Ossów: Polacy przepędzili bolszewików!

Zobacz galerię
(fot. PAP/Paweł Kula)
PAP / mik

Niemal 300 członków grup rekonstrukcyjnych w mundurach z "epoki" starło się na łąkach pod Ossowem koło Wołomina. W 90. rocznicę Bitwy Warszawskiej odtworzyli jedną z jej ważniejszych batalii z 14 sierpnia 1920 r.

Na oczach kilku tysięcy widzów, zgromadzonych na podossowskim polu, rozegrała się bitwa, w której Polacy odparli atak Armii Czerwonej i przejęli inicjatywę w wojnie z bolszewikami. Kilka minut po godz. 13 pierwsze wybuchy oznajmiły początek walk. Na łąkę wpadli czerwonoarmiści, siejąc popłoch w szeregach biało-czerwonych. Ważyły się losy bitwy. Sanitariusze - członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych "Wrzesień 39" - zbierali z pola rannych.

"Inscenizacja jest hołdem złożonym bohaterskim obrońcom Warszawy z 1920 r., a także żywą lekcją historii i patriotyzmu dla wielu tysięcy osób, które przyjeżdżają ją obejrzeć" - powiedział PAP Andrzej Michalik, prezes Stowarzyszenia im. 1. Pułku Ułanów Krechowieckich, które wraz ze Starostwem Powiatu Wołomińskiego jest organizatorem rekonstrukcji. - Trzeba przypominać wielkie czyny polskiego oręża, cieszyć się historią zwycięstwa, które uratowało Polskę i Zachód przed bolszewicką nawałą - dodał.

DEON.PL POLECA

Do Ossowa przyjechali rekonstruktorzy z całego kraju. - Udział w takiej inscenizacji to dla nas nie tylko zabawa - zapewnił Paweł Ciołek z Krakowa. - W ten sposób uczymy się historii. Możemy się przekonać na własnej skórze, co czuli żołnierze na placu boju, gdy z nieba leje się żar, ciąży ekwipunek, a z naprzeciwka pędzi kawaleria. To naprawdę mocne przeżycie - zapewniał.

Siły bolszewickie w rekonstrukcji zasilali członkowie polskich grup historycznych. - Przypadła nam taka rola, to odtwarzamy rosyjską jazdę. Nie ma w tym nic złego. Nie utożsamiamy się z czerwonoarmistami - przekonywał Paweł Kibil z Garbarki Letniej k. Kozienic. Wysoki, ubrany w kozacką koszulę, w futrzanej czapie na głowie robił wrażenie rubasznego Rosjanina. Gdy jednak dosiadł konia i z podniesioną szablą ruszył w stronę polskich wojsk wyglądał groźnie.

Wielkiemu widowisku pod Ossowem towarzyszy wiele imprez. Wokół pola znajdują się stragany z elementami umundurowania z epoki, replikami broni, książkami historycznymi.

Do niedzieli odbywają się Mistrzostwa Polski Formacji Kawaleryjskich o puchar Ministra Obrony Narodowej. Jeźdźcy konkurują między sobą m.in. w zbieraniu pierścieni lancą i szablą, w ścinaniu łóz, strzelaniu z wiatrówki.

Bój z bolszewikami pod Ossowem koło Wołomina rozegrał się 14 sierpnia 1920 r. Był on częścią Bitwy Warszawskiej, w wyniku której Armia Czerwona została zmuszona do odwrotu. Bitwa, która przeszła do historii pod nazwą "Cudu nad Wisłą", uratowała Polskę i kraje Europy Zachodniej przed komunizmem. Lenin dążył bowiem do zajęcia Polski, a następnie wsparcia komunistów niemieckich. Została uznana za osiemnastą, pod względem znaczenia, bitwę w historii świata.

Bitwa pod Ossowem należała do najkrwawszych i najbardziej dramatycznych spośród walk toczonych w obronie stolicy. Wielkim męstwem wykazali się żołnierze Legii Akademickiej. W jej szeregach walczyli nie tylko studenci, ale także młodzież gimnazjalna, harcerze.

Żołnierze 21., 33. i 36. Pułków Piechoty stawiały pod Ossowem zacięty opór atakującym Rosjanom. Mimo wyczerpania i poważnych strat Polacy poderwali się do kontrataku. Doszło do walk wręcz. Przeważające siły wroga musiały ustąpić. Zwycięstwo zostało jednak drogo okupione. W walkach poległo, zaginęło i zostało rannych ok. 600 żołnierzy. Wyjątkowo poważne straty poniósł I. Batalion Ochotniczego Pułku Piechoty złożony z warszawskiej młodzieży. Spośród prawie 800 ochotników, którzy dzień wcześniej wyruszyli z Pragi aby bronić stolicy, pozostało ok. 500. Na polu walki zginął kapelan batalionu ks. Ignacy Skorupka.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Ossów: Polacy przepędzili bolszewików!
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.