Pierwszy wywiad Kaczyńskiego - dla blogerów

"Doszedłem do wniosku, wraz z moimi politycznymi przyjaciółmi, że w tej sytuacji jest szansa dla kraju" (fot. PAP/Radek Pietruszka)
Salon24.pl / PAP / zylka

Salon24 publikuje pierwszy po smoleńskiej katastrofie wywiad Jarosława Kaczyńskiego. - Różnice polityczne nie mogą dłużej blokować budowy nowoczesnego kraju - mówi prezes PiS w odpowiedzi na pytania blogerów.

Jak doszło do wywiadu? Igor Janke pisze: "Jeden z blogerów podsunął mi pomysł, byśmy spróbowali przeprowadzić wywiady z głównymi kandydatami. Najpierw zwróciłem się do sztabów Jarosława Kaczyńskiego i Bronisława Komorowskiego. Ze sztabu prezesa PiS odpowiedź przyszła szybko. Jarosław Kaczyński i jego sztab zdecydowali się, by kandydata Prawa i Sprawiedliwości swoją kampanię zaczął właśnie rozmową z blogerami w Salonie24. Przyznam, bardzo nas to zaskoczyło. (...) Zwróciłem się bezpośrednio do grupy doświadczonych blogerów – (domniemanych) przeciwników i zwolenników Jarosława Kaczyńskiego: Chevaliera, Starego, Parakaleina, Cezarego Krysztopy, Radka Krawczyka, Consolamentum, Kataryny, Rybitzky’ego, FYM-a, Ufki, Rolexa, Toyaha. Kataryna zrzekła się swoich pytań, bo stwierdziła, że jest za mało krytyczna wobec szefa PiS;), ale zasugerowała mi wykorzystanie w rozmowie jeden jej analizy, co uczyniłem".

"Czułem, że mam obowiązek kandydować"

Czułem, że mam obowiązek kandydować; doszedłem do wniosku, że jest szansa dla kraju - po 10 kwietnia - by wyniknęło coś, co zmieni jakość naszego życia publicznego - powiedział Jarosław Kaczyński, szef PiS wywiadzie opublikowanym na portalu Salon24. Podkreślił przy tym, że nie chce się odwoływać do relacji z bratem i wszystkie sprawy osobiste, rodzinne, oddziela.

- Teraz rozmawiam jako kandydat na prezydenta. Doszedłem do wniosku, wraz z moimi politycznymi przyjaciółmi, że w tej sytuacji jest szansa dla kraju. Jaka to szansa? By z tego pozytywnego odruchu społecznego, odruchu jedności, który powstał po 10 kwietnia, wyniknęło coś, co zmieni jakość naszego życia publicznego. Będzie w nim więcej współpracy. A przez to zmieni się jakość innych dziedzin życia. Na lepsze zmieni się codzienne życie Polaków - powiedział Kaczyński.

Szef PiS był też pytany m.in. o to. czy tragedia smoleńska uruchomiła w społeczeństwie nowe oczekiwania.

- Na pewno jest bardzo potężne dążenie do prawdy. Prawdy jako wartości. Wielu ludzi teraz doceniło wartości, które na co dzień w życiu publicznym nie były specjalnie eksponowane. Sądzę też, że zmieniły się postawy w bardzo dużej części społeczeństwa. To kapitał społecznego dobra. Kluczowe jest pytanie, czy potrafimy coś na nim zbudować? - podkreślił Kaczyński.

"Warunki do współpracy z rządem są teraz znacznie lepsze"

W tej chwili "warunki do współpracy z rządem, wynikające ze społecznego nastroju, są znacznie lepsze, niż były dotychczas" - powiedział szef PiS.

- Różnice polityczne nie mogą dłużej blokować budowy nowoczesnego kraju. Bo łączy nas Polska, a Polska jest najważniejsza - oświadczył Kaczyński w pierwszym wywiadzie udzielonym po katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem.

Według niego, "jeśli w wyniku wyborów nie powstanie układ monopolistyczny" powinno być możliwe zawarcie kompromisów, "które pozwolą wyjść z różnych niemożliwości". Dopytywany, gdzie widzi pola, na których jest szansa na porozumienie się z rządem Donalda Tuska, Kaczyński odpowiedział: "musimy wspólnie doprowadzić do tego, by państwo było w stanie podjąć wielkie wyzwania".

