NIK o szkołach dla niepełnosprawnych

(fot. Steve A Johnson/flickr.com/CC)
PAP / psd

Szkoły publiczne, które mają być głównym miejscem "edukacji włączającej", nie są odpowiednio przygotowane do pracy z uczniami niepełnosprawnymi o specjalnych potrzebach edukacyjnych - ocenia NIK w najnowszym raporcie.

Najwyższa Izba Kontroli w przesłanym PAP we wtorek raporcie przypomniała, że Polska w 2012 r. ratyfikowała Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych; przewiduje ona stworzenie systemu tzw. edukacji włączającej w ogólnodostępnych szkołach publicznych.

"Dzięki niej uczeń nie tylko integruje się z pełnosprawnymi rówieśnikami, lecz także uczestniczy w społeczności klasowej na równych zasadach, mając takie same prawa i obowiązki" - podkreśla NIK i dodaje, że taki system jest także mniej kosztowny - średni miesięczny koszt kształcenia ucznia w szkole integracyjnej jest o ok. jedną piątą niższy niż w szkole specjalnej.

W ocenie NIK, obecny system kształcenia uczniów z niepełnosprawnościami nie jest przygotowany do realizacji Konwencji o prawach osób niepełnosprawnych. Przewiduje ona włączenie takich uczniów do ogólnego systemu edukacji w szkołach publicznych. "Szkoły te jednak mają za mało specjalistycznych kadr, nie są też odpowiednio wyposażone i dostosowane architektonicznie" - wynika z raportu Izby.

NIK zwróciła uwagę, że polski system kształcenia osób z niepełnosprawnościami tradycyjnie opiera się głównie na szkołach specjalnych. Kontrola pokazała, że są one lepiej przygotowane do pracy z dziećmi niepełnosprawnymi - dysponują specjalistyczną kadrą i są lepiej wyposażone. "Kształcenie w takich szkołach jest jednak mniej efektywne, gdyż uczeń nie nabywa kompetencji społecznych przydatnych do samodzielnego funkcjonowania w życiu codziennym i na rynku pracy" - czytamy w raporcie.

"Szkoły publiczne, które mają być głównym miejscem +edukacji włączającej+, nie są odpowiednio przygotowane do pracy z uczniami niepełnosprawnymi o specjalnych potrzebach edukacyjnych" - stwierdzili kontrolerzy.

Z raportu wynika, że nauczyciele w tych szkołach w większości przypadków nie mają odpowiednich kwalifikacji ani doświadczenia w zakresie pedagogiki specjalnej. Nie są też przekonani do tej idei - z anonimowej ankiety przeprowadzonej wśród 1800 nauczycieli wynika, że tylko 17 proc. popiera pomysł włączenia uczniów niepełnosprawnych do ogólnego systemu edukacji.

Dyrektorzy szkół tłumaczą, że nie zatrudniają nauczycieli z dodatkowymi kwalifikacjami dla niepełnosprawnych uczniów ponieważ m.in. brakuje etatów.

Kontrola NIK w 40 szkołach pokazała, że z powodu braku specjalistycznej kadry w 18 szkołach publicznych z oddziałami integracyjnymi i 4 szkołach specjalnych nie prowadzono lub ograniczano zajęcia zalecone uczniom z niepełnosprawnościami przez publiczne poradnie psychologiczno-pedagogiczne.

Barierą w szkołach publicznych jest też brak odpowiedniego wyposażenia oraz nieodpowiednie rozwiązania architektoniczne. Kontrola NIK wykazała, że w 12 szkołach uczniowie z niepełnosprawnością ruchową nie mogli swobodnie poruszać się po budynku z powodu braku podjazdów czy wind przy schodach, a sale lekcyjne w 26 szkołach publicznych nie były w pełni przystosowane do prowadzenia zajęć np. z uczniami słabowidzącymi.

Izba badała także organizację przez szkoły nauczania indywidualnego. Większość szkół zarówno publicznych z oddziałami integracyjnymi jak i specjalnych (32 na 40 skontrolowanych) prawidłowo zorganizowała nauczanie indywidualne i umożliwiła uczniom uczestnictwo w życiu szkoły. Jednak niektóre placówki nie zapewniły uczniom odpowiedniej pomocy psychologiczno-pedagogicznej lub nie opracowały indywidualnych programów edukacyjno terapeutycznych dla każdego ucznia.

NIK doceniła działania Ministerstwa Edukacji Narodowej na rzecz stworzenia odpowiedniego systemu kształcenia osób niepełnosprawnych. Izba przypomniała, że resort ten opracował pakiet zmian organizacyjnych i prawnych, dzięki którym możliwe jest wprowadzenie "edukacji włączającej". Przygotowano także 489 liderów w dziedzinie kształcenia specjalnego, którzy następnie w całej Polsce organizowali szkolenia dla dyrektorów szkół, nauczycieli i samorządowców.

Kontrola dotyczyła lat szkolnych: 2009/2010, 2010/2011 i 2011/2012 i objęła m.in. Ministerstwo Edukacji Narodowej, urzędy miast i starostwa powiatowe oraz 40 szkół publicznych, w tym 22 szkoły specjalne i 18 szkół ogólnodostępnych (cztery integracyjne i 14 z oddziałami integracyjnymi).

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

NIK o szkołach dla niepełnosprawnych
Komentarze (1)
T
Tasza
19 lutego 2013, 13:31
Mam wrażenie, że chodzi znowu o pieniądze - koszty o jedna piątą mniejsze jeżeli chodzi o kształcenie w szkole integracyjnej a specjalnej... A czy nasze szkoły są w ogóle gotowe na cokolwiek? Jaka integracja? Kto miałby sie integrować - uczniowie z jakim stopniem upośledzenia? Nawet dzieci pełnosprawne bywają w szkole szykanowane, stają się kozałmi ofiarnymi a co dopiero dzieci upośledzone???Szkoły to nie sielanka... Temat integracji to temat woda, zagadnienie ogromne. To nieprawda, że szkoły specjalne nie uczą przygotowania do życia w społeczeństwie, do samodzielnego życia czy odnalezienia się na rynku pracy!!! Co za bzdury!!! A tak w ogóle to do jakiej pracy pójdą uczniowie ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi skoro zakłady pracy chronionej praktycznie nie istnieją??? Temat integracji trzeba bardzo poważnie przemyśleć, żeby się nie okazało, że za kilka lat ktoś stwierdzi, że jednak był to pomysł nieprzemyślany, tak jak ten z likwidowaniem szkół zawodowych ponad 10 lat temu, a teraz brakuje nam fachowców.  I jeszcze jedno, klasy w szkołach sa liczne, program nauczania "napakowany"treściami, uczniowie gubią się w tym wszystkim podobnie  jak nauczyciele czy rodzice...śmiem twierdzić, że uczeń o specjalych potrzebach edukacyjnych po prostu nie da rady, będzie na szarym końcu.