Pielgrzymi bezpiecznie wrócili do kraju

Rodziny ofiar katastrofy wyleciały w niedzielę rano do Witebska, skąd udały się na miejsce katastrofy (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / wab

Wszyscy uczestnicy niedzielnej pielgrzymki na miejsce katastrofy smoleńskiej wrócili do Polski. W poniedziałek przed godz. 12.30 w Warszawie wylądował drugi z rządowych embraerów z bliskimi ofiar na pokładzie - poinformował rzecznik lotniska Chopina Przemysław Przybylski.

Pierwsza z rządowych maszyn wylądowała w Warszawie przed południem.

Samolot, którym miała wracać do Warszawy z niedzielnej pielgrzymki część bliskich ofiar wraz z prezydentową Anna Komorowską, nie wyleciał z Witebska z powodu awarii rozrusznika jednego z silników.

Po rodziny z Warszawy do Witebska wysłany został samolot zastępczy, który jednak w nocy z niedzieli na poniedziałek wrócił do Warszawy pusty. W tej sytuacji w poniedziałek rano wysłano do Witebska dwa rządowe embraery.

W niedzielnej pielgrzymce do Smoleńska, dokładnie pół roku po katastrofie prezydenckiego samolotu, wzięło udział ok. 170 osób - bliskich ofiar tragedii z 10 kwietnia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Pielgrzymi bezpiecznie wrócili do kraju
Komentarze (11)
A
abuelo
11 października 2010, 20:08
Widz~ę że jak komentarz sie nie podoba to sie go wycina i kolejny Norwid i Słowacki jest wklejany, Może tak odrazu wkleić wszystkie dzieła zebrane Bedzie łatwiej
A
andrzej
11 października 2010, 19:34
 jak dobrze, ze sa tacy ludzie jak maz Pani Szymanek-Deresz czy Pani Ewa Komorowska... mozna sluchac ze wzruszniem i nawet lzami w oczach opowiesci o tej strasznej ziemi... zupelnie milknie polityczne porykowanie kaczynskiego... czy klamstwa zony Pana Merty.... dziekujemy Bogu za nich bo otwieraja przed nami inny wymiar zaloby...
J-
J.Słowacki - słowa wieszcza
11 października 2010, 19:29
Ty głos cierpiący podnieś — i niech w tobie Krzyknie i naraz poważnie zaśpiewa Wszystko, co naród sądził, że śpi w grobie Albo się ze krwią ludzką w krew przelewa. Bo nie ten, który z rdzy pancerz oskrobie Albo w mogiły dawnej zajrzy trzewa, A prochom dawny spoczynek naruszy, Wiek pomknie — lecz ten, kto się dotknie duszy. Mów, otwórz drogi Świętemu Duchowi, Mów, a do niebios bożych pokaż wrota; Cały się naród z ducha niech wysłowi, Cały o przyszłość niech się zakłopota; Niech dusze kładą za siebie, aż nowi Obaczą się tu, jaśni jak spod młota Myncarni złoto wychodzi świecące, Jagnięta pańskie na słonecznej łące. Stój! stój! — gdy przyjdzie w powietrzu ów święty, Wróci raj, naszą utracony winą, Liczyć zaczniemy rok na nowo zaczęty Z Panem w jasnościach; pieśni nawet miną, Poganie ducha pójdą ze zwierzęty Otaczać obóz ducha, lecz poginą: Światłość je miasta świętego uderzy, Odejmie im głos, wzrost grobami zmierzy.
A
abuelo
11 października 2010, 19:29
Jeszcze gorzej w takiej ojczyźnie gdzie dewotki z cwaniakiem kt~óry uważa że ma Boga i jego krzyż za kart~ę przetargową do spełnienia chorych ambicji i żądzy władzy. Wszystkie Słowackie moga zblednąć a szatan będzie miał 156 cm i b~ędzie mówił o bogu i zamordownym bracie - dwaj bli~źniacy u Nostradamusa
J-
J.Słowacki - słowa wieszcza
11 października 2010, 19:23
...Nie mów — leniwych duchów nie budź rzeszy, Bobyś obudził ogień nienawiści; Kto grzeszny teraz, niechaj jeszcze grzeszy, A kto jest czysty, niech się jeszcze czyści. Czas bliski, który święte z nas pocieszy, A złymi pogna jak wiatr chmurą liści; I będą się jak zwiędły liść sypali W czasie jeziora, które duch zapali...
BB
bez Boga Ojczyzna uboga...
11 października 2010, 19:18
Jeżeli zrobi się to, co powiem, wielu zostanie przed piekłem uratowanych i nastanie pokój na świecie. Wojna zbliża się ku końcowi , a jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga , to w czasie pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga wojna światowa , gorsza. Kiedy pewnej nocy ujrzycie nieznane światło, wiedzcie , że jest to wielki znak od Boga, iż zbliża się kara na świat za liczne jego zbrodnie . Będzie wojna, głód, prześladowanie Kościoła i Ojca Świętego. Aby temu zapobiec, przybędę , aby prosić o poświęcenie Rosji memu Niepokalanemu Sercu i o Komunię Świętą wynagradzającą w pierwsze soboty. Jeżeli moje życzenia zostaną spełnione , Rosja nawróci się i nastanie pokój . Jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie. /słowa