PiS zapowiada rozliczanie Platformy

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / mik

Adam Lipiński, Marek Kuchciński i Joanna Kluzik-Rostkowska są najpoważniejszymi kandydatami na stanowisko szefa klubu PiS - wynika z nieoficjalnych rozmów PAP z politykami tej partii. PiS zapowiada, że będzie "patrzeć rządowi na ręce" i rozliczać PO z przedwyborczych obietnic.

Oprócz szefa klubu, PiS musi również wskazać kandydata na wicemarszałka Sejmu. Te decyzje personalne są konieczne, ponieważ w katastrofie prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem zginęli: szefowa klubu Grażyna Gęsicka oraz wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra.

Obecnie obowiązki szefa klubu pełni Marek Kuchciński. Politycy PiS zapowiadali, że nowy szef klubu i wicemarszałek zostaną wybrani po wyborach prezydenckich; jednak wiele wskazuje na to, że jeszcze nie w tym tygodniu. O takiej możliwości mówił w niedzielę PAP Kuchciński.

Według rzecznika klubu PiS Mariusza Błaszczaka, dyskusja w tej sprawie rozpocznie się dopiero w środę, podczas posiedzenia klubu.

- Nie będziemy się spieszyli - zadeklarował Błaszczak, który podkreślił, że przy tego typu decyzjach pośpiech nie jest wskazany. Pytany, kto może zostać szefem klubu i wicemarszałkiem odpowiedział: "nie rozmawialiśmy jeszcze o tym, sprawa jest zupełnie otwarta".

Jako potencjalnych kandydatów na to ostatnie stanowisko politycy PiS wymieniają nieoficjalnie Kuchcińskiego i Kluzik-Rostkowską, którzy - wynika z rozmów PAP - nie widzą siebie na funkcji szefa klubu. Dlatego kierownictwo partii poważnie rozważa zgłoszenie kogoś z tej dwójki na stanowisko wicemarszałka.

- Na tym polega demokracja, że są zwycięzcy, którym szczerze gratulujemy, i jest opozycja, która rozlicza tych, którzy wiele, ale to bardzo wiele obiecali - mówił w poniedziałek PAP szef Zarządu Głównego PiS Joachim Brudziński.

- Mamy bardzo silną reprezentację w parlamencie, mamy bardzo silny mandat społeczny wynikający z poparcia dla naszego kandydata (...), będziemy spokojnie punktować to, co zostało Polakom obiecane w ostatnich miesiącach - powiedział.

- Jeżeli PO wywiąże się z obietnic, pozostaniemy (PiS) opozycją na kolejne lata, jeżeli nie - a wszystko na to wskazuje, że nie ma takiej możliwości - to wtedy za rok przejmiemy władzę - oświadczył Brudziński.

Również Błaszczak zapowiedział, że PiS "będzie patrzył na ręce rządowi". - Bronisław Komorowski obiecał bardzo dużo, składał obietnice również w obecności premiera Donalda Tuska, a więc to premier ponosi odpowiedzialność - jest liderem PO - za ich spełnienie - powiedział PAP Błaszczak.

PiS zamierza również "patrzeć rządowi na ręce" w kwestii wyjaśniania przyczyn katastrofy prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem. O potrzebie wyjaśnienia tej sprawy mówił w trakcie niedzielnego wieczoru wyborczego Jarosław Kaczyński.

- Zawiesiliśmy tę sprawę w trakcie kampanii, musimy uzyskać właściwą odpowiedź, w każdym wymiarze moralnym, politycznym i tym prawnym - mówił prezes PiS nawiązując do wydarzeń z 10 kwietnia.

