Oni są już oficjalnymi kandydatami

Pierwsza tura wyborów odbędzie się 20 czerwca (fot. wikipedia.pl)
PAP / wab

Było 17 kandydatów, ale tylko dziesięciu udało się zebrać przepisowe 100 tysięcy podpisów. Państwowa Komisja Wyborcza zdążyła już zweryfikować i oficjalnie zarejestrować trzech: Waldemara Pawlaka (PSL), Grzegorza Napieralskiego (SLD) i Marka Jurka (Prawica RP). Najwięcej podpisów, bo 1,7 mln, zebrał Jarosław Kaczyński (PiS).

W czwartek o północy minął termin składania w PKW dokumentów potrzebnych do rejestracji kandydatów na prezydenta.

Do Państwowej Komisji Wyborczej łącznie zgłosiło się 10 kandydatów w wyborach prezydenckich. PKW formalnie zarejestrowała już trzech z nich: Waldemara Pawlaka (PSL), Grzegorza Napieralskiego (SLD) i Marka Jurka (Prawica Rzeczypospolitej).

Siedmiu kandydatów, którzy w czwartek, ostatniego dnia, złożyli listy z co najmniej 100 tys. podpisów poparcia, czeka na rejestrację. Są to: Bronisław Komorowski (PO), Jarosław Kaczyński (PiS), Andrzej Olechowski (niezależny, wspierany przez Stronnictwo Demokratyczne), Andrzej Lepper (Samoobrona), Bogusław Ziętek (WZZ Sierpień 80), Janusz Korwin-Mikke (były prezes UPR, obecnie Wolność i Praworządność) i Kornel Morawiecki (założyciel "Solidarności Walczącej").

Morawiecki zgłosił się do PKW w ostatniej chwili, kilka minut przed północą; złożył 110 tys. podpisów z poparciem dla swojej kandydatury. - Polska potrzebuje prawdy, jedności i sprawiedliwości. To są główne hasła, którymi chcę się posługiwać w kampanii - powiedział dziennikarzom Morawiecki.

W ramach procedury rejestracji PKW weryfikuje złożone podpisy, a także inne dokumenty, sprawdza np. czy kandydat ma pełnię praw wyborczych. PKW pyta w Krajowym Rejestrze Karnym czy kandydaci nie byli skazani prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne, ścigane z oskarżenia publicznego. Jeśli byliby, nie mogliby startować w wyborach prezydenckich.

Z tego powodu wątpliwości budzi kandydowanie Andrzeja Leppera, który od maja 2006 r. jest prawomocnie skazany na rok i trzy miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 5 lat oraz na 20 tys. zł grzywny za zniesławienie z trybuny sejmowej w 2001 r., gdy jako wicemarszałek Izby zarzucił m.in. przyjmowanie pieniędzy od biznesmenów i gangsterów Donaldowi Tuskowi, Andrzejowi Olechowskiemu, Pawłowi Piskorskiemu, Jerzemu Szmajdzińskiemu i Włodzimierzowi Cimoszewiczowi. Szefa Samoobrony oskarżyła prokuratura.

W lipcu 2008 r. wydając wyrok w sprawie wysypywania zboża na tory Sąd Okręgowy Warszawa-Praga ujawnił, że Lepper był już sześć razy prawomocnie skazany, m.in. za fałszywe oskarżenie, groźby bezprawne, znieważenie prezydenta i funkcjonariuszy państwowych oraz organów konstytucyjnych. Na Lepperze ciąży też nieprawomocny wyrok w procesie W sprawie "seks afery" w Samoobronie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Oni są już oficjalnymi kandydatami
Komentarze (8)
SA
Stanisław Andrzej Gumny
7 maja 2010, 12:24
Podniesienie progu poparcia jest dobrym kierunkiem. Prezydenta powinniśmy wybrać z dwóch, trzech dobrych kandydatur. Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze przydadzą się sierotom i osobom starszym. Zresztą uważam, że naszych "POLITYKÓW" nalezy odsuwać w każdy możliwy sposób od pieniędzy budżetowych.
Sławek Andryszewski
7 maja 2010, 10:42
Najgorsze jest w tym to, że teraz do 20 czerwca bedziemy słuchać tzw. kandydatów na prezydenta - może ktoś pomyśli i podniesie ilość głosów poparcia np. do 500 tys. Może wtedy będzie mniej dziwnych kandydatów i już przed pierwszą turą będzie można prowadzić debaty, a nie czekać na tzw. odsiew wyborczy i dopiero wtedy poświęcać czas na debaty
7 maja 2010, 09:37
Wydaje mi się, że sprawa jest nawet głębsza. Nie ma już polityki, jest jakaś wirtualna wydmuszka, brakuje sporu o idee, a jest spór o stanowiska i propagandowe hasła. Zamiast merytorycznych dyskusji są biblordy i żenujące reklamy w tv. A masy i tak na to idą, byle było ładnie albo po ich prostackiej myśli.
Krzysztof Gołygowski
7 maja 2010, 09:04
Odpowidź tkwi w wyznaniu Jana Rokity. Na pytanie o zawód odpoada: Z zawodu jestem politykiem. W więc bycie politykiem to już nie misja, tylko miejsce zarabiania na życie. A czym powinien sie w takim razie charakteryzowaś sie polityk z zawodu? Skutecznością w wypełnianiu postawionych mu partyjnych zadań. Moralność, uczciwość patriotyzma schozdzą na dalszy plan, a na pierwszy wychodzą socjio technika, psychotechnika, kłamstwo i bezczelność. Polski w tym nie ma, jest tylko interes, najczęściej prywatny, choć powiązany z partyjnym.  
7 maja 2010, 08:36
Normalnym bracie robocie, normalnym.Dobrego dnia :) To co musi zrobić polityk (poza gwałtem, korupcją i ogólnym chamstwem) żeby ludzie nie poszli na niego głosować? Również pozdrawiam.
K
KasiaPe
7 maja 2010, 08:35
Normalnym bracie robocie, normalnym.Dobrego dnia :)
7 maja 2010, 08:21
Jakim trzeba być człowiekiem, żeby złożyć podpis pod kandydaturą Andrzeja Leppera?
MW
małe wypalone ziarenko kawy
7 maja 2010, 08:19
Ludzie to wstydu nie mają.