PiS rozpocznie kampanię wyborczą w Łodzi
PiS zainauguruje samorządową kampanię wyborczą w sobotę w Łodzi. Partia zaprezentuje deklarację samorządowca, pod którą ma podpisać się każdy kandydat. Znajdzie się w niej m.in. obowiązek przeciwdziałania likwidacji lokalnych posterunków, szpitali i szkół.
Jak dowiedziała się PAP od polityków z kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, kandydaci zobowiążą się m.in., że nie dopuszczą do prywatyzacji placówek ochrony zdrowia, oraz że będą kierowali się tzw. koncepcją zrównoważonego rozwoju Polski.
Politycy PiS oficjalnie nie chcą zdradzać szczegółów dotyczących inauguracji kampanii, ani treści deklaracji. "Rozpoczynamy w Łodzi z kilku powodów. To centrum Polski. I co ważniejsze, co pokazały wybory do europarlamentu, zaczynamy skutecznie odbijać to województwo z rąk PO. Można je porównać do amerykańskiego +swing state+" - przekonuje jeden z ważniejszych polityków PiS.
"Rozpoczynamy kampanię w Łodzi o godzinie 12.00. Zaprezentujemy deklarację samorządowca PiS. Będą wystąpienia programowe. Najważniejsze wygłosi prezes Jarosław Kaczyński" - poinformował PAP zastępca szefa sztabu wyborczego PiS i szef okręgu łódzkiego Marcin Mastalerek. "To będzie mocne wejście w kampanię" - zapowiada.
Partia do tej pory nie zdecydowała ostatecznie o kształcie list do sejmików wojewódzkich, w wielu miejscach m.in. w stolicy; nie ustalono też list kandydatów na radnych. Cały czas trwają negocjacje z partiami, które podpisały z PiS porozumienie: Solidarną Polską i Polską Razem.
"Rozmowy w niektórych okręgach są bardzo ciężkie i idą jak po grudzie. Mamy problemy z dogadaniem się, szczególnie na najniższym, lokalnym poziomie, choć i wyżej nie jest różowo, na przykład na Podkarpaciu" - narzeka polityk Solidarnej Polski.
PiS twierdzi, że nie ma problemu z dogadaniem się w sprawie list. "Porozumienie obejmuje miasta wojewódzkie i niektóre miasta prezydenckie. Rozmowy idą do przodu. PiS bardzo zależy na porozumieniu. Chcemy, żeby prawica szła do wyborów razem. Wydaje się, że tak będzie. Jak zawsze przy wyborach personalnych są jakieś wątpliwości, ale jestem przekonany, że wszystko jest na dobrej drodze" - podkreślił Mastalerek. "Osobiście nie słyszałem o żadnych zgłaszanych pretensjach" - dodał.
PiS wyłoniło już kandydatów na prezydentów większości miast; postawiło przede wszystkim na obecnych parlamentarzystów i radnych.
Poseł Jacek Sasin wystartuje w wyborach na prezydenta Warszawy, Andrzej Jaworski będzie kandydował w Gdańsku, Tadeusz Dziuba - w Poznaniu, a Andrzej Szlachta w Rzeszowie. W Elblągu, Radomiu i Siedlcach oraz Ostrołęce PiS wystawi dotychczasowych prezydentów: Jerzego Wilka, Andrzeja Kosztowniaka, Wojciecha Kudelskiego oraz Janusza Kotowskiego, którzy mają realne szanse na reelekcję.
We Wrocławiu partia wystawi przewodniczącą klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości z tego miasta Mirosławę Stachowiak-Różecką, w Szczecinie Artura Szałabawkę (wiceprzewodniczącego Rady Miasta), w Bydgoszczy Marka Gralika (radnego), w Olsztynie - poseł Iwonę Arent. W Łodzi wystartuje b. przewodnicząca Rady Miasta Joanna Kopcińska.
W Białymstoku PiS poprze b. wojewodę podlaskiego i b. senatora Jana Dobrzyńskiego, w Toruniu - Zbigniewa Rasielewskiego (wiceprezydenta tego miasta), a w Częstochowie Artura Warzochę (b. wicewojewodę śląskiego).
W zeszłym tygodniu PiS zdecydowało, kto zostanie kandydatem na prezydenta Krakowa. Propozycję od partii Kaczyńskiego zaakceptował Marek Lasota, dyrektor krakowskiego oddziału IPN i radny klubu PO w sejmiku województwa.
Waży się, kto zostanie kandydatem w Katowicach. W partii wymienia się w tym kontekście posła ze Śląska Grzegorza Tobiszowskiego.
Skomentuj artykuł