Niepokoi mnie, że rząd majstruje przy internecie
Zastanawiam się, jakie niebezpieczeństwo grozi Polsce ze strony internautów, że jak na komendę wdrażamy procedury i przygotowujemy się do ratyfikacji ACTA? - pisze na swoim blogu na salon24.pl Bolesław Witczak z UPR.
- Sobotni, wielki atak hakerów na Polskę grupy Anonymous na strony rządowe to odruch obronny społeczności internautów przed próbą regulacji tego medium. Oczywiście, że cyberprzestępczość należy zwalczać bezwzględnie, ale kontrola i sterowanie społeczeństwem wykracza już poza ramy tego, na co zezwolił Suweren wybierając swoich przedstawicieli do sprawowania władzy - komentuje Witczak.
- Sam korzystam codziennie z sieci, bo to miejsce pracy i pozyskiwania informacji, więc bardzo mnie niepokoi, że rząd mojego kraju majstruje przy tym medium i ma zamiar kontrolować mój komputer - dodaje polityk UPR.
ACTA (Anti-counterfeiting trade agreement) to układ między Australią, Kanadą, Japonią, Koreą Południową, Meksykiem, Maroko, Nową Zelandią, Singapurem, Szwajcarią i USA, do którego ma dołączyć UE. Jego nazwę można przetłumaczyć jako "porozumienie przeciw obrotowi podróbkami", dotyczy jednak ochrony własności intelektualnej w ogóle, również w internecie. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem.
Skomentuj artykuł