŁNOCNY, DOGADYWANIE SIĘ ZA PLECAMI, ŻE PRÓBUJE ODDAĆ GRUZJĘ, UKRAINĘ, BIAŁORUŚ. ŻE UE to walka Państw o jak najlepsze konfitury, najlepszą pozycję.  Że UE to narody NIEMIECKI, POLSKI, FRANCUSKI ITD, a nie jeden naród wspólny Europejski. ŻE nie ma zgody na robienie czegoś o POLSCE bez zgody Polski -  tym jest VETO w UE dla każdego Państwa lub tzw. hamulec. Upominanie się o prawa mniejszości polskiej w Niemczech (obowiązuje dekret rządu nazistowskiego), Wielkiej Brytanii itd. Sprzeciw na skok PO na NBP - niech PO sobie przypomi jak reagowała na pomysły tego typu LEPPERA - tylko gorzej ubrane, nie poparte WYBIURCZĄ. Odkrywanie prawdy przez IPN o zbrodniach komunistycznych, nazistowskich. Przypominanie, że obozy koncetracyjne to nie polskie obozy, ale niemieckie. Odznaczanie bezkompromisowych działaczy podziemia, AK. Więc dlaczego media, politycy liberalno-lewicowe mają kochać braci Kaczyńskich. Dlatego próbują osmieszać, opluwać, KNEBLOWAĆ USTA. Zło pozostanie złem, trzeba ich szanować za to, żę nie szli na kompromis ze złem.
K
Kresowianin
27 kwietnia 2010, 09:29
 a co zrobimy z dekretami Bieruta,które wciąż obowiązują?  Trockizm.ekonomia tow Hilarego Minca ,socjalizm--
27 kwietnia 2010, 08:27
Nie patrzcie na sondaże. Moim zdaniem są one manipulowane. To po co PiS je zamawia?
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2010, 07:43
Poprawka: Zdecydujcie się na coś. Wygrywa ten kto ma gorsze sondaże czy ten kto ma lepsze ? Oba warianty obstawiacie, już tu wklejacie 54% dla Kaczyńskiego.
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2010, 07:39
Nie patrzcie na sondaże Moim zdaniem są one manipulowane. Lech Kaczyński nie wygrywał w żadnym sondażu przed wyborami, które wygrał. W ostatnim był o 10% gorszy od Tuska. Zdecydujcie się na coś. Wygrywa ten kto ma gorsze sondaże czy ten kto ma gorsze ? Oba warinty obstawiacie, już tu wklejacie 54% dla Kaczyńskiego.
WP
wojtek p
26 kwietnia 2010, 23:21
Nie patrzcie na sondaże Moim zdaniem są one manipulowane. Lech Kaczyński nie wygrywał w żadnym sondażu przed wyborami, które wygrał. W ostatnim był o 10% gorszy od Tuska. Ciekawe jak to możliwe, skoro mówi się, że dopuszczalny błąd to 2 do 3%. To wszystko jedno wielkie kłamstwo. Ja głosuję na Pana Jarosława i tyle. Trucizna TVN już się rozlewa...
P
puchatek
26 kwietnia 2010, 22:25
przypomiał mi się wódz lekarzy niejaki pan bukiel jak to przysięgę hipokratesa chciał sprowadzić do rangi frazesu mówiąc ,skończmy z tymi przysięgami bo zawód lekarza jest jak każdy inny.Jednak w brew jego słowom przysięgi są szeroko stosowane w naszym życiu,bo przysięgę składa żołnierz,policjant,przysięgę składa się w sądzie,przed ołtarzem,dlatego będę głosował na kogoś kto jeżeli złoży przysięgę to jej dotrzyma,kto jak mówi że jest sprawiedliwy to faktycznie będzie.
