PiS krytykuje rząd za chaos w reformach

PiS krytykuje rząd za chaos w reformach (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / ad

PiS skrytykował w środę rząd za niespójne stanowisko i tworzenie chaosu ws. planowanych zmian w systemie emerytalnym. Wiceprezes PiS Beata Szydło zaapelowała także, by w Sejmie rozpoczęły się prace nad projektem PiS gwarantującym dobrowolność wyboru pomiędzy ZUS i OFE.

"Polacy czują się coraz mniej bezpieczni, jeśli chodzi o zabezpieczenie emerytalne" - mówiła Szydło na konferencji prasowej w Sejmie. Według niej, rząd wysyła sprzeczne sygnały ws. planów zmian w systemie emerytalnym.

Podczas konferencji Szydło zaprezentowała slajdy z wypowiedziami członków rządu na temat reformy systemu emerytalnego, m.in. premiera Donalda Tuska, ministra Michała Boniego, ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz minister pracy i polityki społecznej Jolanty Fedak.

DEON.PL POLECA

"Donald Tusk obiecywał nie tak dawno, w październiku ubiegłego roku, że nie będzie w najbliższym czasie żadnych większych zmian w systemie emerytalnym. Już w listopadzie pojawiały się z większym natężeniem coraz bardziej sprzeczne wypowiedzi ministrów" - zaznaczyła.

Według Szydło z analizy wypowiedzi członków rządu można wnioskować, że "to już nie jest zwykły spór, ale to jest chęć stworzenia tak chaotycznej sytuacji, by Polacy nie wiedzieli, o co chodzi, aby w ten sposób rząd mógł przeprowadzić bardzo złe zmiany". W ocenie posłanki zmiany proponowane przez rząd spowodują, że "pieniądze z przyszłych emerytur zostaną w tej chwili zagospodarowane jako łatanie dziury budżetowej, którą rząd wygenerował".

Szydło przypomniała, że 5 stycznia PiS złożył swój projekt ustawy, gwarantujący Polakom dobrowolność wyboru pomiędzy OFE a ZUS. "To, co jest w tej chwili potrzebne, to rozpoczęcie prac nad tym projektem, który leży w lasce marszałkowskiej" - podkreśliła.

Jak oceniła receptą premiera na zarządzanie krajem "wydaje się być w tej chwili chaos". "Jeżeli chcemy uniknąć takich sytuacji, jaką choćby dziś możemy obserwować na ulicach Aten, to nasz apel jest taki, byśmy wreszcie zajęli się pracą merytoryczną" - zaznaczyła.

Szydło odniosła się w ten sposób do demonstracji w Atenach. W zorganizowanym w ramach strajku generalnego marszu ulicami Aten w kierunku parlamentu maszerowały tysiące ludzi. Demonstranci sprzeciwiali się rządowym oszczędnościom wprowadzanym w zamian za pomoc finansową z UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Poseł PiS Stanisław Szwed mówił z kolei na konferencji o problemie bezrobocia w Polsce. "W ubiegłym tygodniu mówiliśmy o drastycznym wzroście bezrobocia w ostatnich dwóch miesiącach. Ponad 250 tys. ludzi bez pracy" - podkreślił.

Według posła, doszło do "drastycznego ograniczenia środków na formy przeciwdziałania bezrobociu". "Przypomnę, że z 7 mld w ubiegłym roku, w tym roku fundusz pracy przewiduje 3 mld 200 mln zł, mniej o ponad 50 proc." - tłumaczył.

Zapowiedział jednocześnie, że szef klubu PiS Mariusz Błaszczak wystąpi do Fedak w tej sprawie. "To będzie wystąpienie (...), by ten wniosek z ministerstwa o zwiększenie o dwa miliardy złotych środków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu wpłynął jak najszybciej do ministra finansów" - powiedział Szwed. Jak powiedział, PiS domaga się także debaty plenarnej nt. wzrostu bezrobocia i ograniczenia środków na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS krytykuje rząd za chaos w reformach
Komentarze (1)
Sławomir Panoś
23 lutego 2011, 20:24
Cuda Cuda - By Żyło się Lepiej Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad oraz Ministerstwo Finansów przerzucają się odpowiedzialnością za zaksięgowanie "oszczędności" z kontraktów drogowych. Czy szef rządu zlokalizuje te pieniądze? Kto zaksięgował 16 mld zł?. Aż 16 miliardów złotych zaoszczędziła w ostatnich dwóch latach Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad na niższych, niż szacowano, kontraktach na budowę dróg. Jednak nikt nie chce się przyznać, gdzie są te pieniądze - akcentuje gazeta.Według GDDKiA, cała kwota trafiła do budżetu centralnego. Ale nic o tym nie wie resort finansów. - Sprzeczne stanowiska obydwu instytucji ośmieszają administrację rządową, która nie umie udzielić dokładnej i przejrzystej informacji, co się stało z owymi 16 mld zł - uważa poseł Jerzy Polaczek z PiS, który o wyjaśnienia poprosił premiera Donalda Tuska.