Obrona chce uniewinnienia Kiszczaka

Łukasz Starzewski / PAP / slo

Końcowe mowy obrony zaczęły się we wtorek w procesie o wprowadzenie stanu wojennego w 1981 r. Nie wiadomo jeszcze, kiedy zapadnie wyrok - sąd wydaje go w terminie do 7 dni od zakończenia mów końcowych. We wtorek z oskarżonych stawili się: b. szef PZPR 84-letni Stanisław Kania i b. szef MSW 86-letni Czesław Kiszczak - którzy chcą wygłosić ostatnie słowo. Nie przyszła trzecia oskarżona Eugenia Kempara.

Obrona chce uniewinnienia b. szefa MSW 86-letniego gen. Czesława Kiszczaka w procesie w sprawie wprowadzenia stanu wojennego.

1 grudnia prokurator IPN Piotr Piątek zażądał dla Kiszczaka kary 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat. B. szef MSW odpowiada za udział w "związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który - według IPN - na najwyższych szczeblach władzy PRL przygotowywał stan wojenny (grozi za to do 8 lat więzienia).

We wtorek przed Sądem Okręgowym w Warszawie obrońca Kiszczaka mec. Grzegorz Majewski powiedział w mowie końcowej, że Kiszczak "wchodził w skład legalnego rządu, a nie żadnej szajki przestępców", a dziś siedzi na ławie oskarżonych jako członek "zorganizowanej grupa przestępczej". Według mecenasa taka grupa nie istniała.

- Państwo prawa dokonuje szczególnej nadinterpretacji tego prawa: nie można o legalnej władzy powiedzieć, że jest zorganizowaną grupą przestępczą - oświadczył adwokat. Podkreślił, że orzecznictwo polskich sądów nie zna takiej konstrukcji. Wspomniał, że możliwe jest przedawnienie karalności czynu zarzuconego Kiszczakowi.

Mec. Majewski dodał, że sąd będzie musiał ocenić, czy można mówić w tej sprawie o stanie wyższej konieczności. Dodał, że "to co się stało, przyniosło dobre skutki, i w konsekwencji - zmianę ustrojową, przy niemałym udziale oskarżonego".

Według adwokata właściwym organem do sądzenia Kiszczaka byłby Trybunał Stanu, ale w 1996 r. Sejm nie postawił twórców stanu wojennego przed TS. Obrońca podkreślił, że w 1981 r. istniało zagrożenie zewnętrzne.

IPN wniósł też o umorzenie postępowania wobec trzeciej oskarżonej, b. członkini Rady Państwa PRL 82-letniej Eugenii Kempary z powodu przedawnienia karalności - ale z jednoczesnym uznaniem jej winy (zarzuty ws. "związku przestępczego" przedawnią się w 2020 r.). Kempara ma zarzut przekroczenia uprawnień przez głosowanie za dekretami o stanie wojennym - wbrew konstytucji PRL, bo podczas sesji Sejmu Rada nie mogła wydawać dekretów.

W październiku br. SO uznał winę b. członka Rady Państwa 94-letniego Emila Kołodzieja (wyłączonego z głównego procesu). Jego sprawę umorzono, ale tylko z powodu przedawnienia karalności przekroczenia uprawnień. Był to pierwszy wyrok sądu RP ws. wprowadzenia stanu wojennego.

W 1992 r. Sejm przyjął uchwałę, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji rządzącej SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W marcu br. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie z prawem PRL.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Obrona chce uniewinnienia Kiszczaka
Komentarze (1)
D
dan2805
20 grudnia 2011, 14:20
to kpina ze dotychczas odpowiedzialnych za wprowadzenie stanu wojennego nie osądzono wcześniej.