- Jest potrzeba wzmocnienia państwa jako naszej wspólnej wartości i jako instytucji, która rozwiązuje problemy. Musimy się zgodzić, że taka potrzeba istnieje. A dalej są już tylko problemy do rozwiązania - uważa kandydat PiS.

- Jednym z elementów tej nowej sytuacji jest fakt, że dawne spory tracą na znaczeniu. Nie można oczywiście ich unieważnić, ale dziś musimy na nie spojrzeć inaczej. Pewne rzeczy, które się zdarzyły, są faktem i już tego nie zmienimy. Teraz jest czas, żeby myśleć o przyszłości. Jest ku temu dobry moment - powiedział Kaczyński. Jak dodał, "to nasze zobowiązanie wobec przyszłych pokoleń".

Na stwierdzenie, że do tej pory konkurencyjne obozy wzajemnie się blokowały i nic się nie dało zrobić wspólnie, kandydat PiS odparł: "Tak było. Teraz jest szansa, by to odmienić".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Pierwszy wywiad Kaczyńskiego - dla blogerów
Komentarze (15)
Stanisław Miłosz
14 maja 2010, 08:56
Rozmowa z Marcinkiewiczem: "Kaczyński jest wojownikiem, a polityk powinien być dzisiaj teammakerem. Nie mądrość w jednym, a w silnej grupie. Taka jest Merkel, taki jest Obama, ale takim politykiem nie jest Jarosław Kaczyński." Bingooouuu! Niewątpliwie TAKIM TEAMMARKEREM jest nasz ENCYKLOPEDYSTA! <a href="http://niepoprawni.pl/files/images/Komorowski%20ksiazka%20do%20gory%20nogami.preview.jpg">http://niepoprawni.pl/files/images/Komorowski ksiazka do gory nogami.preview.jpg</a> To już nie Wikipedia, a Wielka Encyklopedia PWN!
Jadwiga Krywult
14 maja 2010, 08:47
Rozmowa z Marcinkiewiczem: <a href="http://wiadomosci.onet.pl/2169716,11,jesli_j_kaczynski_zwyciezy_to_moze_tez_dojsc_do_upadku_pis,item.html">http://wiadomosci.onet.pl/2169716,11,jesli_j_kaczynski_zwyciezy_to_moze_tez_dojsc_do_upadku_pis,item.html</a> "my nie potrzebujemy Piłsudskiego, bo niepodległość już wywalczyliśmy i walczyć dalej nie musimy. Teraz trzeba budować, tworzyć, jednoczyć, żeby tę niepodległość umacniać. Mówię Kwiatkowskiemu tak, a Piłsudskiemu nie." "Kaczyński jest wojownikiem, a polityk powinien być dzisiaj teammakerem. Nie mądrość w jednym, a w silnej grupie. Taka jest Merkel, taki jest Obama, ale takim politykiem nie jest Jarosław Kaczyński."
14 maja 2010, 08:19
Nie ma na kogo głosować. Komorowski wczoraj zbłaźnił się z wikipedią, to co mówi nie przekonuje mnie zupełnie. Z jednej strony więc wąsaty wujek za wszelką cenę próbujący być cool, z drugiej paranoiczny i zimny polityczny cynik z ustami pełnymi komunałów o Polsce, prawdzie i wartościach. Jeden i drugi nie różnią się za bardzo, mówią to samo tylko innym językiem, funkcjonują według jednego schematu, tylko za pomocą różnych narzędzi. Żeby zagłosować w zgodzie z własnym sumieniem trzeba będzie chyba zniszczyć swój głos, spowodować, żeby stał się nieważny.
14 maja 2010, 08:13
Z niecierpliwością czekam na pierwsze publiczne wystąpienie na żywo. Może znów się dowiem, że mam prawo do marzeń?
A
Alonzo
13 maja 2010, 21:42
Brak konkretów wszystko powiedziane ogólnikowo.
NZ
nie zmienia sie tylko krowa
13 maja 2010, 21:18
zawsze żre trawę a człowiek to istota mysląca (nie wiesz?) juz Kartezjusz powiedział : cogito ergo sum
Stanisław Miłosz
13 maja 2010, 21:00
