Odznaczenia dla powstańców i kombatantów
Krzyżami Oficerskimi i Kawalerskimi Orderu Odrodzenia Polski oraz Złotymi Krzyżami Zasługi prezydent Bronisław Komorowski odznaczył w niedzielę przedstawicieli środowisk powstańczych i kombatanckich. Uroczystość odbyła się w związku z 67. rocznicą Powstania Warszawskiego.
- Ale pragnę również podziękować za to, że nasze pokolenie, pokolenie ludzi "Solidarności", było dzięki państwu od samego początku w tym nurcie polskiego marzenia o wolności. Chcę podziękować nie tylko za dramatyczną walkę, za odwagę, poświęcenie, śmierć i cierpienia, i chwile trudne, ale również za to, że ta walka nigdy się nie skończyła. Aczkolwiek umilkły strzały, umilkł ogień walki w Warszawie, to wasza walka od razu się rozpoczęła. Była to walka o odbudowę kraju, o odbudowę stolicy, ale również dramatyczna walka o własny honor, honor Polski i Warszawy, o narodową pamięć o Powstaniu Warszawskim - powiedział prezydent podczas uroczystości w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego.
Bronisław Komorowski wyraził także wdzięczność twórcom i pracownikom Muzeum za kultywowanie pamięci o zrywie. - Chciałbym w tym miejscu wyrazić moją serdeczną wdzięczność także mojemu poprzednikowi śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, który jako prezydent miasta stołecznego Warszawy odegrał decydującą rolę w procesie powstania tego muzeum. Słusznie i dobrze utrwala to także w naszej pamięci tablica jemu poświęcona - dodał prezydent.
Jak przypomniała prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, młodzi żołnierze Powstania urodzili się w państwie, które odzyskało niepodległość po 123 latach niewoli i mieli możliwość poznania Polski wolnej, o jakiej marzyli ich rodzice. - Krótko mogliście się jednak cieszyć tą wolnością. Przyszedł czas wojny i okupacji, kiedy włączyliście się w konspirację, a gdy wybiła godzina "W", chwyciliście za broń, aby wyzwolić Warszawę i Polskę. Podjęliście tę walkę z pełną świadomością uważając, że jesteście to winni miastu. My w czasach pokoju także staramy się służyć Warszawie, by - jak chciał prezydent Starzyński - była wielka. Warszawa nie została nigdy pokonana mimo niemal całkowitego zniszczenia i wyniszczenia. Bo to miasto ma jakąś tajemną siłę, którą zawdzięcza przede wszystkim swoim mieszkańcom, którzy kochają to miasto, miasto niezłomne i mężne - mówiła Gronkiewicz-Waltz.
Prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski zaznaczył, że powstańcy czuli się także kontynuatorami żołnierzy września 1939 roku. - Przez 63 dni żyliśmy w wolnej Warszawie i wierzyliśmy, że walczymy o niepodległą ojczyznę. Kiedy przyszła kapitulacja, nasi bracia i siostry szli do niewoli, cierpiąc tam głód i poniewierkę, jednak ich cierpienia nie poszły na marne. Etos i ideały, które nas prowadziły do walki, przejęła kilkadziesiąt lat później Solidarność. Innym sposobem, pokojowym, uzyskała wolność. Chwała im za to. Dziś w wolnej naszej ukochanej ojczyźnie chciałbym, aby było takie zjednoczenie narodu, jak było podczas Powstania Warszawskiego oraz w II Rzeczpospolitej - powiedział Ścibor-Rylski.
Zgromadzeni na uroczystości uczcili pamięć poległych uczestników zrywu minutą ciszy. Prezydent stolicy oddała także hołd cywilnej ludności Warszawy, składając tuż przed uroczystością wieniec przed pomnikiem jej poświęconym, znajdującym się w Parku Wolności.
Skomentuj artykuł