PiS chce, by Polska zmieniała się tak, jak Śląsk

(fot. PAP/Andrzej Grygiel)
PAP / slo

Trzy stanowiska przyjęli podczas sobotniego wyjazdowego posiedzenia klubu PiS w Rybniku posłowie i senatorowie tej partii - poinformował szef klubu Mariusz Błaszczak. Dokumenty dotyczą emerytur górniczych, przemysłu wydobywczego oraz pakietu klimatyczno-energetycznego.

Posiedzenie klubu PiS w Rybniku odbyło się na tydzień przed wyznaczonymi na 21 kwietnia wyborami uzupełniającymi do Senatu w okręgu rybnickim. Kandydatem partii jest poseł, b. minister zdrowia, Bolesław Piecha.

Pierwsze z trzech przyjętych w sobotę stanowisk dotyczy emerytur górniczych. - Rząd koalicji PO-PSL chce zlikwidować emerytury górnicze. Uważamy, że to jest szkodliwe, że służba jaką jest praca górników, zasługuje na to, żeby ci ludzie narażeni na realne niebezpieczeństwo byli wspierani właśnie w tej formie - mówił na brefingu po posiedzeniu klubu jego szef Mariusz Błaszczak.

Zapowiedział też ponowne złożenie projektu ustawy zapewniającej renty wdowom po górnikach, którzy ulegli śmiertelnym wypadkom przy pracy (w poprzedniej kadencji projekt nie został przyjęty). - Dziś na te panie nałożony jest cenzus wiekowy. Przecież to jest olbrzymia tragedia. Te panie i te rodziny powinny mieć możliwość godnego życia - akcentował szef klubu PiS.

Drugie stanowisko dotyczy przemysłu wydobywczego. Parlamentarzyści PiS przypomnieli m.in., że 90 proc. energii w Polsce powstaje poprzez spalanie węgla i ta proporcja utrzyma się jeszcze długo. - W związku z tym ograniczenia związane z wydobyciem węgla są dla naszego kraju niekorzystne. Można zbudować alternatywę tak, żeby wykorzystać zasób, wartość, bogactwo, jakim jest węgiel kamienny - przekonywał Błaszczak.

Ostatnie stanowisko dotyczy przemysłu energetycznego i pakietu klimatyczno-energetycznego. Przedstawiciele PiS akcentowali, że pakiet został przyjęty bez sprzeciwu ze strony premiera Donalda Tuska. Jak podkreślali, konsekwentnie uważają, że pakiet klimatyczno-energetyczny powinien być renegocjowany; deklarowali podjęcie renegocjacji po przejęciu władzy.

Posłanka Beata Szydło wskazała, że najważniejszym elementem programu PiS jest gospodarka, a - jak zaznaczyła - "Śląsk to gospodarka". - To śląska gospodarka tradycyjna - górnictwo, ale też gospodarka nowoczesna. Śląsk się zmienia i Prawo i Sprawiedliwość chce, by Polska zmieniała się tak, jak Śląsk - zadeklarowała Szydło.

Posłanka mówiła też, że Śląsk to ludzie posiadający wielki potencjał, którzy potrafią swoją pracą dbać o swój region i swoje rodziny. - Te wartości są ważne dla Prawa i Sprawiedliwości. Dlatego chcemy, by nasz kandydat do Senatu, Bolesław Piecha, był orędownikiem tego, co na Śląsku jest najważniejsze, a co my uważamy, że powinno być najważniejsze dla naszego kraju - wskazała.

Sam Piecha mówił m.in. o śląskim zakorzenieniu jego rodziny; dziękował też klubowi PiS za wsparcie. - To wsparcie tym bardziej ważne, że Prawo i Sprawiedliwość przedstawia alternatywę, czyli nowy sposób widzenia Polski, gospodarki Polski, spraw społecznych - przekonywał kandydat na senatora.

Niektórzy parlamentarzyści PiS, m.in. Janusz Śniadek, byli w Rybniku i okolicach już w piątek, wspomagając Piechę w jego spotkaniach z mieszkańcami. W sobotę rano odwiedzili m.in. miejscowo rynki i targowiska. Zaplanowano też charytatywny mecz posłów i senatorów partii z przedstawicielami duchowieństwa i samorządu.

W poniedziałek kampanię wyborczą Bolesława Piechy w okręgu rybnickim ma wesprzeć prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Wybory uzupełniające w okręgu rybnickim odbędą się 21 kwietnia. Ich ogłoszenie jest następstwem niedawnej śmierci senatora PO Antoniego Motyczki. Okręgowa Komisja Wyborcza w Katowicach zarejestrowała ośmiu kandydatów, prócz Piechy: Mirosława Dużego (PO), Grażynę Kohut (PSL), Józefa Makosza (niezależny), Piotra Masłowskiego (niezależny), Janusza Korwin-Mikkego (Kongres Nowej Prawicy), Pawła Poloka (Autonomia dla Ziemi Śląskiej) i Krzysztofa Sajewicza (SLD).

Okręg wyborczy do Senatu RP nr 73 obejmuje Rybnik oraz powiaty: rybnicki i mikołowski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS chce, by Polska zmieniała się tak, jak Śląsk
Komentarze (2)
S
Stilgar
13 kwietnia 2013, 20:19
Wdowa po kierowcy zawodowym (autobusu lub TiR-a) nie dostanie nic a jeszcze się jej zabierze żeby opłacić wdowę górniczą. To jest tzw. "solidarność społeczna". Ryzyko wypadku na drogach jest dużo większe niż w kopalni.
jazmig jazmig
13 kwietnia 2013, 17:00
Proponuję zacząć rozwój Polski tak jak Śląska od Warszawy, a szczególnie od dzielnicy, w której mieszka Kaczyński oraz od miast, gdzie mieszkają Piecha, Błaszczak i inni pisowscy ważniacy. Podkopać ich domy, niech się zapadają pod ziemię lub rozpadną, niech im pękają rurociągi wodne i kanalizacji, co; niech im się zrywają kable energetyczne i telekomunikacyjne. Emerytury górnicze mogą sobie istnieć pod warunkiem, że całą składkę płacą górnicy i kopalnie, a nie reszta Polski. Obecnie emeryci górniczy żerują na innych emerytach oraz Polakach. Dopłaca się do nich miliardy złotych rocznie. Niech się na to zrzuci cały PiS, skoro są tacy hojni i szczodrzy. Węgiel można o wiele taniej zaimportować, bo realna cena węgla, uwzględniająca pełne koszty usuwanie szkód góniczych, emerytur i wielu innych przywilejów, o których przeciętny Polak nie ma nawet pojęcia, jest dużo wyższa od cen węgla loco dowolny polski port lub stacja graniczna na granicy z Rosją, albo Ukrainą. Obecnie na zwałach jest blisko 10 mln ton węgla, te zwały są widoczne z kosmosu, a kopalnie nadal wydobywają węgiel, którego nikt nie chce i który na zwałach traci swoją wartość energetyczną. Gónictwo coraz bardziej naśladuje czasy PRL, kiedy doprowadziło Polskę do bankructwa.