To na razie jest fragment wywiadu, 1. część: http://jankepost.salon24.pl/181395,jaroslaw-kaczynski-dla-salon24-czas-porozumienia Liczę na to, że w którejś z kolejnych części znajdzie się jednoznaczna - pozytywna deklaracja w kwestii godności i ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci - bez politycznego kunktatorstwa i kokietowania moralnych liberałów. Nie da się bowiem odnowić Polski ani "razem", ani osobno, bez tego fundamentu wszelkich społecznych relacji. Jeśli ktoś - ludzie, państwo i jego instytucje - nie szanuje prawa do życia, to jakie można mieć zaufanie do tego, że będzie szanował pracownika, konsumenta, obywatela itd.? Żadne, lub ograniczone. A bez zaufania nie da się nic zbudować. Jeśli takiej deklaracji, więcej - zobowiązania działania na rzecz - nie będzie, słowa: "Na pewno jest bardzo potężne dążenie do prawdy. Prawdy jako wartości. Wielu ludzi teraz doceniło wartości, które na co dzień w życiu publicznym nie były specjalnie eksponowane. Sądzę też, że zmieniły się postawy w bardzo dużej części społeczeństwa. To kapitał społecznego dobra. Kluczowe jest pytanie, czy potrafimy coś na nim zbudować?" będą tylko ozdobnikiem,
RK
Robert Kożuchowski
13 maja 2010, 18:54
Dziękuję, to muszę się jeszcze wiele uczyć. Poproszę zatem Filozofię Realistyczną, gdyż ona konkretyzuje myśli, czego?
FR
Filozofia Realistyczna
13 maja 2010, 18:46
Oświadczenie Niniejszym oswiadczam, że nie mam nic wspólnego z Robertem Kozuchowskim i wygłaszanymi przez niego pogladami Filozofia Realistyczna ze szkoły lubelskiej 
RK
Robert Kożuchowski
13 maja 2010, 18:15
Zarzucasz mi ideologię, a ja jestem zwolennikiem filozofii realistycznej ze szjkoły Lubelskiej. Posuwasz się do argumentacji psychologicznej. Twoja wiara to debata nad twoimi uczuciami. Wniosek: Jesteś niemerytoryczny. Sam jesteś ideologiem swoich odczuć. Wybacz ja czytam twoje słowa i odnoszę się do nich merytorycznie, czyli do treści, które niosą. Nie napisałeś nic, co jest konkretem. Pokaż mi cytując moje zdanie, gdzie saię mylę. Jeśli się mylę, zdanie zmieniem. Ja do ideologii pasuje jak kwiatek do kożucha.
O
Obserwator
13 maja 2010, 18:07
P. Kożuchowski mniej ideologii w tych swoich wywodach, a więcej merytorycznej argumentacji. W wypowiedzi Kaczyńskiego widać jak na dłoni różne truizmy, choćby mówienie o prawdzie jako wartości etc. A poza tym widać, jak "zmieniło się" jego myślenie, gdy stwierdza: "jeśli w wyniku wyborów nie powstanie układ monopolistyczny" . A co niby było, gdy Jarek był premierem a Lech prezydentem? Toż to mentalność Kalego (Kali uraść krowę to dobrze, ale jemu kraść to źle), więc o czym my tu mówimy. Facet po 60-tce z pewnością się nie zmienił. I tylko się dziwię, że tak szybko można się otrząsnąć z traumy, ale pewnie to raczej przedmiot analizy dla psychologów.
RK
Robert Kożuchowski
13 maja 2010, 16:13
Kto zaczyna od prawdy, nie zaczyna od kłamstwa. Cierpliwości.
K
kresowianin
13 maja 2010, 16:02
Czy takie państwo, o jakim mówi Pan Kaczynski-wspólna wartość i instytucja, która  ma rozwiązywać problemy- podejmie się dzieła obalenia spadku po Stalinie i Bierucie,jakim są wciąż obowiązujące bandyckie dekrety PKWN i tzw. Bieruta? wolałbym usłyszeć jakieś konkrety,bo rzeczy górnolotne o prawdzie i wartościach w ustach polityków brzmią cokolwiek niewiarygodnie. Na czym ma polegać silne państwo? Więcej  urzędników? więcej specsłużb? Większe podatki? Ochrona prawa własności czy powrót do PGR-ów?  Jakie silne państwo, skoro podpisano traktat lizboński?
RK
Robert Kożuchowski
13 maja 2010, 15:28
Prawdy jako wartości. - znaczy Polska, gdzie nie relatywizuje się prawdy, czyli Polska prawdziwa, znająca swoja tożsamość opartą na prawdzie. Jeżli się nie opiera na prawdzie jako wartości, to opiera się na kłamstwie.
CS
czytelnik Słowackiego
13 maja 2010, 15:18
Polska .Ale jaka?