Rzecznik przypomniał, że w parlamencie działa zespół posłów i senatorów PiS, w którego skład wchodzą także eksperci, który monitoruje sprawę katastrofy. Wyjaśnienie jej przyczyn to - jak mówił - kwestia "wiarygodności państwa polskiego". Ocenił, że działania rządu i prokuratury w tej sprawie "są bardzo powolne".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PiS zapowiada rozliczanie Platformy
Komentarze (11)
Jadwiga Krywult
6 lipca 2010, 11:22
on tylko modli się tam u Boga o dobry rozum dla swoich prześladowców Niech się lepiej pomodli o dobry rozum dla swojego brata i jego zwolenników.
C?
czemu ?
6 lipca 2010, 11:18
jakimi oczami na to patrzysz -  jakim sercem to mierzysz - jakim rozumem to pojmujesz- po jakiej jesteś stronie- jakich ty bronisz wartości - co znaczy dla ciebie ludzka godność i ludzkie życie, co znaczy dla ciebie zaniedbanie śledztwa - nie lubisz prawdy, co ci złego uczynili  Lech i Jarosław Kaczyńscy, zagrażali ci może, bałeś się ich i za co- za co ty też ciągle tak nienawidzisz Kaczyńskich - przeciwieństwo Palikotów,Kutzów,  czemu się boisz męczenników plugawego bezlitosnego i niesprawiedliwego języka, powinno się juz ulżyć niektórym przeciwnikom Kaczyńskich z powodu wyników wyborów - jeszcze mało? ciągle złość, nieboszczyk już nie zagraża on tylko modli się tam u Boga o dobry rozum dla swoich prześladowców... co masz na duszy....
W
Weltad
6 lipca 2010, 10:34
Jaka męczeńska śmierć? Polska rzeczywistość czyli lekceważęnie po koleji wszystkich zasad bezpieczseństwaw imię zasady "przepisy są dla idiotów" "nam i tak się uda". To się nazywa głupota Szanowni Państwo. A na koniec kometarz do wyniku wyborów: Lęk przed Kaczyńskim kontra Poczucie Winy z powodu wizerunku Lecha Kaczyńskiego w mediach 53%:47%. Emocje, emocje, emocje i nic poza tym niestety.
T
Tadeusz
6 lipca 2010, 10:15
Babciu i dziadku - nie osmieszajcie swoim gadaniem wszystkich starszych ludzi. Ja tez jestem dziadkiem ale nie podzielam waszych podlądów. Mnie martwi osmieszanie polskiego języka, gdy o ofiarach katastrofy mówi się: polegli męczeńską śmiercią. Polacy chyba muszą bronić też Amerykanów przed tym ośmieszaniem języka amerykańskiego przez Kongres Stanów Zjednoczonych kt. ma się zająć Katastrofą pod Smoleńskiem. http://smolensk-2010.pl/2010-07-04-smolensk-w-kongresie-usa.html
F
franek
6 lipca 2010, 09:47
Babciu i dziadku - nie osmieszajcie swoim gadaniem wszystkich starszych ludzi. Ja tez jestem dziadkiem ale nie podzielam waszych podlądów. Mnie martwi osmieszanie polskiego języka, gdy o ofiarach katastrofy mówi się: polegli męczeńską śmiercią Mnie smuci gdy niby poważni ludzie z PISu mówią, że są patriotami, a gdy ktoś nie uważa ich za właściwych do zarządzania państwem to ogłaszają  że on nie jest patriotą. Jest mi przykro, gdy polityk publicznie ogłasza się uczciwym i jednocześnie nieuczciwie sugeruje, że jego przeciwnicy polityczni są nieuczciwi, Itd. itd. Dlatego dobrze jest, że jest siła polityczna mogąca kontrolowac rządzących, ale nie jest dobrze gdy ta siła mówi językiem pokrętnym, jątrzącym, podkreślającym podziały, stwarzającym podejrzenie że nie jest on zbytnio powiązany z prawdą. Szczególnie, gdy tak mówiący  deklarują się publicznie jako katolicy!