SH
sondaże hahaha
26 kwietnia 2010, 22:24
trochę się obawiam, że w razie wygranej partia PIS straci lidera. A razie przegranej trzeba będzie przełknąć porażkę - mimo zmiany w wynikach sondaży jednak PO dalej kroluje. O kant pupy te sondaże, za przeproszeniem. Nie mogę tych durnot o sądażach czytać. Przecież te sondaże urągają jakiejkolwiek uczciwej metodologii. Jedynie sondaże internetowe są robione na wiekszych grupach, ale tak na prawdę sondaż to tylko sondaż, a decyduje głosowanie. Przykład sondażu internetowego: http://www.wybory.xaa.pl/
P
puchatek
26 kwietnia 2010, 18:21
nie przesadzajmy nie jestem jakimś ortodoksem,ale jeśli ktoś ma mną rządzić niech to będzie ktoś sprawiedliwy,a po drugie to wy myślicie że wszyscy się dorobicie?,a jeśli ktoś nie chce brać udziału w wyścigu szczurów?,i jeszcze jedno to właśnie na tych 45 wznosi swój kapitał ta jedna piąta ,więc rządam dla nich szacunku.
D
drażliwy
26 kwietnia 2010, 17:45
Komuniści też "królowali" w sondażach do końca swoich dni. To nie przeszkodziło narodowi ich zmieść ze sceny politycznej w pierwszych wolnych wyborach.
A
ave2
26 kwietnia 2010, 17:12
trochę się obawiam, że w razie wygranej partia PIS straci lidera. A razie przegranej trzeba będzie przełknąć porażkę - mimo zmiany w wynikach sondaży jednak PO dalej kroluje.
KM
Krzysztof Mroczek
26 kwietnia 2010, 14:36
Ech, ~puchatek. Widzę, że tęsknisz za socjalizmem: wszystkim po równo, bogaci to samo zło. Jeśli ktoś się dorobił, to musi być złodziejem. Przykro mi jest czytać takie spiskowe teorie dziejów ;/
P
puchatek
26 kwietnia 2010, 13:03
obojętne kto będzie kandydował z pisu ja będę dalej wierny najlepszej partii,bo tylko oni chcieli rewaloryzować renty i emerytury jednakowo dla wszystkich a nie proporcjonalnie by ci co mają więcej mieli jeszcze więcej,bo tylko oni osłaniali najuboższych płaszczem socialnym,bo tylko za ich rządu bogacze którzy przynajmniej częściowo nielegalnie doszli do swoich majątków mieli strach w oczach,nawet blida gdyby miała czyste sumienie n ie strzeliła by sobie w głowę.
Stanisław Miłosz
26 kwietnia 2010, 12:21
Poncyliusz może nie widzi "alternatywy", bo za blisko stoi. To tak jak z widzeniem lasu, gdy się jest w środku widzi się drzewa, gdy się jest na zwenątrz widzi się las. Ja widzę. Zacytuję co wczoraj napisałem: Sytuacja wymaga niekonwencjonalnych działań. Ja stawiam na Tolka Macierewicza!<a href="http://fronda.pl/esem/blog/marek_jurek_zbigniew_ziobro_a_gdyby_tak_antoni_macierewicz">Marek Jurek, Zbigniew Ziobro. A gdyby tak Antoni Macierewicz?...</a>Klangor, który się zewsząd pod Niebiosa wzniesie, paradoksalnie, może zdecydować o zwycięstwie. A poza tym, to człowiek uczciwy, patriota, ważący słowa, o dużej wiedzy, praworządny, katolik niewybiórczy itd. Same zalety. PS. Przydałaby się opcja usuwania własnych postów. Coś się niechcący kliknie i już się zapisuje z błędem. A moderacja, nawet jak się zgłosi, to ignoruje.
