Platforma Obywatelska złamała prawo?

Szef sztabu wyborczego PO Jacek Protasiewicz odpiera zarzuty PKW. (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Agnieszka Szymańska / PAP / apio

PKW poprosiła komitet wyborczy PO o wyjaśnienia w sprawie konferencji prasowej "Polska w budowie" z początku sierpnia - wynika z pisma komisji wyborczej, do którego dotarła PAP. PKW przekazała także materiały do prokuratury.

5 sierpnia przed południem Platforma Obywatelska zorganizowała konferencję prasową, podczas której zaprezentowano m.in. spoty telewizyjne. Została ona zorganizowana zanim Platforma złożyła w PKW wymagane zawiadomienie o utworzeniu komitetu wyborczego. Politycy PiS i SLD zwrócili się w tej sprawie do Państwowej Komisji Wyborczej.

"PKW (...) zwróciła się do pełnomocnika wyborczego Komitetu Wyborczego PO o złożenie wyjaśnień, m.in. kto był organizatorem tej konferencji i jej charakteru, a w szczególności odniesienia się do kwestii prezentowanych spotów wyborczych oznaczonych informacją sfinansowane ze środków KW Platforma Obywatelska RP" - czytamy w odpowiedzi Państwowej Komisji Wyborczej skierowanej do wiceszefa klubu Sojuszu Tomasza Kamińskiego.

PKW poinformowała także, że "przekazała dostępne jej materiały w powyższej sprawie Prokuraturze Rejonowej w Warszawie do stosowanego wykorzystania". Obecnie prokuratura ta analizuje przekazane materiały pod kątem stwierdzenia, która jednostka prokuratury jest właściwa w tej sprawie - poinformowała Monika Lewandowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Zgodnie z art. 105 Kodeksu wyborczego, agitację wyborczą można prowadzić od dnia przyjęcia przez właściwy organ zawiadomienia o utworzeniu komitetu wyborczego.

Czaplicki podkreślił, że Komisja nie miała wątpliwości co do samej organizacji konferencji prasowej, lecz do zaprezentowanych tam spotów i ich sposobu finansowania.

- I oto PKW Platformę pyta. Jak wiadomo, w tym dniu, w którym odbyła się konferencja, czyli 5 sierpnia, komitet wyborczy PO nie został jeszcze zarejestrowany przez PKW - powiedział PAP Czaplicki.

- W związku z tym PKW zwróciła się do pełnomocnika wyborczego PO z wyjaśnieniem, z jakich środków była finansowana ta konferencja prasowa. Niezależnie od tego, zgodnie z art. 304 Kpk, PKW jako instytucja państwowa była zobowiązana do zawiadomienia Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście o przypuszczeniu popełnia przestępstwa lub wykroczenia przeciwko wyborom - zaznaczył sekretarz Komisji.

Poseł Ryszard Kalisz (jedynka listy warszawskiej SLD do Sejmu) przypomniał na wtorkowej konferencji prasowej, że decyzja prezydenta Bronisława Komorowskiego o zarządzeniu wyborów parlamentarnych na 9 października ukazała się w Monitorze Polskim 5 sierpnia, w związku z tym, dopiero od tego dnia PKW miała prawo przyjmować zawiadomienia o utworzeniu komitetów wyborczych. 5 sierpnia zatem - według Kalisza - Krajowy Komitet Wyborczy Platformy Obywatelskiej, którego logo widnieje w spotach "Polska w budowie", jeszcze nie istniał.

Zwrócił ponadto uwagę, że zgodnie z art. 129 Kodeksu wyborczego, "zabrania się wydatkowania środków przez komitet wyborczy przed dniem przyjęcia przez właściwy organ wyborczy zawiadomienia o utworzeniu komitetu". - Czyli jeżeli były billboardy, plakaty i było to (spoty "Polska w budowie") puszczane jako Krajowy Komitet Wyborczy PO, to przecież za coś to musiało zostać wydrukowane i przygotowane. Krajowy Komitet Wyborczy jeszcze nie istniał, czyli siłą rzeczy nie mógł wydać żadnych pieniędzy - uważa Kalisz.

W jego opinii, w PO nikt nie zna prawa. - To jest jak, z tą kastracją pedofilów, gdzie nikt nie miał pojęcia o art. 30 konstytucji mówiącym o godności przyrodzonej każdego człowieka. To nieznajomość prawa, tam (w PO) się nikt nie znalazł, który by powiedział, jakie są przepisy Kodeksu wyborczego - mówił Kalisz.

Zasugerował, że karą, jaką powinna, w związku z falstartem swej kampanii, zapłacić PO, to przewidziana w Kodeksie wyborczym 100 tys. grzywny.

Według niego spoty "Polska w budowie" w tamtym okresie nie zawierały żadnych elementów nawołujących do głosowania, ani nie przedstawiały żadnego kandydata. Jak dodał "były jedynie relacją z realizacji założeń programowych PO w mijającej kadencji".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Platforma Obywatelska złamała prawo?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.