A
Alfista
6 lipca 2010, 09:16
Trwa wiele miesięcy dlatego ,że przeszukiwanie terenu zabiera wiele czasu metr po metrze.
Jadwiga Krywult
6 lipca 2010, 08:49
a jeśli chodzi o wyjaśnienie przyczyn tragedii w Smoleńsku to u PO nie widać jakiejkolwiek chęci Wyjaśnianie katastrof trwa wiele miesięcy w różnych państwach, nie tylko w Rosji, a prawi i sprawiedliwi chcieliby wyjaśnienia natychmiastowego i to wiadomo, jakiego, tylko jedno wyjaśnienie ich zadowoli.
B
babcia
6 lipca 2010, 08:32
a jeśli chodzi o wyjaśnienie przyczyn tragedii w Smoleńsku to u PO nie widać jakiejkolwiek chęci, wręcz zupełnie przeciwnie, nawet ich to nie wzruszyło, niestety PO nie dla wszystkich jest Polaków i nigdy nie będzie, to partia szowinistów i żadni mężowie stanu, niestety...
D
dziadek
6 lipca 2010, 08:28
i ja też czekam na spełnienie obietnic Tuska, Komorowskiego i towarzyszy z PO, mają całą stuprocentową władzę, samych mędrców politycznych i kulturalnych, ostre aż do bólu języki, jedno mnie martwi, gdy stoją przed obliczem Putina lub przed obliczem Merkel robią się tacy malućcy, takie trusie, wtedy ich języki miękną, "bicepsy" znikają ... mądrość i buta ulatnia się jak kamfora, a patriotyzm i prawo oraz sprawiedliwość... do lamusa... ostre języki i niewybredne epitety i antykościelne postanowienia i zamysły to tylko do nas katolików...
?
?
6 lipca 2010, 08:09
A ja czekam na spełnienie obietnic Komorowskiego, które wygłaszał w obecności Tuska a ten mu przyklaskiwał. SLD juz wczoraj je wypunktowało. I bardzo dobrze. Jakby nie było Komorowski zwyciężył głosami zwolenników Napieralskiego ;-). Dziwi mnie tylko zachwyt niektórych biskupów polskich nad nowym prezydentem info.wiara.pl/doc/586341.Mam-nadzieje-na-spokojna-prezydenture... przecież Komorowski obiecywał finansowanie z budżetu państwa in vitro... Czyżby biskupi zapomnieli o nauczaniu Kościoła w tej kwestii? Jakich mamy duszpasterzy? Jak prowadzą swoje owce? Co się dzieje w Kościele katolickim w Polsce? Polska jak nigdy potrzebuje teraz takich ludzi jak Kardynał Stefan Wyszyński, błogosławiony Ksiądz Jerzy Popiełuszko, którzy nie ugięli się przed władzą i nawet za cenę prześladowania głosili naukę Bożą a nie schlebiali rządzącym... Kościół czasami a zwłaszcza jej hierarchowie powinien być "wyrzutem sumienia" a nie tym co głaska po plecach. Pan Jezus jak była taka konieczność to wypędził kupców ze świątyni i lał ich przy tym... nie bał się walczyć o sprawy Boże... nie chciał pojednania z nimi "mimo wszystko". Przecież to jest, jak zamiatanie brudów pod dywan, jak pielęgnowanie wrzodów na własnym ciele. Nie bójmy się otwarcie mówić co jest białe a co czarne. Czy spokojna prezydentura to jest to o co nam chodzi...??? Czy za taką cenę mamy godzić się na śmierć milionów niewinnych istnień ludzkich, w czasie zabiegów in vitro, i to za nasze pieniądze? A może potrzebni są ludzie świeccy, którzy upomnieliby swoich hierarchów? Historia zna takie przypadki, kiedy to Katarzyna Sieneńska i Brygida Szwecka upominała papieży... i są osobami świętymi, bo głosiły naukę zgodną z nauczaniem Kościoła a nie prywatnymi interesami hierarchów...
T
tak
6 lipca 2010, 05:57
PO duzo obiecało i jak ma zamiar zrealizować?