Ofertą pracy można dyskryminować

W naszej szkole to prawie wszyscy nauczyciele to kobiety. Czy jakby dyrektor chciał zatrudnić tylko mężczyznę ( a przydałby się!) to też nie wolno tego oficjalnie ogłosić?

Mam 5 pracowników, układam rury w wykopach. Sami mężczyźni. Jeśli nie napiszę w ogłoszeniu że potrzebuję mężczyzny, to może zgłosić się silna kobieta. Ostatecznie mogłoby być mi to obojętne, ale mam w barakowozie jedną szatnię z prysznicami więc dla kobiety miałbym zafundować drugą? Koszt i kłopot organizacyjny. Wolę być ukaranym 3 tys zł grzywny. Ale dlaczego?.

Największy problem robią z wiekiem max do 36 lat. No cóż niektórzy maja 20 lat a wyglądają na 40 inni mają 40 i wyglądają na 30 itd. I jaki w tym jest sens. Jak ktoś ma więcej niż 36 lat to nawet nie może odpowiedzieć na takie ogłoszenie. Równocześnie chcą by mieć doświadczenie, a skąd je wziąść jeśli się jest tak młodym. A jak się jest trochę starszym, ma się jakieś doświadczenie ale wiek nie odpowiada. To jakaś nowa choroba umysłowa naszej cywilizacji z branży rozdwojenia jaźni, nie napiszę kogo. I co da taki mój wpis?

Dlaczego pracodawca woli zatrudnić mężczyznę? Dlaczego płaci mu więcej? Dla pracodawcy liczy się przedewszystkim kasa i zapewne nie dyskryminuje kobiety ze względów światopoglądowych. Dlatego nikt nie powinien ingerować w kwestie tego kto kogo zatrudnia w firmach prywatnych. Jeśli jestem właścicielem firmy, chcę mieć wolność wyboru swoich pracowników. Czy wolność wyboru nie jest najważniejsza? Może większy procent mężczyzn jest w zarządach firm bo większy ich procent skończył trudne studia na uczelni technicznej. Dlaczego kobiety tego nie widzą i wciąż jest tak mało chętnych kobiet na kierunki techniczne? Czy uczelnie też dyskryminują kobiety przy rekrutacji? Czy matury są innne dla kobiet? Dlaczego kobiety zarabiają średnio mniej od mężczyż? Dlaczego dyrektor szpitala zarabia mniej od dyrektora banku? Dlaczego profesor na uczelni zarabia mniej od inżyniera w firmie chemicznej? idt. itd. Może te kwestie też by uregulować jakimiś przepisami?

Dlaczego pracodawca woli zatrudnić mężczyznę? Dlaczego płaci mu więcej? Dla pracodawcy liczy się przedewszystkim kasa i zapewne nie dyskryminuje kobiety ze względów światopoglądowych. Dlatego nikt nie powinien ingerować w kwestie tego kto kogo zatrudnia w firmach prywatnych. Jeśli jestem właścicielem firmy, chcę mieć wolność wyboru swoich pracowników. Czy wolność wyboru nie jest najważniejsza? Może większy procent mężczyzn jest w zarządach firm bo większy ich procent skończył trudne studia na uczelni technicznej. Dlaczego kobiety tego nie widzą i wciąż jest tak mało chętnych kobiet na kierunki techniczne? Czy uczelnie też dyskryminują kobiety przy rekrutacji? Czy matury są innne dla kobiet? Dlaczego kobiety zarabiają średnio mniej od mężczyż? Dlaczego dyrektor szpitala zarabia mniej od dyrektora banku? Dlaczego profesor na uczelni zarabia mniej od inżyniera w firmie chemicznej? idt. itd. Może te kwestie też by uregulować jakimiś przepisami? a czemu nie!