Plan lotu do Smoleńska na "chybił trafił"?

"Nasz Dziennik" / PAP / razem.tv / pz

Osoba odpowiedzialna za błędne, zrobione na chybił trafił wpisy w planie lotu rządowego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem, to zastępca dyrektora Biura Dyrektora Generalnego KPRM Monika Boniecka - ujawnia "Nasz Dziennik".

To właśnie Boniecka wskazała załodze TU-154 jako zapasowe nieczynne lotnisko w Witebsku. Wiele wskazuje na to, że urzędniczka nie poniesie konsekwencji innych niż służbowe. To samo dotyczy Miłosława Kuśmirka, radcy szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w Biurze Dyrektora Generalnego.

To w gestii tych dwóch osób leżało dysponowanie wojskowym specjalnym transportem lotniczym. Według prokuratury świadomość sytuacji miał Tomasz Arabski, szef kancelarii premiera. Ale zamiast sprawy naprawić, scedował nałożone na niego obowiązki koordynatora lotów VIP na podlegające mu służbowo osoby.

Urzędnicy kancelarii premiera, MSZ i ambasady w Moskwie, przygotowując wizytę prezydenta w Katyniu, popełnili serię błędów, działali opieszale i niezgodnie z procedurami - przyznaje prokuratura. I jednocześnie uznaje, że ich zachowanie nie godziło w dobro publiczne i nie miało bezpośredniego przełożenia na bezpieczeństwo lotu.

DEON.PL POLECA


Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Plan lotu do Smoleńska na "chybił trafił"?
Komentarze (3)
CP
cześć pamięci Lecha i patriot
3 lipca 2012, 09:40
Urzędnicy kancelarii premiera, MSZ i ambasady w Moskwie, przygotowując wizytę prezydenta w Katyniu, popełnili serię błędów, działali opieszale i niezgodnie z procedurami - przyznaje prokuratura. I jednocześnie uznaje, że ich zachowanie nie godziło w dobro publiczne i nie miało bezpośredniego przełożenia na bezpieczeństwo lotu. PO jakiemuż to ? /A to dopiero zemsta na śp. Lechu prezydencie !/ Bo z pewnoscią nie po polsku. bo po polsku to winno być: jak w wierszu  Władysława Bełzy Cnoty Kardynalne Trzy są cnoty, o tym wiedz, Które trzeba w sercu strzec. Pierwsza, Wiary silna broń, Wiary, w Polski trwały byt, Że ją dźwignie Boża dłoń I na sławy wzniesie szczyt! Druga, w doli gorzkiej, zlej, Niech od zwątpień strzeże cię; Zdrój pociechy płynie z niej, A Nadzieją zowie się! Trzecia, Miłość, której siew, W serca rzucił niebios Pan, Która każe własną krew, Za ojczysty przelać łan! Te są cnoty, o tym wiedz, Któreś winien w sercu strzec!
G
gelso
3 lipca 2012, 09:19
To jest jakaś kpina po prostu!
E
epitafium
3 lipca 2012, 08:20
Tu leży sędzia z Warszawy, konając rzekł „nie ma sprawy”.