Matki Bozej w Fatimie do pasuszków/ Jeśli tak , to stawka jest wysoka . Jeśli tak , toprzyszłość naszego narodu nie ogranicza się do troski o własne losy i wewnętrzne sprawy. To znak,że otrzymaliśmy zadanie - misję dla całej ludzkości. Wpisana jest w nią Rosja, a przez jej losy przyszłość całego świata. Otaczają nas znaki i ich nie dokońca zrozumiały sens. Jeśli jest on obecny w smoleńskiej tragedi , to pierwszy i drugi Katyń jest najtrudniejszą inajbardziej niezrozumiałą łaską - i to nie tylko dla nas., Polaków.. Jest łaską , za którą jeszcze nie potrafimy dziękować, bo czas nie zakreślił jeszcze pełnego kręgu i natę krew patrzymy tylko ze smutkiem, bólem i łzą. A może ta śmierć była konieczna? z tekstu "Smoleńskie znaki"
BB
bez Boga Ojczyzna uboga...
11 października 2010, 19:16
Są jeszcze trzy kolejne znaki. Pierwszy wiąże się z Całunem Turyńskim . Tragedia w Smoleńsku wydarzyła się w dniu , w którym po raz pierwszy w tym stuleciu wystawiono na widok publiczny Całun Turyński. Znamienny jest tytuł ekspozycji ( Męka Chrystusa, męka człowieka - ma jak tłumaczą organizatorzy - podkreślić związek wizerunku na całunie , będącego śiadectwem Męki Zbawiciela , z cierpieniami współczesnych ludzi . Mają wskazać na ich zbawczy sens. Drugi znak nawiązuje do tego , co działo się na niebie w nocy z 25 na 26 stycznia 1938 roku. Wówczas nad Europą pojawiło się dziwne krwawe światło . Domniemana " zorza polarna" była znakiem zniszczenia świata przez wojnęę i ogień. Po katastrofie smoleńskiej na europejskim niebie pojawiła się chmura wulkanicznego pyłu....Lotniska zostały sparaliżowane ....Pogrzebu pary prezydenckiej nie przyćmiła obecność największych osobistości tego świata. Pochówek na Wawelu pozostał świętem narodu polskiego ...Ale niektórzy pytają , czy wybuch wulkanu , którego skutki sparaliżowały świat , nie jest znakiem z Nieba . Czy nie przemawia on podobnie jak znak z 1938 roku? Czy tym razem nie ostrzega przed potęgą natury , która przyniesie nam śmierć? I ostatni znak , a może bardziej pytanie . Czy ta złożona w Rosji ofiara łączy się z głównym fatimskim proroctwem, które mówi o nawróceniu Rosji?
BB
bez Boga Ojczyzna uboga...
11 października 2010, 19:15
....aby spełniły się wielkie, nieodwoalne proroctwa, potrzebna jest już krew, potrzebna ofiara? Czy rzeczywiście do naszych losów odnoszą się już słowa , w których Siostra Łucja cytuje ostrzeżenie Nieba: że zło ustąpi dopiero wtedy , gdy " krew męczenników będzie na tyle obfita , że zdoła przebłagać sprawiedliwość Bożą "? I czy także u nas wypełnią się ostatnie zdania tajemnicy fatimskiej , w której mowa o krwi zabitych zbieranej przez anioły , by zanieść ją do tronu Bożego, a ta krew to nasze ocalenie , ta krew to przyjęta przez Boga ofiara ,ofiara potrzebna , ofiara, która otwiera przed Ojczyzną przyszłość, która zbawia?
BB
bez Boga Ojczyzna uboga...
11 października 2010, 19:12
Niektórzy pytają : Czy pierwszy krok na drodze pierwszej korekty niewinnego cierpienia postawiony został 10 kwietnia 2010 ? Czy Bóg postawił nas dziś na drodze alternatywnej? Stoimy dopiero przed drogowskazem , uczyniliśmy jako naród zaledwie pierwszy krok. Możemy jeszcze podjąć zaproszenie do współpracy i poświęcenia.
A
abuelo
11 października 2010, 16:12
Zdaje się,że ta Ziemia, czegoś jeszcze żąda, zatrzymuje nas, byśmy odnaleźli tu coś, o czym nieomal zapomnieliśmy, my Polacy. Ten magnes ściąga naszą uwagę na jakąś wielką prawdę, którą można wymazać bardzo łatwo,jeżeli się nie przystanie na chwilę ,że nasze życie to Bóg, Honor, Ojczyzna. Może tak po ludzku- Bóg woła- Ojczyzno moja,podnieś głowę i walcz o mnie. Ja jestem twoim zbawieniem i kocham cię ponad wszystko. Myślę, że potrzebny jest jescze lider opozycji o niego to dopomina się Ziemia Ciężko jej znieść kolejne zniewagi wszystkich wkoło a zabiegi o punkty wyborcze po kościołach gdzie siedzą jak wory i nie wiedzą co robić piskatolik
T
teresa
11 października 2010, 12:10
Zdaje się,że ta Ziemia, czegoś jeszcze żąda, zatrzymuje nas, byśmy odnaleźli tu coś, o czym nieomal zapomnieliśmy, my Polacy. Ten magnes ściąga naszą uwagę na jakąś wielką prawdę, którą można wymazać bardzo łatwo,jeżeli się nie przystanie  na chwilę ,że nasze życie to Bóg, Honor, Ojczyzna.    Może tak po ludzku- Bóg woła- Ojczyzno moja,podnieś głowę i walcz o mnie. Ja jestem twoim zbawieniem i kocham cię ponad wszystko.