Orban zaprasza dzieci powodzian na Węgry

Premier Donald Tusk i nowy szef węgierskiego rządu Victor Orban (fot. PAP/Paweł Supernak )
PAP / mik

Szef węgierskiego rządu Viktor Orban, który przebywa w Polsce z oficjalną wizytą, zaprosił na wakacje na Węgry polskie dzieci z terenów dotkniętych powodzią. Premier Donald Tusk podkreślał dobrą współpracę obu krajów w UE i Europie Środkowej.

"W czasie wakacji chcemy zorganizować obozy dla dzieci, które mieszkają na terenach ciężko dotkniętych powodzią. Proszę pozwolić mi zaprosić kilkaset polskich dzieci na wakacje na Węgry" - powiedział Orban na wspólnej konferencji prasowej z Tuskiem.

DEON.PL POLECA


Tusk dziękował Orbanowi, że to właśnie Polskę obrał za cel swojej pierwszej wizyty zagranicznej. "Ten gest nie tylko podkreśla tradycyjną przyjaźń polsko-węgierską, ale pokazuje też wielkie znaczenie obu naszych państw we współpracy regionalnej i w ramach Unii Europejskiej" - ocenił.

Polski premier pogratulował Orbanowi zwycięstwa w wyborach parlamentarnych na Węgrzech. "To człowiek, który zaimponował całej Europie nadzwyczajnym wynikiem w ostatnich wyborach. Serdecznie gratuluję tego niezwykłego wyniku" - podkreślił.

Orban kieruje partią Fidesz, która w kwietniowych wyborach zdobyła konstytucyjną większość ponad dwóch trzecich miejsc w parlamencie (263 z 386 mandatów). Wizyta Orbana w Polsce jest jego pierwszą oficjalną wizytą zagraniczną po objęciu przez niego stanowiska szefa rządu. Z drugą oficjalną wizytą Orban pojedzie do Brukseli.

Tusk ocenił, że Polska i Węgry dobrze współpracują w ramach Grupy Wyszehradzkiej, której przewodniczy teraz właśnie Budapeszt. "Z satysfakcją stwierdziliśmy obaj, że Wyszehrad może w najbliższej przyszłości służyć jeszcze skuteczniej niż do tej pory Unii Europejskiej i naszym krajom" - podkreślił polski premier.

Obaj premierzy przypomnieli, że w 2011 roku, Polska i Węgry - każde przez 6 miesięcy - będą sprawować przewodnictwo w Unii. Również w tym kontekście mówili o potrzebie współpracy bilateralnej. "Współpraca polsko-węgierska będzie dobrym przykładem dla całej Unii Europejskiej jeśli chodzi o odpowiedzialność budżetową, przejrzystość działania, wiarę we własne siły" - ocenił polski premier.

Tusk dziękował Orbanowi za "słowa otuchy", jakie po tragedii smoleńskiej - i po powodzi, jaka dotknęła Polskę - kierował pod adresem Polaków. Orban nazwał przyjaźń polsko-węgierską bezprecedensową.

Orban powiedział też, że Węgry zazdroszczą Polsce skutecznej walki ze światowym kryzysem gospodarczym. W zeszłym roku węgierski PKB spadł o 6,3 proc., a dług publiczny wynosi ok. 80 proc. PKB i jest największy w Europie Środkowej. Węgry próbują przekonać Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) oraz Unię Europejską, aby zaakceptowały wyższy deficyt budżetowy Węgier niż ten, który obiecywali rządzący dotąd socjaliści.

"Cała Europa patrzy z wielkim szacunkiem na działania Polski i stan polskiej gospodarki. Wasz przykład pokazuje, że kraje Europy Środkowej też mogą działać z sukcesem. Gratuluję" - podkreślił węgierski premier.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Orban zaprasza dzieci powodzian na Węgry
Komentarze (5)
D
Dawid
2 czerwca 2010, 15:42
Tusk nigdzie nie pójdzie. Ma już swoją szefową w Berlinie. Nawt pytał ją czy startować w wyborach prezydenckich i dostał szlaban.
P
pal
2 czerwca 2010, 13:44
Orban jest extra. Tylko czy Tusk będzie miał odwagę pójść za nim?
D
Dawid
2 czerwca 2010, 11:57
Premier Węgier chciałby, żeby Polska stanęła na czele sojuszu państw środkowoeuropejskich. Czy jednak Viktor Orban znajdzie poparcie dla tego pomysłu w Warszawie? <a href="http://www.fronda.pl/news/czytaj/rzecznik_srodkowoeuropejskiej_solidarnosci">www.fronda.pl/news/czytaj/rzecznik_srodkowoeuropejskiej_solidarnosci</a> W komentarzach ciekawe info na temat projektu "Układu Heksagonalnego" z początku lat 1990. Z Polską, Czecho-Słowacją, Węgrami,Rumunią i Jugosławią. Zostało to storpedowane przez Niemcy, które doprowadziły do rozbicia Jugosławi i wojny na Bałkanach.
J
jani
2 czerwca 2010, 11:40
"Polak, Węgier, dwa bratanki / I do szabli, i do szklanki / Oba zuchy, oba żwawi / Niech im Pan Bóg błogosławi." ("Lengyel-magyar két jó barát / Együtt harcol s issza borát / Vitéz s bátor mindkettője / Áldás szálljon mindkettőre.")
S
szary
1 czerwca 2010, 18:14
  Prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie. Polacy na Madziarów zawsze mogli liczyć w trudnych dziejowych chwilach, nawet jak byliśmy w różnych obozach politycznych.