Stanisław Miłosz
26 kwietnia 2010, 12:16
Poncyliusz może nie widzi "alternatywy", bo za blisko stoi. To tak jak z widzeniem lasu, gdy się jest w środku widzi się drzewa, gdy się jest na zwenątrz widzi się las. Ja widzę. Zacytuję
Stanisław Miłosz
26 kwietnia 2010, 12:02
a mnie wszystko jedno czy to bedzie ten czy inny kaczynski. i tak nie bede na nich glosowac. a poza tym nie po to zagladam na deona by sie szprycowac dorazna polityka, wiec bylby happy gdyby jednak webmasterzy tych i innych panow trzymali na dystans Czy jesteście za ochroną deona przed upolitycznieniem ? Może nie uprawiajmy na deon-ie polityki. Brak artykułów politycznych w kampanii prezydenckiej byłby dobrym pomysłem. Jeżeli jest ktoś zainteresowany informacjami "kto co i kogo" ma wiele innych miejsc. Ale może redakcja deon.pl także jest zainteresowany angażowaniem się w konflikt strukturalny. To będzie jak z konfliktem wawelskim. Argumenty emocjonalne czytelników na forum. Inaczej być nie może, bo to polityk. A wie jeden z drugim mądrala, że obowiązkiem katolika jest troska o dobro wspólne? A przecież troska o dobro wspólne to właśnie polityka! A jak się inaczej można troszczyć jak nie uczestnicząc? Uczestnicząc w działaniach, dialogu, przekonywaniu, a nawet upominaniu gdy trzeba. Wnosząc do polityki wartości, prawdę, sprawiedliwość etc. Nie czytał jeden z drugim co na ten temat nauczał nasz ukochany Jan Paweł II? A i Benedykt XVI także. To niech poczyta i nie mąci innym w głowach.
DP
De Pot
26 kwietnia 2010, 11:48
Czy jesteście za ochroną deona przed upolitycznieniem ? Może nie uprawiajmy na deon-ie polityki. Brak artykułów politycznych w kampanii prezydenckiej byłby dobrym pomysłem. Jeżeli jest ktoś zainteresowany informacjami "kto co i kogo" ma wiele innych miejsc. Ale może redakcja deon.pl także jest zainteresowany angażowaniem się w konflikt strukturalny. To będzie jak z konfliktem wawelskim. Argumenty emocjonalne czytelników na forum. Inaczej być nie może, bo to polityk.
T
teresa
26 kwietnia 2010, 11:37
A ja widzę tę Alternarywę V---Nie zabija...j w  prawie polskim.
RK
Robert Kożuchowski
26 kwietnia 2010, 11:36
@wert, to nie czytaj politycznych artykułów, przecież cię nikt nie zmusza, ale ty nie zabraniaj deonowi pisac o polityce, bo niby z jakiej racji?
26 kwietnia 2010, 11:13
Ale nie wiem, dlaczego zestawienie zaczyna się dopiero od 2006 roku. Może jest w tym jakaś manipulacja?
26 kwietnia 2010, 11:12
Znalazłem dziś w Sieci takie zestawienie: opisuje wizyty Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Jeśli jest prawdziwe, może kilka rzeczy sugerować. 10 kwietnia 2006 r. - nieobecny 17 września 2006 r.- nieobecny 10 kwietnia 2007 r. - nieobecny 17 września 2007 r. - obecny (wybory do sejmu) 10 kwietnia 2008 r. - nieobecny 17 września 2008 r. - nieobecny 10 kwietnia 2009 r. - nieobecny 10 września 2009 r. - nieobecny 10 kwietnia 2010 r. - ......... (wybory prezydenckie)
W
wert
26 kwietnia 2010, 11:03
a mnie wszystko jedno czy to bedzie ten czy inny kaczynski. i tak nie bede na nich glosowac. a poza tym nie po to zagladam na deona by sie szprycowac dorazna polityka, wiec bylby happy gdyby jednak webmasterzy tych i innych panow trzymali na dystans
RK
Robert Kożuchowski
26 kwietnia 2010, 10:44
Pan Poncyliusz używa słowa "mit". Mit jako co? Jako baśn?- negatywne odniesienie się do  J. Kaczyńskiego. Mit fenomenologiczny? -negatywne odniesienie się do wyborców. Albo ten pan nie wie, co gada bo ma braki wykształceniu, albo wie co gada, wtedy, można określić jego myślenie. Użycie słowa "mit" do śp. pana Przezydenta Lecha Kaczyńskiego, nawet nie skomentuje. Proponuje temy panu wykłady na KUL-u z  filozofii.Nie mam do tego pana Poncylisza zaufania z  racji przedstawionych.