Nowy rozkład na PKP, znowu problemy

(fot. PAP/Wojciech Pacewicz)
PAP / psd

Od środy obowiązuje na kolei czerwcowa korekta rozkładu jazdy. Kolejarze zapewniają, że na dworcach nie ma bałaganu, ale pasażerowie skarżą się, że mają problem z uzyskaniem informacji na temat przyjazdów i odjazdów pociągów.

Korekta rozkładu jazdy będzie obowiązywać do końca sierpnia br. Uwzględnia ona utrudnienia wynikające z prowadzonych przez PKP PLK prac modernizacyjnych na szlakach kolejowych. Na zmianę godzin kursowania pociągów w Warszawie nakłada się częściowe zamknięcie stołecznej linii średnicowej - czyli linii między dworcami wschodnim a zachodnim.

Linia średnicowa jest częściowo zamknięta ze względu na remont torów na przystanku Warszawa Stadion. Na linii średnicowej są dwie pary torów - linii podmiejskiej i dalekobieżnej. Zamknięte są tory linii podmiejskiej. Powoduje to poważne utrudnienia, ponieważ część pociągów ma skrócone trasy, część jedzie objazdem, a część odwołano.

Na czas remontu większość pociągów Kolei Mazowieckich przyjeżdżających do Warszawy z kierunku zachodniego, czyli ze Skierniewic, Żyrardowa, Grodziska Mazowieckiego, Warki, Góry Kalwarii, Sochaczewa czy Łowicza kończy bieg na dworcu Warszawa Zachodnia, a z kierunku wschodniego, czyli z Dęblina, Pilawy, Otwocka, Mińska Mazowieckiego czy Mrozów - na dworcu Warszawa Wschodnia. Większość pociągów z kierunku Tłuszcza i Wołomina, które kursowały przez podmiejską część linii średnicowej, jest odwołana, ale w zamian pociągi z Tłuszcza i Wołomina, które kursują do stacji Warszawa Wileńska, będą jeździły w zwiększonym zestawieniu.

Między dworcami Warszawa Zachodnia i Warszawa Śródmieście co 15 minut kursuje połączenie wahadłowe, jednak pasażerowie skarżą się, że na dworcach brakuje informacji na jego temat. "Nie byłem w stanie znaleźć na dworcu wschodnim informacji, z którego peronu odjeżdża połączenie wahadłowe. W konsekwencji ze wschodniego do centrum Warszawy jechałem pociągiem dalekobieżnym, ekspresem do Krakowa" - powiedział PAP pan Wojtek, który do pracy w centrum Warszawy dojeżdża z Otwocka.

Z kolei pani Ania, która do pracy w Warszawie dojeżdża z Brwinowa, skarży się na nieterminowe odjazdy wahadłowego pociągu. "Nie dość, że pociąg nie ruszył o wyznaczonej godzinie, to jeszcze ludzie zbiegali się z całego dworca, więc część pasażerów trzymała pociąg i nie pozwalała odjechać, aż wszyscy nie zdążą" - powiedziała PAP. Z dojazdem do pracy nie miała za to problemów pani Ania, która dojeżdża do Warszawy z Łowicza.

Jak powiedziała PAP rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska, na razie do przewoźnika nie docierają informacje o poważnych nieprawidłowościach. "Monitorujemy sytuację na bieżąco i jeśli tylko jest to możliwe, to na bieżąco reagujemy" - powiedziała rzeczniczka. Dodała, że od dziesięciu dni na stronie internetowej przewoźnika jest udostępniony zmieniony rozkład.

Rzeczniczka PKP Intercity Małgorzata Sitkowska powiedziała PAP, że na dworcach w całej Polsce działają punkty informacyjne, na 15 największych przewoźnik uruchomił dodatkowe stanowiska. Ponadto wydał ulotki dla pasażerów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nowy rozkład na PKP, znowu problemy
Komentarze (1)
STANISŁAW SZCZEPANEK
2 czerwca 2011, 01:39
Jesteś punktualny - wybijemy Ci to z głowy! to powinien być slogan reklamowy PKP. Ta sytuacja ukazuje dlaczego mam taki nick. Już ponad 30 lat jestem klientem PKP i dla mnie jest to socjalizm w pigułce - syf, malaria i pogarda dla klienta. A przy ty firma, która generuje potężne straty, choć powinna przynosić zyski!